Moja ocena: 5/6
"Piastunka letnich snów" to dalsze losy Marii, która wraca do niewielkich Granic, aby odtworzyć nadgryzioną zębem czasu "Malarkę wiosennych łąk". Skarb Krystynki znalazł się we właściwych rękach i powoli nabiera kolorów.
Granice, będące głównym miejscem akcji, to niewielka miejscowość pełna spokoju i dobrej energii. Domek Krystynki zaś to dla Marii bezpieczna przystań, w której czuje się na tyle dobrze, że wraca do malowania. Ukochana pasja znów sprawia jej przyjemność, a korzysta na tym księga stworzona przed laty przez matkę Krystynki.
W tym tomie autorka opisuje kolejne dni Marii wypełnione letnimi barwami, zapachami i widokami. Oprócz tego czytelnik dostaje cały wachlarz emocji i tworzących się nieśmiało relacji. Dni w Granicach mijają leniwie i sielsko, a szkicownik malarki powoli zapełnia się ilustracjami. Przy okazji pobytu w chatce Krystynki Maria odwiedza okolice siedliska Kacpra Kosińskiego, a ich znajomość nabiera rumieńców. Nawet mała Juleczka, córka mężczyzny, zdołała polubić kobietę. Co wyniknie z tej relacji?
Kolejny wątek powieści skupia się na rodzinie Marii, jej byłym mężu i pełnoletniej już córce, Aleksandrze. Miłość matczyna Marii zostaje wystawiona przez Olę na trudną próbę. Okazuje się, że miłość faktycznie bywa ślepa, a serce nie sługa. Jakie rewelacje dziewczyna zafundowała rodzicom?
Niespieszna akcja pozwala w spokoju wędrować po ścieżkach Granic, słuchać rozmów i przypatrywać się działaniom bohaterów. Jeśli potrzebujecie chwili odpoczynku, historia opisana w tym cyklu będzie idealna.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)