Strony

niedziela, 27 października 2024

"Fotoplastikon" Mariusz Kanios - recenzja


Tytuł: "Fotoplastikon"
Autor: Mariusz Kanios
Gatunek: kryminał
Czas trwania: 7 h 16 minut
Lektor: Filip Kosior
Wydawnictwo: Piąte marzenie
Seria: Seria z Alicją, tom 3

Moja ocena: 5/6

Trzeci tom Serii z Alicją autorstwa Mariusza Kaniosa nosi tytuł "Fotoplastikon". Tym razem autor skupia się na wielkim oszustwie, jakim jest współczesny świat nastolatków, tylko na pokaz piękny.

Ola po rozwodzie rodziców przenosi się z matką do Krakowa. Tam zaczyna chodzić do nowej szkoły i powoli poznaje rówieśników. Szybko dołącza do grupy niezbyt grzecznych dzieciaków, którym nie są obce między innymi narkotyki. Życie Oli przewraca się do góry nogami, kiedy okazuje się, że jest w ciąży. Dziewczyna postanawia targnąć się na swoje życie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Alicja Romska, dla której nie jest to kolejne powieszenie. Zaczyna analizować życie dziewczyny, szuka odpowiedzi na wciąż pojawiające się pytania i powoli odkrywa smutną prawdę współczesnego świata. Kiedy policjantka traci nadzieję na rozwiązanie sprawy, pojawiają się nowe dowody, które kierują śledztwo w zupełnie niespodziewaną stronę. Kim jest ojciec dziecka Oli? Kto mógł być zamieszany w śmierć dziewczyny? Czy Alicja będzie wystarczająco uparta, aby doprowadzić śledztwo do końca?

Wszystkie trzy części tej serii były ciekawe i pełne wciągających wątków. Sporo się działo i nie było czasu na nudę. Polecam, chociaż nie wiem czy nie byłoby w moim przypadku lepiej, gdybym je jednak przeczytała, a nie wysłuchała. może łatwiej byłoby mi nadążać za zwrotami akcji ;-)

środa, 23 października 2024

"Okupacja od kuchni" Aleksandra Zaprutko-Janicka - recenzja


Tytuł: "Okupacja od kuchni"
Autor: Aleksandra Zaprutko-Janicka
Gatunek: popularnonaukowa, historyczna
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Poznańskie
Seria: Ciekawostki historyczne.pl

Moja ocena: 6/6 

Wojenna rzeczywistość dotykała bardzo wielu codziennych spraw, jednak problemy były zupełnie inne niż te przed wojną. Wśród nich znalazła się między innymi konieczność zapewnienia ludziom pożywienia w warunkach ekstremalnych. Wydawać by się mogło, że to prozaiczna sprawa, jednak Aleksandra Zaprutko-Janicka udowadnia, że wcale tak nie było. Pisarka pokusiła się o przeanalizowanie mnóstwa materiałów traktujących o życiu w warunkach wojennych, aby opowiedzieć swoim czytelnikom o tym, jak kobiety w tych okrutnych czasach radziły sobie z głodem.

Gospodynie domowe również podjęły walkę z okupantem, tyle że ta walka odbywała się na froncie... kulinarnym. Były to tak samo istotne bitwy, jak te toczone w okopach z bronią w ręku, bo bez pożywienia nikt długo nie wytrzyma. Autorka skupiła się w swojej książce na sposobach zdobywania jedzenia, na ryzykownych pomysłach na oszukiwanie nazistów polegających na szmuglowaniu różnych produktów. W sytuacji, kiedy można zginąć za kawałek mięsa albo stracić podczas ucieczki wszystko, co się zdobyło, zupełnie zmienia się perspektywa. 

W książce zostały poruszone różne tematy związane ze zdobywaniem i produkowaniem żywności w czasie wojennej zawieruchy. Czytelnik przeczyta między innymi o hodowli królików na mięso, uprawie warzywnych ogródków miejskich, a także pozna przepisy pomagające przetworzyć żywność otrzymywaną na kartki na taką, którą dało się zjeść. Ogromne znaczenie miały tu spryt i przemyślność Polek i Polaków. Wychodzi na to, że osławiony "czarny rynek" miał swoje początki właśnie podczas okupacji. Im trudniejsze były warunki, tym większa okazywała się kreatywność ludzi.  

