Trzeci
tom serii o komisarzu Jakubie Mortce Wojciecha Chmielarza najpierw zabiera nas do
Kolumbii, gdzie grupa młodych ludzi miała nakręcić reklamę dla Coca-coli.
Bawili się świetnie, jednak z czasem okazało się, że ten bajeczny wyjazd to
jedna wielka ściema, a oni znaleźli się w gigantycznych tarapatach.
Kolejny
wątek przenosi nas do Warszawy, gdzie pewien człowiek ląduje z rozprutym
brzuchem na końcu liny, zwisającej z mostu Gdańskiego. Mężczyzna ma w dłoni
orzeszek ziemny i ewidentnie nie jest samobójcą.
Policjanci
rozpoczynają śledztwo. Mortce zostaje przydzielona nowa partnerka, aspirantka
Suchocka. Początkowo nie jest zachwycony, jednak z czasem przyzwyczaja się do
zmiany. Szczególnie, że Kochan, jego wieloletni przyjaciel i poprzedni partner, w swoim
prywatnym życiu zachował się jak ostatnia szuja.
Dochodzenie nie należy do
prostych. Nie ma śladów, nie ma podejrzanych, czyli kompletny brak pomysłu.
Żmudna robota powoli zaczyna przynosić pierwsze efekty. Z czasem pojawiają się maleńkie
elementy układanki, które zaczynają składać się w pewną całość.
Równocześnie
prowadzony jest wątek obyczajowy, w którym prym wiedzie aktualna sytuacja
Mortki. Policjant w poprzednim tomie popełnił pewien błąd, za który w tej
części płaci. Nie zdradzę jednak o co chodzi, bo może ktoś jeszcze nie miał
okazji czytać J Obserwujemy
również zmiany w życiu rodzinnym komisarza po rozwodzie i wydarzenia w rodzinie Kochana.
Muszę
przyznać, że poprzednie dwa tomy bardziej mnie wciągnęły. Możliwe, że to
kwestia intrygi, bo nie przepadam za tematyką, która tutaj przeważała. Również
mnogość pojawiających się wątków i postaci trochę mnie przytłoczyła.
Zakończenie
jest zaskakujące, chociaż może ciut naciągane. Jednak jeśli ktoś lubi
zachowywać ciągłość serii i czytać poszczególne tomy po kolei, to uważam, że
warto przeczytać, choćby dla warstwy obyczajowej. Powieść raczej bez efektu wow,
ale jeśli kogoś interesują wątki związane z przemytem narkotyków, to tutaj
znajdzie ich sporo.
Tytuł: „Przejęcie”
Autor: Wojciech
Chmielarz
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 392
Wydawnictwo:
Czarne
Moja ocena: 4/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)