I znowu przygotowałam osobno ocenę powieści oraz ocenę redakcji i korekty. Niestety, mam wrażenie, że ten tom został potraktowany najbardziej po macoszemu w tej kwestii. Analizując poprzednie części cyklu, pierwsza i trzecia były świetne, a druga i czwarta jakieś takie słabsze. Ciekawe, czy to przypadek?
Mamy czwarty tom cyklu, którego główną bohaterką jest czwarta siostra, Małgorzata. Kobieta prowadzi świetnie prosperującą plantację lawendy, a jej mąż, Wojtek, zajmuje się naprawianiem samochodów w swoim warsztacie. Wraz z dwiema ślicznymi córeczkami tworzą szczęśliwą rodzinę. Wszystko zmienia się w jednej chwili, kiedy Wojtek ląduje w szpitalu w wyniku wypadku samochodowego. Małgosia zostaje sama z mnóstwem obowiązków, dziećmi, plantacją i warsztatem, o którego funkcjonowaniu nie ma bladego pojęcia. To woda na młyn Sabiny, mamuśki z piekła rodem. Kobieta ubzdurała sobie, że jej czwarta córka jest nieszczęśliwa tkwiąc w związku z nieudacznikiem. Nigdy nie lubiła Wojtka, więc postanowiła wykorzystać sytuację i usunąć mężczyznę z życia Małgosi. Jakie podejmie działania? Gdzie znajdzie idealnego partnera dla córki? I co wyniknie z jej pomysłów?
Podczas lektury średnio co drugą stronę miałam ochotę udusić Sabinę gołymi rękami. Moja irytacja sięgała zenitu, kiedy ktoś próbował wytłumaczyć jej bezcelowość podejmowanych działań. Wszystkie dyskusje były jednak jak grochem o ścianę. Skoro postać wywołuje takie emocje, to znaczy, że musi być dobrze skonstruowana. Pozostali bohaterowie na jej nacechowanym psychozą tle wypadli dość blado. Humor w tej części również kręci się wokół Sabiny i dialogów z jej udziałem.
Ocena korekty i redakcji może zostanie uznana za zbędną, skoro książka bestsellerowa, ale wychodzę z założenia, że każdy ma jakieś obowiązki w pracy, redaktor i korektor także. Tutaj wyraźnie zabrakło im czasu na szczegółową lekturę. Literówki, zjedzone końcówki wyrazów, źle odmienione słowa, nielogiczne zdania z zaburzonym szykiem, nieścisłości fabularne, powtórzenia i niezdecydowanie w rodzaju narracji to lista najczęstszych błędów, na które natraficie podczas lektury. Dlatego zaledwie dwa punkty.
Byłam ciekawa tego tomu, który zamyka cykl przygód czterech sióstr, jednak mam co do niego mieszane uczucia. Nie jestem też przekonana do zakończenia, jakie zaproponowała autorka. Ale jeśli macie chęć spędzić kilka godzin ze zwariowaną Sabiną, to raczej nie będziecie się nudzić :D
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)