Strony

poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Jak powstała Twoja nazwa? - #40

Ostatni blog, do odwiedzenia którego zapraszam Was w ramach cyklu o nazwie, to królestwo Uli. Przywita Was tam fioletowa macka tajemniczej kałamarnicy. I co jeszcze? Sami musicie sprawdzić...






Może i Ula pisze długie recenzje, ale za to są podzielone na akapity, a poza tym aż kipią od emocji! Fajnie się czyta takie teksty, bo człowiek od razu ma świadomość, jak bardzo autorce zależało, żeby jej tekst był dobry, a opinia poparta konkretnymi argumentami. Poza tym prześledźcie, jak sympatycznie Ula zaczyna wszystkie swoje teksty ;-)

Odsłona 1 - Bibliotecznie
Odsłona 2 - Czytaninka
Odsłona 3 - Czytalski
Odsłona 4 - Poligon domowy
Odsłona 6 - Bookendorfina
Odsłona 7 - Czytam wszystko
Odsłona 8 - Czytomania
Odsłona 9 - Rudym spojrzeniem
Odsłona 10 - PrzeCzytajka
Odsłona 11 - Zagubieni w świecie książek
Odsłona: 12 - ebookoo.pl
Odsłona 13 - Molinka książkowa
Odsłona 14 - Kraina Książką Zwana
Odsłona 15 - Kocie czytanie
Odsłona 16 - Miłość do czytania 
Odsłona 17 - Radosna grafomania 
Odsłona 18 - Zaczytana wiedźma
Odsłona 19 - Papierowy Bluszcz
Odsłona 20 - Zaczytana Dolina
Odsłona 21 - Czytam w pociągu
Odsłona 22 - Marta wśród Książek
Odsłona 23 - Przeczytanki
Odsłona 25 - Biblioteka Feniksa  
Odsłona 26 - Ogród Książek
Odsłona 27 - Książkowe Podróże Anny
Odsłona 28 - Spadło mi z Regała 
Odsłona 29 - Pełnia
Odsłona 30 - Wiewiórka w okularach
Odsłona 31 - Luzik, mamo!
Odsłona 32 - Zapatrzona w książki
Odsłona 33 - Lew Kanapowy
Odsłona 34 - Literackie Przeszpiegi
Odsłona 35 - Książka od kuchni
Odsłona 36 - Nietoperzowy Świat
Odsłona 37 - Małe i wielkie czytanie
Odsłona 38 - Jelenka
Odsłona 39 - Zacofany w lekturze
Odsłona 40 - Drzwi do innego wymiaru

"Tatuażysta z Auschwitz" Heather Morris - recenzja


"Jeśli budzisz się rano, to znaczy, że jest dobry dzień."

Okładka "Tatuażysty" natychmiast przyciągnęła mój wzrok i wiedziałam, że muszę przeczytać tę książkę. Mam za sobą wiele historii obozowych, a także opowieści o tym, jak żyło się w getcie czy jak walczyli powstańcy. Uważam, że choć nie jest to łatwa lektura, należy wiedzieć, jak wyglądał wojenny świat i jacy wtedy byli ludzie. Jakie podejmowali decyzje, co było dla nich ważne, a co bez znaczenia i jak radzili sobie w strasznej rzeczywistości, w której przyszło im żyć. To dla nas lekcja pokory i przypomnienie, do czego zdolni bywają ludzie.

