W moje ręce wpadł niedawno szósty tom z serii "Rok w..." pod tytułem "Rok na targu". Jest to słusznych rozmiarów książka z twardymi kartkami. Zawiera dwanaście bardzo bogatych w szczegóły ilustracji przedstawiających pewien targ w Dobroszycach. Jest to miejsce wyjątkowe, gdzie można kupić mnóstwo różności, od warzyw i owoców, poprzez stroje i książki, aż po rękodzieło i kwiaty. Plansz jest dwanaście, ponieważ każda dotyczy innego miesiąca. Mamy zatem cały rok do dyspozycji, by prowadzić wraz z dzieckiem obserwację. Tematów do rozmów będzie przy tak obszernym materiale bez liku.
Oprócz poszerzania słownictwa i budowania zdań podczas rozmów, dziecko może ćwiczyć spostrzegawczość i koncentrację, a także myślenie przyczynowo-skutkowe. Sama spędziłam nad tymi ilustracjami sporo czasu odszukując poszczególnych bohaterów i porównując ich sytuację w zależności od danego miesiąca. Bawiłam się przy tym świetnie!
Stworzenie książki prezentującej zmiany zachodzące w otoczeniu było genialnym posunięciem. Mamy przed sobą wciąż to samo miejsce, a jednak tak różne w kolejnych miesiącach. Zmienia się tam bowiem wszystko, zarówno pogoda, jak i dostępny asortyment. Bohaterowie dostosowują swoje stroje i stragany do panującej pory roku. Nie ma lepszego sposobu na szybkie (w końcu w książce mamy aż dwanaście miesięcy) pokazanie dziecku upływu czasu, a także przyczyn i skutków różnych działań.
Nauka nauką, zabawa zabawą, ale czas spędzony z dzieckiem nad tą książeczką i pozostałymi tomami z tej serii - bezcenny! :-)
Nauka nauką, zabawa zabawą, ale czas spędzony z dzieckiem nad tą książeczką i pozostałymi tomami z tej serii - bezcenny! :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)