Moja ocena: 6/6
Kiedy zobaczyłam, że szykuje się kolejna powieść Katarzyny Kieleckiej, i to do tego od razu w dwupaku, pomyślałam, że to świetna wiadomość, bo powieści Kasi pochłaniam bez umiaru. Później jednak, kiedy przeczytałam opis, zaczęłam się zastanawiać, co mnie może urzec w historii, która wydarzyła się we Włoszech w tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym trzecim roku. Aż w końcu dostałam przesyłkę z książkami, a kiedy przeczytałam dwa pierwsze rozdziały, już wiedziałam, że będzie się działo, ponieważ Kasia znowu użyła swojej pisarskiej magii.
W pierwszym tomie dylogii spotykamy dwie rodziny, w których na pierwszy plan wysuwają się Teresa Lanza i Karolina Cichońska. Mała Tereska żyje z rodziną we Włoszech, w małym Casso, w latach sześćdziesiątych XX wieku, natomiast Karolina mieszka we współczesnej Łodzi wraz z mężem Kajetanem oraz dwoma synami. Początkowe rozdziały są rodzajem wprowadzenia do historii, którą zamierza opowiedzieć czytelnikom autorka. Poznajemy bliżej Teresę, jej rodziców, Federica i Mariannę, a także dwóch braci dziewczynki, malutkiego Lukę i nastoletniego Oscara. Fede pracuje na tamie, która jest źródłem wielu negatywnych emocji w dolinie Vajont. Mieszkańcy podzielili się na dwie grupy: zwolenników, bezgranicznie wierzących naukowcom, których wyliczenia potwierdziły niezawodność budowli, oraz przeciwników, którzy byli pewni, że naukowcy to oszuści, a tama stanie się wkrótce źródłem tragedii. We współczesnej Łodzi Karolina usiłuje pogodzić opiekę nad wymagającą, neurotyczną matką z życiem rodzinnym. Kryzys goni kryzys, a kobieta zalicza kolejne porażki i zawodzi zarówno synów, jak i męża. Cierpliwość Kajtka się kończy, a chłopcy mają już dość ciągłych rozczarowań. Co przyniesie tajemniczy list, który pewnego dnia otrzymuje starsza pani? Dlaczego rodzina Cichońskich wyląduje w wakacje we Włoszech, zamiast w wymarzonej Bretanii? Czego Karolina dowie się o swoich korzeniach?
Uwierzcie, że nie sposób odłożyć tej książki! Z jednej strony szkoda, że ma tylko dwieście osiemdziesiąt stron, ale z drugiej może to plus w sytuacji, kiedy jest to powieść z gatunku tych nieodkładalnych. Nawet, kiedy musiałam przerwać lekturę, przeżycia bohaterów wciąż krążyły po mojej głowie. A ile się nakombinowałam, co może się jeszcze wydarzyć! Ile się nadenerwowałam nad koszmarnym wprost zachowaniem niektórych bohaterów. Wiele opisanych sytuacji wywoływało refleksję, jak ja zachowałabym się w tej czy innej chwili. Bardzo trudne decyzje, skomplikowane sprawy, momentami wydające się kompletnie bez wyjścia. No, emocji nie zabraknie, gwarantuję Wam to.
Nakreślone przez autorkę tło historyczno-społeczne (opisana przez Kasię Kielecką włoska tragedia sprzed lat wydarzyła się naprawdę) nienachalnie towarzyszy kolejnym wydarzeniom. Uzupełnia fabułę i ubogaca rozmowy bohaterów, nie wybijając czytelnika z rytmu.
Dziękuję temu, kto zdecydował o premierze od razu obu tomów. Gdybym została z zakończeniem pierwszego tomu bez możliwości natychmiastowego poznania dalszych losów bohaterów, ktoś z pewnością by zginął...
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)