Lale, czyli Ludwik Eisenberg, Żyd ze Słowacji, trafia do Auschwitz w 1942 roku. Wychodzi z domu elegancko ubrany, z walizką troskliwie zapakowaną przez matkę, nie wiedząc, co czeka go w drodze ani na miejscu, do którego zostaje zabrany. Podróż w bydlęcych, przepełnionych wagonach, w smrodzie i o głodzie, nie pozostawia mu złudzeń. Zmierza w kierunku, z którego może nie ujść z życiem. 
W obozie trafia mu się niecodzienna "okazja". Zostaje wybrany przez obecnego tatuażystę i przyuczony do wykonywania specjalną maszynką numerów na przedramionach przybyłych do Auschwitz i Birkenau ludzi. Początkowo nie może się pogodzić z tym, co musi robić, ale z czasem dochodzi do wniosku, że jeśli nie on, to będzie to robił ktoś inny. A bycie tatuażystą niesie za sobą pewne przywileje. Dodatkowa porcja jedzenia, osobne lokum, słabsza kontrola nad tym gdzie chodzi i co robi... Wszystko to sprawia, że Lale powoli zaczyna wykorzystywać nowe możliwości. Najpierw dzieli się z kolegami z dawnego bloku dodatkowymi racjami, później nawiązuje kontakt z przychodzącymi do pracy ludźmi zza murów, którzy za zdobywane w "Kanadzie"* kosztowności szmuglują dla Lalego jedzenie, które ten sprawiedliwie dzieli między przyjaciół. Jego pokój staje się składzikiem pełnym towarów, za które mógłby w jednej chwili dostać kulkę. Ryzykuje jednak, żeby pomóc przeżyć innym. 

Pewnego dnia w jednym z transportów przyjeżdża do obozu Gita, również Słowaczka i Żydówka. Lale nie może oderwać od dziewczyny wzroku. Zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Odnajduje ją później, chcąc poznać i wziąć ją pod swoją opiekę. Obiecuje dziewczynie, że przeżyją to piekło i spędzą razem resztę życia w szczęściu. Takie obietnice jednak należy traktować w obozie ostrożnie. Przecież w każdej chwili może paść strzał, który zakończy życie więźnia. Jednak Gita w końcu poddaje się wizjom Lalego i razem z nim walczy o każdy kolejny dzień. Obserwujemy ostrożne zaloty mężczyzny, flirt i pogłębiające się uczucie. To niesamowite, że wśród tych wszystkich okrucieństw mieli jeszcze siłę, by kochać, tęsknić i marzyć o tym, jak będzie wyglądało ich życie, kiedy w końcu wyjdą z obozu. 
Czy Lale będzie mógł szmuglować towary bezpiecznie? Jakie kłopoty spadną na głowy zakochanych? Komu jeszcze zdoła pomóc Lale i kto pomoże jemu, kiedy przyjdzie na niego pora? Jak to się stało, że przedwojenny Ludwik Eisenberg po wojnie został Lalem Sokołowem? 
Pytania można mnożyć, bo wspomnień w tej książce jest wiele. I ktoś mógłby zarzucać Lalemu, że kombinował, by ratować własną skórę, ale któż tego wtedy nie robił? On natomiast, oprócz pilnowania siebie samego, robił co mógł, by wspierać innych.        

* sortownia rzeczy osobistych zabranych ludziom przywiezionym do Auschwitz.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Marginesy


niedziela, 29 kwietnia 2018

Jak powstała Twoja nazwa? - #39

Tym razem zapraszam Was do Piotra, który określa siebie mianem zacofanego w lekturze. Muszę przyznać, że dopiero teraz zauważyłam, że nosimy takie samo nazwisko ;-) 





Na blogu Piotrka zafrapował mnie pewien suwak. Oczywiście, natychmiast poszłam zobaczyć, co to za wtyczka. Wprawdzie nie mam wordpressa, więc nie wykombinuję sobie podobnego paska, który będzie prezentował, ile już przeczytałam z założonej liczby stron, ale to i tak fajna zabawka. Poza tym pod każdym postem na blogu znajdziecie długie rozmowy o życiu i śmierci, więc naprawdę warto zajrzeć :-)