Jeśli sięgniecie po tę publikację, znajdziecie w niej nie tylko przystępnie opisane historie walki z głodem, ale także ilustracje, zdjęcia archiwalne i oryginalne przepisy na wojenne potrawy. Zdecydowanie polecam i gwarantuję, że nie raz się zdziwicie, poznając historię wydawałoby się prozaicznego zdobywania pożywienia!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Poznańskiemu

środa, 16 października 2024

"Zatoka syren" Mariusz Kanios - recenzja


Tytuł: "Zatoka syren"
Autor: Mariusz Kanios
Gatunek: kryminał
Czas trwania: 8 h 7 minut
Wydawnictwo: Piąte marzenie
Cykl: Seria z Alicją, tom 2
Lektor: Filip Kosior

Moja ocena: 5/6

Drugi tom cyklu kryminalnego z komisarz Alicją Romską nosi tytuł: "Zatoka syren". Tym razem fabuła podzielona jest na trzy wątki, a więc mamy trzy sprawy do rozwiązania. Jednak czy łączą się ze sobą?

Młoda Ukrainka Mira przyjeżdża do Polski za marzeniem o lepszym życiu. Zamiast pracy z prawdziwego zdarzenia trafia do koszmaru, któremu bliżej do obozu pracy. Dziewczyna szybko przekonuje się, że otaczający ją świat jest brutalny i pełen złych ludzi, dla których korupcja to chleb powszedni. 

Małżonkowie Julia i Marek marzą o dziecku. Mimo starań, potomek wciąż nie pojawia się na świecie. Zdesperowani, decydują się skorzystać z propozycji, którą przynosi im los. Nie jest to całkiem zgodne z prawem ani etyczne, jednak czego się nie robi, aby przytulić wreszcie wyczekanego szkraba? Czy uda im się spełnić marzenie z pomocą surogatki?

Alicja Romska zajmuje się sprawą zabójstwa młodej kobiety. Ciało ofiary zostało znalezione w lesie, a wstępne oględziny wykazały, że została ona zagryziona przez dzikie zwierzęta. Nie jest to jedyna osoba, która poniosła śmierć w ostatnim czasie, jednak tajemnicze morderstwa miały miejsce poza terenem Alicji. Policjantka musi zdecydować, czy powinna zająć się sprawą nieoficjalnie. Jakie skutki przyniesie jej decyzja?

W "Zatoce syren" mamy trzy wątki, które autor zgrabnie prowadzi, aby w końcu powoli odkryć powiązania między nimi. Wciągająca fabuła nie pozwala na nudę.

piątek, 11 października 2024

"Bitwa o słowiański gród" Tomasz Kruczek - recenzja


Tytuł: "Bitwa o słowiański gród"
Autor: Tomasz Kruczek
Gatunek: powieść młodzieżowa z wątkiem słowiańskim
Liczba stron: 256
Wydawnictwo: Replika
Cykl: Młodzi Wojowie, tom 1

Moja ocena: 5/6

"Bitwa o słowiański gród" to pierwszy tom cyklu Młodzi Wojowie autorstwa Tomasza Kruczka. W skrócie jest to młodzieżowa powieść historyczna, opowiadające przygody nastolatków żyjących w czasach słowiańskich. Skojarzyła mi się ona z inną serią dla dzieci i młodzieży Marty Krajewskiej Wilcza dolina - Bratmił. Czyta się ją również przyjemnie i szybko.

Głównymi bohaterami tego tomu są nastoletni Leszek i Hans. Pierwszy z chłopców mieszka od urodzenia w osadzie Bnin, zaś drugi znalazł się w Bninie przypadkiem, kiedy uciekł z osady niemieckiej, gdzie był bardzo źle traktowany przez ojczyma Johana. Został przechrzczony na Janka i dołączył do rodziny Leszka. 

