Tytuł: "Noe. Kto przeleje krew"
Autor: Darren Aronofsky, Ari Handel, il. Niko Henrichon
Liczba stron: 56
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Czwarty tom historii o Noem już za mną. 56 stron to niewiele, ale ilustracje są tak fantastyczne, że rekompensują trochę to, że czyta się szybko. Zdecydowanie za szybko. Potop wciąż trwa, a mieszkańcy arki powoli tracą nadzieję, że poczują jeszcze kiedyś ziemię pod stopami. Ila i Sem mają zostać rodzicami, ale Noe oznajmia im, że jeśli urodzi się dziewczynka, musi zginąć. Jedynie chłopiec będzie mógł żyć. Młodzi są zrozpaczeni i próbują za wszelką cenę bronić nienarodzonego jeszcze dziecka. Deszcz wreszcie ustaje. Jafet, młodszy brat Ili, wypuszcza kruka, który wraca z niczym... Czyżby woda miała opanować glob już na zawsze? Ila zaczyna rodzić, a Sem staje na straży swojego pierworodnego dziecka, które lada chwila ma przyjść na świat... Historia narysowana na kartach czwartej części tej powieści graficznej jest wciągająca i pełna emocji. Ilustracje są tak sugestywne i szczegółowe, że nie wymagają dodatkowych objaśnień w dymkach. Widać każdą rozterkę, niepewność, wściekłość, rozpacz...
Zachęcam do lektury. Warto poświęcić czas i najlepiej przeczytać wszystkie tomy od razu. Wtedy historia układa się płynnie i wciąga z każdą kolejną częścią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)