Odsłona 1 - Bibliotecznie
Odsłona 2 - Czytaninka
Odsłona 3 - Czytalski
Odsłona 4 - Poligon domowy
Odsłona 6 - Bookendorfina
Odsłona 7 - Czytam wszystko
Odsłona 8 - Czytomania
Odsłona 9 - Rudym spojrzeniem
Odsłona 10 - PrzeCzytajka
Odsłona 11 - Zagubieni w świecie książek
Odsłona: 12 - ebookoo.pl
Odsłona 13 - Molinka książkowa
Odsłona 14 - Kraina Książką Zwana
Odsłona 15 - Kocie czytanie
Odsłona 16 - Miłość do czytania 
Odsłona 17 - Radosna grafomania 
Odsłona 18 - Zaczytana wiedźma
Odsłona 19 - Papierowy Bluszcz
Odsłona 20 - Zaczytana Dolina
Odsłona 21 - Czytam w pociągu
Odsłona 22 - Marta wśród Książek
Odsłona 23 - Przeczytanki
Odsłona 25 - Biblioteka Feniksa  
Odsłona 26 - Ogród Książek
Odsłona 27 - Książkowe Podróże Anny
Odsłona 28 - Spadło mi z Regała 
Odsłona 29 - Pełnia
Odsłona 30 - Wiewiórka w okularach
Odsłona 31 - Luzik, mamo!
Odsłona 32 - Zapatrzona w książki
Odsłona 33 - Lew Kanapowy
Odsłona 34 - Literackie Przeszpiegi
Odsłona 35 - Książka od kuchni
Odsłona 36 - Nietoperzowy Świat
Odsłona 37 - Małe i wielkie czytanie
Odsłona 38 - Jelenka

sobota, 28 kwietnia 2018

Jak powstała Twoja nazwa? - #38

Tym razem zapraszam Was do Anity i jej świata. Chociaż mówi, że ma umysł humanistyczny, skończyła studia ścisłe o niesamowicie poważnej nazwie (zajrzyjcie na blog, to się dowiecie, co chodzi). A tymczasem kilka słów o nazwie...





Jelenka zaprasza nas do poznania jej zdania nie tylko na temat książek, ale także filmów, w tym seriali, oraz muzyki. Niezwykle proste logo, składające się z samej nazwy, otwiera zatem drzwi do wielowymiarowego świata. Zachęcam do odwiedzania Anity i podziwiania jej wnikliwych tekstów oraz zdjęć. I zwróćcie uwagę na to, jak w niektórych postach Anita wpisuje swoją ocenę. Mnie to określenie bardzo przypadło do gustu :-)

Odsłona 1 - Bibliotecznie
Odsłona 2 - Czytaninka
Odsłona 3 - Czytalski
Odsłona 4 - Poligon domowy
Odsłona 6 - Bookendorfina
Odsłona 7 - Czytam wszystko
Odsłona 8 - Czytomania
Odsłona 9 - Rudym spojrzeniem
Odsłona 10 - PrzeCzytajka
Odsłona 11 - Zagubieni w świecie książek
Odsłona: 12 - ebookoo.pl
Odsłona 13 - Molinka książkowa
Odsłona 14 - Kraina Książką Zwana
Odsłona 15 - Kocie czytanie
Odsłona 16 - Miłość do czytania 
Odsłona 17 - Radosna grafomania 
Odsłona 18 - Zaczytana wiedźma
Odsłona 19 - Papierowy Bluszcz
Odsłona 20 - Zaczytana Dolina
Odsłona 21 - Czytam w pociągu
Odsłona 22 - Marta wśród Książek
Odsłona 23 - Przeczytanki
Odsłona 25 - Biblioteka Feniksa  
Odsłona 26 - Ogród Książek
Odsłona 27 - Książkowe Podróże Anny
Odsłona 28 - Spadło mi z Regała 
Odsłona 29 - Pełnia
Odsłona 30 - Wiewiórka w okularach
Odsłona 31 - Luzik, mamo!
Odsłona 32 - Zapatrzona w książki
Odsłona 33 - Lew Kanapowy
Odsłona 34 - Literackie Przeszpiegi
Odsłona 35 - Książka od kuchni
Odsłona 36 - Nietoperzowy Świat
Odsłona 37 - Małe i wielkie czytanie

"Kogut domowy" Natasza Socha - recenzja



Polskie autorki, co Wy ze mną robicie??? :D Zaczynam poważnie obawiać się o moje zamiłowanie do kryminałów i morderstw! Ale z drugiej strony, należałoby się zastanowić, czy mnie to martwi? W końcu mogę w mojej pasji czytelniczej znaleźć miejsce również dla powieści obyczajowych, szczególnie jeśli okazują się być tak świetnie napisane, jak ta, o której Wam zaraz trochę opowiem. 