Fabuła powieści oparta jest po części na historycznych wydarzeniach. Zbliża się zjazd w Gnieźnie. Cesarz Otton III pragnie zadzierzgnąć więzy przyjaźni z księciem Bolesławem. Graf Urlich jest przeciwny tej przyjaźni, więc zamierza zgładzić książęcego posła i przejąć wieziony przez niego list. Wraz z nim napaść szykują niemieccy złoczyńcy, wśród których znajduje się okrutny ojczym Janka. Chłopcy przypadkowo podsłuchują ich rozmowę i dzięki ich szybkiej reakcji o sprawie dowiaduje się żupan Sędziwój, pan grodu. Sprawa komplikuje się, kiedy Johan postanawia napaść na Bnin, który udzielił schronienia posłowi. Zrobi się naprawdę niebezpiecznie. W całej sprawie zarówno chłopcy, jak i dwie dziewczynki, Dis, córka jarla Ralfa, i Bogna, siostra Leszka, wezmą z werwą udział. Nie raz uratują skórę dorosłym mieszkańcom grodu. 

Akcja powieści jest wartka i sporo się dzieje. Nastoletni bohaterowie nie próżnują, są odważni i pierwsi do walki. Przy okazji uczestniczenia w ich przygodach, poznajemy słowiański styl życia.

Miałam nadzieję, że przy trzech osobach w ekipie redaktorsko-korektorskiej nie będzie błędów w tekście, ale jednak to i owo się trafiło, przede wszystkim w zapisie dialogów. Dla wyrównania na plus mogę wymienić dość dużą czcionkę, dzięki czemu przy moim słabym wzroku łatwiej mi się czytało.

Z ciekawością zabieram się za drugi tom.

sobota, 5 października 2024

"Czarny portret" Julia Łapińska - recenzja


Tytuł: "Czarny portret"
Autor: Julia Łapińska
Gatunek: kryminał, sensacja z wątkiem historycznym
Liczba stron: 424
Wydawnictwo: Agora
Cykl: Kuba Krall, tom 3

Moja ocena: 6/6

Nie mogłam przejść obojętnie obok "Czarnego portretu" Julii Łapińskiej, ponieważ jest to trzeci tom cyklu z Kubą Krallem. Akcja powieści, podobnie jak poprzednie części, powiązana jest z Bornem Sulinowem, moim ulubionym zielonym miastem, zatem musiałam ją mieć.

Tajemniczy sponsor sfinansował wypoczynek grupy seniorów w kołobrzeskim pensjonacie "Fala". Nikt nie wie, kim jest ów darczyńca, ale kto by nie skorzystał z takiej okazji? Kuba Krall zostaje wynajęty do zrobienia fotorelacji z pobytu seniorów, ale on również nie ma pojęcia, kto zafundował staruszkom taką niespodziankę. Równolegle do wydarzeń współczesnych obserwujemy trzy wątki, które rozgrywały się w czasie II wojny światowej. Miejscem akcji jednego z nich jest Luisenbad, który w tysiąc dziewięćset czterdziestym czwartym roku był jednym z ośrodków Lebensbornu. Do tej opowieści dołączone zostaje działanie niejakiego Maxa von Mansteina, który twierdził, że chce uratować jak najwięcej dzieł sztuki zdegenerowanej. Trzeci temat dotyczy barbarzyńskich wręcz zachowań radzieckich żołnierzy na Ziemiach Odzyskanych. Historyczne wątki przeplatają się ze współczesnym śledztwem, tworząc ciekawą układankę, którą czytelnik odkrywa fragmentami z każdym kolejnym rozdziałem.        

Starsi państwo przyjeżdżają na miejsce wypoczynku, zostają zakwaterowani, ale zanim zdążą rozpocząć na dobre świetną zabawę, jeden z uczestników, emerytowany konserwator sztuki, Zygmunt Gretkowski, zostaje znaleziony martwy. Mężczyzna przeżył osiemdziesiąt osiem lat, jednak jego śmierć nie była przypadkowa ani naturalna. Wkrótce okazuje się, że Zygmunt był w trakcie pisania książki, w której zdradził ze szczegółami swoje powiązania z nazistowską organizacją Lebensborn i jednym z jej ośrodków w Połczynie-Zdroju. Kiedy policja rozpoczyna śledztwo związane ze śmiercią Gretkowskiego, znika jego żona, Klara. Komu zależało na tym, aby te rewelacje nie wyszły na światło dzienne? Gdzie podziała się Gretkowska? 

