Piąty tom serii z papugą już odsłuchany. Niezawodna Ewa Abart rozbawiła mnie interpretacją Zgagi. Nieskomplikowana, ale wciągająca fabuła przyjemnie się słuchała i została w pamięci.
Kiedy na jedną z płockich kamienic spada sputnik, Janek Paprocki cudem wychodzi cało z katastrofy. Problem pojawia się, kiedy okazuje się, że mężczyzna ma amnezję. Nie pamięta niczego ze swojego życia, za to świetnie wie, że kogoś zabił i wyjawia miejsce ukrycia ciała i broni. Jego wyznania są coraz bardziej nieprawdopodobne, bo po pewnym czasie wycofuje wszystko, co powiedział na temat morderstwa. Mecenas Zuza Lewandowska postanawia zająć się sprawą mężczyzny, ale nie spodziewa się, że nie raz przyjdzie jej tej decyzji pożałować.
Miejscem akcji jest Płock w latach siedemdziesiątych. Atmosfera PRL została zachowana. Mistrzem absurdu pozostaje niezrównany kapitan Mariański, który i tym razem prowadzi śledztwo. Przedstawiciel MO zamierza zapuszkować Janka, skoro upiera się, że jest mordercą. Zuza natomiast ma zdanie zgoła odmienne, więc robi wszystko, by wyciągnąć chłopaka z opresji. Czy jej się do uda?
Zdecydowanie polecam na wieczór, jeśli macie chęć odpocząć, słuchając zabawnego kryminału retro. Zgaga, jak zawsze, dodaje kolorytu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)