Tytułowy kogut domowy ma na imię Kuba i jest bankowcem. Jest również mężem Bereniki i ojcem trzech dziewczynek, Mai, Matyldy i Marty, ale życie rodzinne w jego hierarchii znajduje się raczej dość nisko. Najważniejsza jest praca i wszystko, co się z nią wiąże. Jego żona pracuje w agencji reklamowej, ale tylko na jedną trzecią etatu. Przez resztę czasu zajmuje się domem i dziećmi, co bardzo jej odpowiada. Wszystko zmienia się jednak w chwili, kiedy Jakub zostaje... zredukowany. Pewnego dnia, zupełnie bez uprzedzenia, dowiaduje się, że nie ma już dla niego miejsca w banku i z wypowiedzeniem w ręce i szokiem emocjonalnym opuszcza gabinet szefa. W domu wszystko staje na głowie, no bo jak to? Nika nie może uwierzyć, że jej mąż tak po prostu pozwolił się zwolnić! Ostatecznie decydują, że ona podejmie pracę w agencji na cały etat, a on zajmie się domem i córeczkami. To znaczy Kuba proponuje to wyjście, na co Nika prawie zabija go śmiechem. Jest bowiem przekonana, że jej mąż, nigdy nie angażujący się w wychowanie córek ani w prace domowe, po prostu nie poradzi sobie z niczym... 
Czy kobieta ma rację i Kuba polegnie na placu boju? Co zmieni się w ich relacji małżeńskiej, kiedy to Berenika będzie całymi dniami pracować, a wieczorami zmęczona nie będzie angażować się w sprawy domowe, a Kuba z eleganckiego i zadbanego mężczyzny stanie się nagle facetem w wygniecionych i umazanych kaszką ciuchach? Sytuacja dodatkowo skomplikuje się, kiedy do ekipy w agencji Bereniki dołączy nowy pracownik, niejaki Makary. Młody, zdolny i nieziemsko przystojny, któremu Nika wyraźnie wpadnie w oko...

Śledzenie perypetii świeżo upieczonego gosposia domowego było świetną rozrywką. Do tego dochodzą rozterki sercowe Bereniki i chytry plan Makarego, i mamy powieść, przy której przyjemnie spędzimy kilka ładnych godzin. Humorystyczne sytuacje i dynamiczne, zabawne dialogi towarzyszyły mi przez cały czas. Z ogromnym zainteresowaniem chłonęłam fabułę, ciekawa co wydarzy się za chwilę.

Autorka świetnie wymyśliła i opisała swoich bohaterów. Dzięki informacjom, które podrzucała w odpowiednich momentach, mogłam sobie bez problemu wyobrazić zarówno Kubę i Berenikę oraz ich córeczki, jak i babcie, Zofię i Gabrielę, i dziadka Mariana, a także Mariannę i Maurycego, którego nawiasem mówiąc szczerze znielubiłam od pierwszego przeczytania. Najbardziej do gustu przypadła mi Marianna, emerytka dorabiająca sobie smażeniem naleśników. Może to ze względu na jej przeszłość, kiedy to jeździła zawodowo na wrotkach, które ja również bardzo lubię? Nie wiem, ale wydała mi się bardzo sympatyczną osobą. Rozczulały mnie także dialogi średniej córki, Matyldy, z Kubą. 
Myślę, że ten tacierzyński chrzest Jakub przeszedł pozytywnie, choć nie zawsze było różowo. Szczególnie początki jawiły mu się jak tajfun i armagedon w jednym. Skąd miał bowiem wiedzieć, że rajstopki MUSZĄ być pod kolor sukienki, a porannego szykowania trzech panienek do wyjścia nie da się zrealizować w ciągu pięciu minut? Całe szczęście, że miał pod ręką kolegę, Marka, również domowego tatę, wychowującego synka. Jedyny minus w tej postaci był taki, że przyjmując na siebie niejako rolę mentora Kuby, czasami wypowiadał się zbyt uczenie i przydługo, jakby czytał te wszystkie informacje w Wikipedii. Ale to był zaledwie szczegół, nie mający zupełnie wpływu na całość. 

