Kolejny
tom serii Czarny Wygon przeczytany. „Starzyzna” opowiada dalsze losy bohaterów,
których poznać można w tomie „Słoneczna Dolina”. Dziennikarz Witold Uchmann
staje przed trudnym wyborem. Zamiast Rafała to Uchmann wyrusza do przeklętej
wioski o nazwie Starzyzna, aby pomóc Paulince, córeczce Rafała. Co mężczyzna zastanie
po drugiej stronie? Jakie działania będzie musiał podjąć, aby przynajmniej
spróbować uratować nie tylko Paulinkę, ale także mieszkańców wsi? Jak będą się
chronić przed żywymi trupami z Czarnego Wygonu?
Akcja
powieści nie jest zawrotna, ale tak specyficzna atmosfera wymaga wolniejszego
działania, aby czytelnik mógł poczuć to napięcie i duszny klimat. Narracja się
zmienia, znów mam podział na wydarzenia opowiadane z perspektywy Uchmanna oraz
na zapiski Rafała w brulionach. Wzajemnie się uzupełniając, tworzą spójny obraz
fabuły. Większość opisywanych wydarzeń to działania Witka w Starzyźnie, gdzie
mężczyzna stara się ustrzec mieszkańców przed niebezpieczeństwem ze strony
czających się na Czarnym Wygonie umarłych. Przez chwilę mamy również
wprowadzonego znanego z pierwszego tomu bohatera, Adama, przyjaciela Uchmanna.
Tym
razem również się nie bałam. Owszem, byłam ciekawa, co będzie dalej i jak
rozwiążą się poszczególne wątki, ale mroźnego oddechu na plecach nie poczułam. Jednak chętnie sięgnę po kolejny tom, aby przekonać się, co autor
zgotował swoim bohaterom.
Tytuł: „Czarny
Wygon. Starzyzna”
Autor: Stefan
Darda
Gatunek: powieść grozy
Liczba stron: 272
Wydawnictwo:
Videograf
Moja ocena: 5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)