Odkrywam książki Joanny Chmielewskiej. Czytam co jakiś czas coś, co znajdę na półce i muszę przyznać, że się rozkręcam ;-) Wolę te starsze tytuły. Właśnie skończyłam czytać "Zwyczajne życie". Bardzo polubiłam zwariowaną Tereskę i jej przyjaciółkę Okrętkę, niejako skazaną na szaleńcze pomysły tej pierwszej. Afera goni aferę, dowcip nie znika, dialogi wciągają, a za każdym rogiem kryją się zbrodniarze. Jak to u Chmielewskiej :D Tym razem dziewczyny nieźle się wplątały w przedziwną i dość niebezpieczną sytuację. Wszystko zaczęło się niewinnie, od społecznej zbiórki sadzonek drzewek owocowych dla domu dziecka. Tereska zgodziła się zupełnie niechcący, a co z tego wynikło? Proponuję przeczytać :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)