Kiedy skończyłam czytać trylogię Wilcza Dolina, zrobiło mi się trochę smutno, że już nie spędzę więcej czasu w tym miejscu. Tymczasem okazało się, że nie do końca była to prawda. Wprawdzie możliwość powrotu związana jest z przeczytaniem książek dla dzieci, ale wcale mi to nie przeszkadza, szczególnie, kiedy autorką jest Marta Krajewska, co gwarantuje dużą dawkę słowiańskości.
Główny bohater, Bratmił, to siedmiolatek, który żyje wraz z rodziną w czasach naszych słowiańskich przodków w Wilczej Dolinie. Dopiero co odbyły się jego postrzyżyny, kiedy na świat przychodzi siostrzyczka chłopca, Paprotka. Miłek szybko poznaje nowe uczucie - zazdrość o siostrzyczkę. Wszyscy dorośli zachwycają się dzieckiem, a na niego nikt już nie zwraca uwagi. Są chwile, kiedy chciałby nie mieć siostry. Jego życzenie się spełnia, kiedy niemowlak zostaje porwany przez mamunę. Czy uda się uratować dziewczynkę?
Marta Krajewska zdecydowanie umie w słowiańskość. Pięknie napisana książka dla dzieci prostym językiem wyjaśnia wiarę naszych przodków i prezentuje ich zwyczaje. Nie ma tu ani jednego niepotrzebnego słowa. Wszystko jest przemyślane, a wyjaśnienia autorka wkłada w usta poszczególnych bohaterów. Świetnie skonstruowane postacie są zróżnicowane i charakterne. Złośliwa wiedźma, jej uczennica Chaberka, opiekunka Wilczej Doliny, sympatyczne dzieciaki i ich rodzice tworzą barwną grupę, o której życiu aż chce się czytać. Po lekturze tego tomu natychmiast sięgnęłam po drugi i już mnie martwi to, że za chwilę ją skończę i znów opuszczę Wilczą Dolinę.
Polecam, nawet jeśli już wyrośliście z lat dziecięcych.
Moja ocena: 6/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)