Jakoś tak mi się skojarzyła ta książka z powieścią Nicholasa Sparksa "We dwoje". Nie macie takiego wrażenia? Ale to w sumie dobrze, bo tamta również bardzo mi się podobała. 

Była to moja pierwsza książka Nataszy Sochy, ale z pewnością nie ostatnia :-)


Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Pascal  



piątek, 27 kwietnia 2018

Jak powstała Twoja nazwa? - #37

Dzisiaj zapraszam Was do Magdy i jej świata, w którym poznacie między innymi książki dla małych i dla dużych czytelników.





Na blogu wita nas kolorowe logo z książek. W postach znajdziecie recenzje książek, które czyta Magda, ale także te, które "czyta" jej malutka córeczka, Zosia. Każdy wiek jest dobry, by zostać recenzentem, nieprawdaż? ;-)

Odsłona 1 - Bibliotecznie
Odsłona 2 - Czytaninka
Odsłona 3 - Czytalski
Odsłona 4 - Poligon domowy
Odsłona 6 - Bookendorfina
Odsłona 7 - Czytam wszystko
Odsłona 8 - Czytomania
Odsłona 9 - Rudym spojrzeniem
Odsłona 10 - PrzeCzytajka
Odsłona 11 - Zagubieni w świecie książek
Odsłona: 12 - ebookoo.pl
Odsłona 13 - Molinka książkowa
Odsłona 14 - Kraina Książką Zwana
Odsłona 15 - Kocie czytanie
Odsłona 16 - Miłość do czytania 
Odsłona 17 - Radosna grafomania 
Odsłona 18 - Zaczytana wiedźma
Odsłona 19 - Papierowy Bluszcz
Odsłona 20 - Zaczytana Dolina
Odsłona 21 - Czytam w pociągu
Odsłona 22 - Marta wśród Książek
Odsłona 23 - Przeczytanki
Odsłona 25 - Biblioteka Feniksa  
Odsłona 26 - Ogród Książek
Odsłona 27 - Książkowe Podróże Anny
Odsłona 28 - Spadło mi z Regała 
Odsłona 29 - Pełnia
Odsłona 30 - Wiewiórka w okularach
Odsłona 31 - Luzik, mamo!
Odsłona 32 - Zapatrzona w książki
Odsłona 33 - Lew Kanapowy
Odsłona 34 - Literackie Przeszpiegi
Odsłona 35 - Książka od kuchni
Odsłona 36 - Nietoperzowy Świat

Bibliotecznie zapowiada - #2

Miały być wtorki z zapowiedzią, ale jakoś tak wyszło, że wtorek w tym tygodniu mi się bardzo szybko skończył. Dlatego niech będzie piątek, co? ;-) Piątek pochodzi we wszystkich językach słowiańskich od słowa "pięć". Tak po prostu :-)


W tym miesiącu chyba zbankrutuję... O miejscu na półkach, którego mam deficyt, już nie wspomnę :D 

Z poprzednich zapowiedzi mam już na półce książkę, o której marzyłam. Czeka grzecznie na swoją kolej. Tym razem jest gorzej, bo pragnę posiadać wszystkie trzy książki, które wyszukałam. I bądź tu człowieku mądry, wybierz coś jednego. Nie da się, po prostu się nie da. 

Wydawnictwo Skarpa Warszawska, zupełnie mi nieznane, puszcza w świat opowiadania kryminalne świetnych autorów. Wprawdzie opowiadań nie czytam, ale jak tu pominąć taki zestaw twórców???

