Strony

wtorek, 29 października 2013

"Prześwietny raport kapitana Dosa" Eduardo Mendoza - recenzja

Tytuł: "Prześwietny raport kapitana Dosa"

Autor: Eduardo Mendoza
Liczba stron: 158


Kiedy zobaczyłam nazwisko autora na okładce, wiedziałam, że właśnie tę książkę wybiorę do zrecenzowania.

Mendoza ma wyjątkowy talent do pisania zwariowanych powieści, niby oderwanych od rzeczywistości, ale jednocześnie pokazujących obraz społeczeństwa w krzywym zwierciadle. Tym razem stworzył satyrę na współczesny świat. 

Bohaterów powieści (a właściwie szczegółowo spisywanego przez kapitana Dosa dziennika pokładowego) znajdujemy w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Znajdują się oni w drodze do miejsca, którego współrzędnych nikt z nich nie zna. Mają je otrzymać później, ze względów bezpieczeństwa. Na razie znają tylko ogólny kierunek. Na statku kosmicznym, którym podróżują, znajdują się trzy sektory: Upadłych Kobiet, Nieobliczalnych Staruszków i Przestępców, z których każdy ma inne potrzeby. Nie jest dobrze, bo zaczyna brakować różnych przedmiotów codziennego użytku, np. różu do policzków czy szamponu, a także wody (zresztą stęchłej) i pożywienia. Kapitan Horacio Dos, dowodzący statkiem, decyduje się zawinąć do pierwszej napotkanej stacji kosmicznej w celu uzupełnienia braków. Okazuje się jednak, że stacja ta nie cieszy się dobrą opinią w kosmosie... Kapitan postanawia jednak zaryzykować i, wraz z kilkuosobową delegacją spośród sektorów i załogi, schodzi na pokład stacji. I tu zaczynają się schody... Nie jest to jednak jedyna stacja, do której statek zawinie. Nie chcę uprzedzać faktów, więc ani słowa więcej... ;-)

Podczas lektury uśmiechnęłam się wielokrotnie. Z jednej strony mamy tu bowiem obraz małego światka w przemieszczającym się w wielkim kosmosie statku kosmicznym i na odwiedzanych stacjach, ale z drugiej - coś znacznie głębszego... Zawijanie do kolejnych stacji skojarzyło mi się z Małym Księciem i jego wędrówką po planetach. Tutaj również bohaterów spotykają różne niecodzienne przygody, kiedy wchodzą w interakcje z mieszkańcami stacji. 

Lekki, zabawny styl książki sprawia, że czyta się ją szybko i z przyjemnością.Polecam osobom, które lubią lektury trochę oderwane od rzeczywistości, ale równocześnie przekazujące uniwersalne treści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)