Autor: Tess Gerritsen
Czyta: Anna Dereszowska
Gatunek: kryminał
Nośnik: audiobook
Wydawnictwo: Albatros
Cykl: Rizzoli/Isles, tom 9
Nie jestem zwolenniczką audiobooków, ale zaczynam się do nich powoli przekonywać. Szczególnie przydatne są w sytuacji, kiedy trzeba gdzieś pójść, posprzątać czy coś ugotować. Wtedy czytanie nie wchodzi w grę, a słuchać można. Gorzej, jeśli ktoś jest wzrokowcem, a nie słuchowcem, jak na przykład ja. Ale przyzwyczajam się. Warto się poświęcić, kiedy na tapecie Tess Gerritsen.
Duet Rizzoli/Isles poznałam niedawno przy innej książce z tej serii, tym chętniej podjęłam próbę wysłuchania opowieści o innej sprawie, którą przyszło im prowadzić.
Kiedy grupa ludzi, będących na wycieczce z duchami w Chinatown, znajduje dłoń, początkowo uważa ją za świetnie spreparowaną, sztuczną trakcję. Przeżywają szok, kiedy okazuje się, że dłoń jest jak najbardziej prawdziwa, a do tego jest częścią równie prawdziwej, jak i - niestety - martwej, kobiety... Jeśli dorzucić do tego zagadkę nierozwiązanej masakry w Czerwonym Feniksie sprzed 20 lat i porwania kilku nastolatek, otrzymujemy bardzo skomplikowaną sprawę, nad którą przyszło pracować Jane, Maurze i Tamowi. Początkowo wszystko do siebie pasowało, ale kiedy z czasem pojawiały się nowe fakty, obraz całości zaczynał się komplikować. Zrobiło się również niebezpiecznie...
Po raz pierwszy słuchałam Anny Dereszowskiej i muszę przyznać, że nie do końca mi się podobała jako lektorka. Jednak nie mam w tym temacie porównania, bo to pierwszy audiobook, którego wysłuchałam. Pożyjemy, zobaczymy :-)
Anna Dereszowska ma wspaniały głos i wcale się nie dziwię, że zatrudnili ją do czytania powieści kryminalnej :) Aczkolwiek audiobooki to nie moja bajka. Najgorzej, że nie mogę w ogóle się skupić na tym co czyta lektor, bo za szybko się rozpraszam :( Próbowałem słuchać w autobusie, w domu a nawet podczas spaceru czy biegania, nadal uciekam gdzieś myślami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Emil z mowmikate
Mam podobnie, też się rozpraszam, więc umyka mi sporo podczas słuchania, ale eksperyment prowadzę dalej. Może to kwestia przyzwyczajenia? Zobaczymy :)
UsuńZ audiobookami mam podobnie, jak Pan wypowiadajacy się powyżej.;)
OdpowiedzUsuńJa zawsze na jesień powracam do audiobooków, nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego :) Podobnie jak ty słucham podczas sprzątania, gotowania. Raz na jakiś czas trzeba sobie też zmienić lakier hybrydowy, a to trochę trwa ;) Każda chwila jest ważna!
OdpowiedzUsuńbooklicity.blogspot.com
Dokładnie, jeśli tylko nie jest za głośno w otoczeniu, to słucham :)
UsuńPodziwiam za wysłuchanie audiobooka, ja chyba nie miałabym cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńAle muszę coś robić przy tym, bo inaczej bym się zanudziła :D
Usuń