Na "Przesilenie" czekam z utęsknieniem od momentu, kiedy pochłonęłam trzeci tom serii Kwiat paproci. Bardzo jestem ciekawa zakończenia tego cyklu, choć nie ukrywam, że chętnie poczytałabym dłużej o Gosi i Mieszku. Ale z drugiej strony może zrobiłoby się nudno? Co za dużo, to niezdrowo ;-) 

Po lekturze całego "Dożywocia" chętnie przekonam się, co nowego wymyśliła Ałtorka. Opis "Toni" jest bardzo zachęcający, pisarka sprawdzona, więc czego chcieć więcej? Może dodatkowych godzin w każdej dobie na czytanie? :D 

Czekacie na którąś z tych książek? A może macie inne typy na oku? :)

"Odchudzanie zaczyna się w głowie. Odważona pyta i szuka odpowiedzi" Danuta Awolusi - recenzja



Zacznijmy od tego, że nie miałam w planach tej książki. Zupełnie. I wcale nie dlatego, że ten problem mnie nie dotyczy. Wręcz przeciwnie, od tak dawna męczę się z nadmiarem kilogramów, że zwyczajnie ten temat mnie już dobija i ograniczam związane z nim książki czy artykuły. Tymczasem Pascal zdecydował za mnie i wraz z inną książką do recenzji, zapakował również tę. Czy żałuję? Chyba nie, bo już po pierwszym pobieżnym przekartkowaniu byłam zaintrygowana tym, co znajdę w poradniku. I muszę przyznać, że przeczytałam tę książkę z zainteresowaniem. Nie tylko dlatego, że jest pięknie wydana, dopracowana w każdej kwestii i zawiera świetne zdjęcia, ale także dlatego, że nie jest to kolejny poradnik z serii "zrób tak i tak, a stanie się cud". 

Autorka zaprosiła nas do swojego świata związanego ze zdrowiem i odchudzaniem już po raz drugi, bo początki jej walki z nadprogramowymi kilogramami opisała w książce "Odważona dziewczyna minus 70 KG". 

Jeśli spodziewacie się porad, jak zgubić parę kilo, możecie się rozczarować. Autorka bowiem nie zdradza tutaj swoich tajnych recept odchudzających. Porusza za to bardzo ważne tematy związane głównie z psychiką i postrzeganiem własnego ciała. Szuka odpowiedzi na różne pytania, które pojawiły się w jej głowie w trakcie pracy nas sobą. Skąd się bierze zniekształcony obraz własnego JA? Gdzie podziała się kobiecość kobiet Plus Size? Jak ogarnąć wszechobecne kompleksy i skąd się one w ogóle biorą? Towarzyszą jej w tych rozważaniach kobiety, które z różnych powodów temat odchudzania i mankamentów urody oraz fałszywego postrzegania swojego ciała przerobiły lub przerabiają.   

Wiele z opisanych spostrzeżeń zaskakuje i daje do myślenia. To jest taka książka, przy której trzeba się zastanowić nad samym sobą i ze sobą pogadać. Książka bardzo szczera, bo autorka dzieli się nie tylko pozytywnymi aspektami spadku wagi, ale także wszystkimi swoimi obawami, niepewnością i trudnościami, które napotkała, choć teoretycznie, w tym nowym rozmiarze, powinna być najszczęśliwszą osobą na świecie. Można by pomyśleć, że przez to zdołuje czytelnika, ale jest właśnie odwrotnie. Dzięki temu przychodzi myśl, że nie ja jedna mam takie problemy. To nie jest jeden z tych poradników, w których wszystko jest "super", "ekstra" i "dasz radę", a ja próbuję i nic mi z tego nie wychodzi. To jest książka pod hasłem "ależ jest ciężko, dasz wiarę?", "spróbuj spojrzeć na siebie inaczej, tak, żeby samą siebie choć trochę polubić", "nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale zrób, ile możesz" i "spokojnie, masz czas". Tak ja to odbieram i po raz pierwszy chyba przeczytałam taką książkę z przyjemnością i bez wściekania się na to, że zawiera jakieś zadania niemożliwe do wykonania. Wreszcie ktoś zwrócił uwagę, że odchudzanie to nie tylko proces spadku wagi, ale także psychika i umiejętność życia w nowym, mniejszym rozmiarze, bez "grubaski" w głowie. 