Dzięki fotograficznemu zleceniu Kuba ma możliwość uczestniczenia w śledztwie, do którego dołączyła również policjantka Inga Rojczyk. Niezwykle trudno było im dopasować pojawiające się wciąż puzzle. Swoje trzy grosze do śledztwa dorzucił również dziennikarz Michał Kreft, powiązany z niejaką Elizabeth. Jakie rewelacje wyjdą w toku śledztwa? Co tak niebezpiecznego Zygmunt opisał w swojej książce? Kogo przedstawia tytułowy czarny portret? Czy będzie więcej ofiar? I kim w tym wszystkim była Elizabeth?   

Tematyka ośrodków Lebensbornu zrobiła się ostatnio popularna w literaturze, jednak nie wszyscy poradzili sobie z tym wątkiem tak dobrze, jak Julia Łapińska. Ten tom jest wyjątkowo obfity we wciągające wątki, co sprawia, że od powieści trudno się oderwać.

Tym razem na pierwszy plan wśród postaci wybiła się Inga, a Kuba jedynie towarzyszył jej podczas działań śledczych. Utrudniała mu to nieskuteczna niestety walka z nałogiem.

Jestem ciekawa, czy autorka zaplanowała kolejny tom serii, a jeśli tak, to czego będzie dotyczyć fabuła. Czekam z niecierpliwością na wieści.

  

czwartek, 3 października 2024

"Szepty moich lęków" Mariusz Kanios - recenzja


Tytuł: "Szepty moich lęków"
Autor: Mariusz Kanios
Gatunek: kryminał
Wydawnictwo: Piąte marzenie
Czas trwania: 7 h 18 minut
Cykl: Seria z Alicją, tom 1
Lektor: Filip Kosior
Moja ocena: 5/6

"Szepty moich lęków" to pierwszy tom cyklu kryminałów o komisarz Alicji Romskiej. Prowadzone przez ekipę policjantów śledztwo dotyczy brutalnego morderstwa małżeństwa Stareckich. Sprawę utrudnia fakt, iż rodzina ta ma założoną niebieską kartę, więc próby kobiety skoncentrowane na szukaniu ratunku nie odnoszą skutku. 

W toku działań wychodzi na jaw wiele faktów, a nić prowadzi do środowiska krakowskich kiboli. Problem pojawia się w chwili, kiedy okazuje się, że podejrzani również nie żyją, a świadkiem zbrodni jest... sześciolatek. Alicja nie poddaje się i z uporem maniaka szuka powiązań między zbrodnią a trzecim podejrzanym, który wciąż żyje. Czy uda jej się znaleźć dowody na winę mężczyzny? W którą stronę potoczy się śledztwo? 

Możecie liczyć podczas lektury lub słuchania na złożone postacie i ciekawą zagadkę kryminalną. Poruszone zostały takie tematy jak przemoc domowa, niebezpieczne sytuacje w zakładach karnych czy klimat w środowisku kiboli. Sporo się tutaj dzieje, więc nudzić się nie będziecie.

środa, 2 października 2024

"Ogrody na popiołach" Sabina Waszut - recenzja


Tytuł: "Ogrody na popiołach"
Autor: Sabina Waszut
Gatunek: powieść historyczna
Liczba stron: 301
Wydawnictwo: Książnica

Moja ocena: 6/6

Historia pełna jest opowieści o miejscach kaźni i obozach zagłady stworzonych przez hitlerowców między innymi na terenie Polski. Większość ludzi przynajmniej słyszała takie nazwy jak: Auschwitz-Birkenau, KL Lublin w Majdanku, Gross-Rosen, Sobibór czy Treblinka. Wiele powstało artykułów, powieści, reportaży, które przybliżają nam dramat ludzi mierzących się z koszmarem wojny. Czy jednak spotkaliście się z informacjami na temat świętochłowickiego obozu pracy o pięknej, ale jakże nieadekwatnej do sytuacji nazwie Zgoda? Ja poznałam to miejsce dzięki powieści Sabiny Waszut "Ogrody na popiołach" i wciąż trudno mi uwierzyć, że o tak ważnym temacie praktycznie wcale się nie mówi.

