Chłopiec uczy się pilnie u Chaberki, aby z czasem zająć jej miejsce i zostać żercą, który będzie chronił mieszkańców doliny. Nie ma zbyt wiele czasu na zabawę z przyjaciółmi, bo przybyło mu obowiązków. Tymczasem w Wilczej Dolinie zaczynają się dziać dziwne rzeczy. W chacie kowala ciągle jakieś nieszczęścia, a u rybaków krowa straciła mleko. Nikt nie wie, co się dzieje i jak temu zaradzić. W dodatku Chaberka nie jest mile widziana w kuźni kowala Mira, więc i z udzieleniem pomocy jest problem. Mir uparcie twierdzi, że nic złego się nie dzieje, tymczasem kolejne wydarzenia temu przeczą.
Bratmił poznaje obowiązki opiekuna w praktyce, kiedy wraz z Chaberką pomaga sąsiadom. Nie jest to łatwe. Chłopiec rozważa, jak bardzo będzie musiał się zmienić w kogoś innego, aby być dobrym opiekunem i żercą. Z drugiej strony Miłek poznaje uczucie satysfakcji po udzieleniu pomocy przyjaciołom i ich rodzicom.
Znów wsiąkłam w ten fantastyczny słowiański klimat. Tekst uzupełniają piękne ilustracje. Czytało mi się genialnie, tylko jak zwykle przygoda za szybko się skończyła. Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się kolejne tomy, bo bardzo jestem ciekawa, jak Miłek będzie sobie radził na naukach u opiekunki.
Moja ocena: 6/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)