Poza tym znajdziecie tu też trochę przepisów wypróbowanych przez autorkę. Zanim zaczęłam czytać, zrobiłam czekoladowe uderzenie z banana, mleka i gorzkiej czekolady. Pycha! Przede mną zaś surówka z selera, jabłka i chrzanu. Resztę też wypróbuję, na ile będę mogła znaleźć składniki, choć autorka pisze, że nie ma się co spinać, jak czegoś się nie chce w daniu mieć, to trzeba to usunąć albo czymś zastąpić. Wreszcie po ludzku :D Wszystkie wyglądają smakowicie, choć muszę przyznać, że ciasto czekoladowe z fasoli brzmi... dziwnie. 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Pascal

   

czwartek, 26 kwietnia 2018

"Nora" Katarzyna Puzyńska - recenzja


Ciekawe ilu z Was, spojrzawszy na liczbę stron nowej części cyklu Lipowo, złapało się za głowę i odmówiło przeczytania? Mam nadzieję, że nikt! :-) U mnie z Lipowem sprawa ma się bowiem tak, że im więcej stron, tym większa radość z lektury. Macie podobnie? Zakładam, że tak, więc się rozumiemy :-)

Słów kilka o fabule. Znika nastolatka pochodząca z bogatej rodziny, Berenika. Dziewczyna uczęszcza do szkoły dla wyjątkowych, utalentowanych dzieciaków i pozostaje w związku ze znacznie starszym mężczyzną, będącym w dodatku ojcem jednego z lipowskich policjantów. Początkowo nikogo jej zniknięcie nie dziwi, ponieważ nie raz już uciekała z domu. Tym razem jest jednak inaczej. Nastolatka zawsze kontaktowała się z przyjaciółkami, a teraz nie daje znaku życia. Dziewczęta powiadamiają rodziców koleżanki, a ci z kolei - policję. Również jej partner zgłasza zaginięcie. Rozpoczynają się poszukiwania, które prowadzą Daniel Podgórski i Emilia Strzałkowska, obecnie pracownicy brodnickiej komendy. To nie będzie jedyna zagadka, nad którą przyjdzie pracować naszym bohaterom. Na terenie pewnego, dawno już zamkniętego, ośrodka znalezione zostają zwłoki kobiety. W Cichym Lasku również ktoś natrafia na ciała ukryte w starej studni. Policjanci mają pełne ręce roboty. Fragmenty układanki, na które natrafiają poszczególni śledczy podczas przesłuchań, nijak nie chcą do siebie pasować. Wśród badanych śladów pojawia się nawet sprawa sprzed wielu lat, kiedy w wypadku samochodowym zginęli żona i synek obecnego komendanta z Brodnicy. Czy Eleonora i Michałek rzeczywiście zginęli w nieszczęśliwym wypadku? Czy ta stara i wciąż nierozwiązana sprawa łączy się jakoś z obecnymi zbrodniami? Czy Berenika odnajdzie się cała i zdrowa? Ile jeszcze osób zginie, zanim policja dotrze do prawdy? 

Poza sprawami morderstw i zaginięcia mamy też podejrzane działania w pewnym ośrodku dla bezdomnych, niebezpieczną relację Weroniki z kimś z jej przeszłości, a także szpital psychiatryczny i... plebanię, której mieszkańcy również wydają się podejrzani. Oj, działo się, działo!