Jest styczeń tysiąc dziewięćset czterdziestego piątego roku. Udręczeni wojną mieszkańcy Katowic oczekują z nadzieją przybycia do miasta wyzwolicieli, wojsk Armii Czerwonej. Oczywiście są również obawy, ponieważ ludzie nie wiedzą, czego się spodziewać, jednak u wielu z pewnością pojawia się myśl, że gorzej niż z hitlerowcami chyba być nie może. Rodzina Karola Plocha również z niepokojem wygląda czerwonoarmistów, licząc na powrót względnej normalności i godne życie. Katowice jednak to miasto dwóch narodów, gdzie mieszkają Polacy i Niemcy, a małżeństwa są mieszane, jak u Plochów. Żona Karola, Margot, jest Niemką. 

Kiedy pewnego dnia w drzwiach mieszkania Plochów stają mężczyźni z biało-czerwonymi opaskami na ramionach, Karol nie ma pojęcia, w jaki koszmar zamieni się jego życie na najbliższe miesiące. Margot z ich synkiem Piotrusiem obserwuje z lękiem, jak Karol zostaje bez wyroku skierowany do obozu pracy w Świętochłowicach, gdzie zastaje innych więźniów, których uznano za wrogów ojczyzny i zbrodniarzy. Tymczasem ich jedyną winą było to, że byli innej narodowości, innego wyznania czy mówili innym językiem, a często lądowali w tym piekle w ogóle bez powodu. Byli Ślązakami i zapłacili za to straszną cenę.

Autorka bardzo realistycznie opisała tragiczne warunki panujące w obozie, głód, wszy, pluskwy, szczury, a w konsekwencji choroby, na które umierali więźniowie. Część osadzonych wychodziła do pracy poza obóz, ale większość spędzała czas w barakach, czując jak opuszcza ich nadzieja na ratunek. Panem życia i śmierci w tym miejscu był komendant Salomon Morel. To od niego zależało, czy więźniowie przetrwają kolejny dzień. 

Karol Ploch dobrowolnie zgadza się dołączyć do mieszkańców baraku numer 7, gdzie został przydzielony Jan Janosch, nauczyciel i przyjaciel Plocha. Był to najstraszniejszy z baraków w obozie, a znajdujący się w nim więźniowie byli najgorzej traktowani, ponieważ podejrzewano ich o konszachty z nazistami. W tym miejscu nie należało spodziewać się niczego dobrego. Nawet za przyniesienie jedzenia osadzonym bliskim można było wylądować w obozie, co spotkało córkę jednego z współmieszkańców Karola. 

Wbrew wszystkiemu Karolowi udaje się nawiązać nić przyjaźni z kilkoma mężczyznami, z którymi dzieli ten ciężki los. Dzięki temu łatwiej mu znosić trudy kolejnych dni. Jego myśli krążą wokół ukochanych osób, żony i synka, których zostawił w Katowicach. Czy poradzili sobie sami? Czy Margot nie została zabrana jak on i umieszczona w obozie? Karol z niepokojem obserwuje kobiety, które trafiają do obozu, wypatrując żony i podejmuje ryzyko przekazania jej informacji, aby za żadne skarby nie przychodziła pod bramę tego piekła.

Krótkie rozdziały opowiadają kolejne wydarzenia, których Karol jest uczestnikiem lub świadkiem. Wciągają bardzo szybko i angażują myśli i emocje czytelnika.

Sięgnijcie po tę powieść i poznajcie historię obozu pracy Zgoda, o którym wciąż niewiele się mówi, chociaż wydarzyły się tam straszne rzeczy.