W ekipie policyjnej trochę zmian, do tego nasi bohaterowie aktualnie nie pracują stricte w Lipowie, tylko na komendzie w Brodnicy. I wiecie co? Klementyna jest CYWILEM. Jak to dziwnie brzmi w jej przypadku, prawda? Na szczęście nie przeszkadza jej to włączyć się w działania policjantów i pracować nad aktualną sprawą. Oprócz tego opiekuje się (tak! dobrze przeczytaliście) synem Teresy i jego dziewczyną, Magdą. 

Autorka z tomu na tom serwuje czytelnikom więcej emocji. Fabuła jest tak misternie skonstruowana, że naprawdę trudno przewidzieć, co wydarzy się za chwilę. Domysłów snułam mnóstwo, bo w każdym wątku wciąż coś wychodziło na jaw. W rezultacie trzeba było naprawdę się skupić, by nadążyć za grupą śledczych. Do tego jeszcze doszła moja ulubiona warstwa obyczajowa i kolejne perypetie bohaterów. Miałam ochotę strzelić Podgórskiego w paszczę nie raz, a przy okazji potarmosić zarówno Weronikę, jak i Emilię. Ten trójkąt kosztował mnie chyba najwięcej emocji. Jestem bardzo ciekawa, co autorka dla nich szykuje. 

Z ogromnym zainteresowaniem śledziłam również wątek prywatny Klementyny. Jej emocje, przemyślenia i podejmowane decyzje obserwowałam z uśmiechem na twarzy. Bardzo lubię tę postać. Początkowo wprawdzie mnie irytowała i nie wiem, czy w realnym życiu byłabym w stanie znieść jej zachowanie, ale w książce jest postacią nietuzinkową i niezwykle barwną. Z tomu na tom autorka pozwala czytelnikom poznać ją bliżej i uważam, że warto.


Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka



Jak powstała Twoja nazwa? - #36

W 36. odsłonie zapraszam Was do Setsuny, czyli Nietoperzowego Świata. Na jej blogu znajdziecie krótsze i dłuższe, lecz zawsze treściwe i trafiające w punkt recenzje.





Autorka nie rozwodzi się nadmiernie nad przeczytanymi książkami, lecz opowiada o swoich odczuciach i wrażeniach z lektury. W swoich recenzjach przywołuje też inne książki, które kojarzą się z tą właśnie opisywaną. Też zdarza mi się tak porównywać przeczytane już lektury z tą, którą opisuję :-) Bardzo lubię te porównania, szczególnie, kiedy ktoś również czytał dane książki i może ze mną o tym porozmawiać.  


Odsłona 1 - Bibliotecznie
Odsłona 2 - Czytaninka
Odsłona 3 - Czytalski
Odsłona 4 - Poligon domowy
Odsłona 6 - Bookendorfina
Odsłona 7 - Czytam wszystko
Odsłona 8 - Czytomania
Odsłona 9 - Rudym spojrzeniem
Odsłona 10 - PrzeCzytajka
Odsłona 11 - Zagubieni w świecie książek
Odsłona: 12 - ebookoo.pl
Odsłona 13 - Molinka książkowa
Odsłona 14 - Kraina Książką Zwana
Odsłona 15 - Kocie czytanie
Odsłona 16 - Miłość do czytania 
Odsłona 17 - Radosna grafomania 
Odsłona 18 - Zaczytana wiedźma
Odsłona 19 - Papierowy Bluszcz
Odsłona 20 - Zaczytana Dolina
Odsłona 21 - Czytam w pociągu
Odsłona 22 - Marta wśród Książek
Odsłona 23 - Przeczytanki
Odsłona 25 - Biblioteka Feniksa  
Odsłona 26 - Ogród Książek
Odsłona 27 - Książkowe Podróże Anny
Odsłona 28 - Spadło mi z Regała 
Odsłona 29 - Pełnia
Odsłona 30 - Wiewiórka w okularach
Odsłona 31 - Luzik, mamo!
Odsłona 32 - Zapatrzona w książki
Odsłona 33 - Lew Kanapowy
Odsłona 34 - Literackie Przeszpiegi
Odsłona 35 - Książka od kuchni