środa, 30 lipca 2025

"Słoneczne tarasy" Danuta Chlupowa - recenzja


Tytuł: "Słoneczne tarasy"
Autor: Danuta Chlupowa
Gatunek: powieść obyczajowa
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Książnica
Cykl: Pielęgniarki, tom 1

Moja ocena: 6/6

"Słoneczne tarasy" to pierwszy tom nowego cyklu Pielęgniarki autorstwa Danuty Chlupowej. Tym razem Autorka zabiera nas w Beskidy, dokładnie do Istebnej, gdzie rozgrywa się większość wydarzeń opisanych w powieści.

Główną bohaterką "Słonecznych tarasów" jest Joanna Kasperska, która wraz z matką zostaje bez środków do życia. Po nagłej śmierci męża i ojca, Konstantego Kasperskiego, Elżbieta wraz z córką musi przenieść się do swojej siostry i jej męża na krakowski Salwator. Konstanty zostawił po sobie ogromne długi, których niepracująca żona nie byłaby w stanie spłacić, nie mówiąc już o utrzymaniu siebie i dwunastoletniej córki. Wujostwo przyjmuje je pod swój dach głównie ze względu na dziewczynkę, ponieważ sami nie mają dzieci. Joasia szybko staje się ulubienicą wuja, który traktuje ją jak własną córkę. Willa na Salwatorze jest piękna i przytulna, Kasperskim mieszka się w niej dobrze, chociaż Elżbieta dobrze wie, że Macewiczowie przygarnęli je jedynie ze względu na jej córkę i wciąż przypomina dziewczynce o tym, że musi się zachowywać poprawnie i być wdzięczną za łaskę, którą okazał jej wuj. Tymczasem Feliks Macewicz z czasem zaczyna postrzegać dziewczynkę zupełnie inaczej, niż rodzic powinien postrzegać dziecko. Niepostrzeżenie jego stosunek do dorastającej panienki zmienia się z ojcowskiego na bardziej intymny, co konfunduje Joasię. Dziewczyna staje przed ogromnym dylematem. Z jednej strony boi się przyznać matce i ciotce do praktyk, które coraz częściej stosuje wobec niej wuj, a z drugiej ma świadomość tego, że działania mężczyzny są złe i niewłaściwe. Przypadek sprawia, że decyduje się na podjęcie nauki w Uniwersyteckiej Szkole Pielęgniarek i Higienistek. To wprawdzie zupełnie inny kierunek, niż jej wymarzone studia artystyczne, ale życie nieubłaganie zweryfikowało jej plany. Joasia postanawia uciec od napastliwego wuja i ślepych na jej krzywdę ciotki i matki. Czy podjęta decyzja będzie tą właściwą? Jak dziewczyna poradzi sobie w wymagającej hartu ducha szkole? Kogo spotka na swojej drodze do dorosłości?       

Akcja powieści obejmuje lata tysiąc dziewięćset dwadzieścia osiem - tysiąc dziewięćset czterdzieści. Na przestrzeni tego czasu w życiu Joasi wiele się dzieje, szczególnie, że poznajemy ją jako dziewczynkę i obserwujemy jej dorastanie i rozterki z nim związane. Główny wątek obudowany jest kilkoma pobocznymi, które świetnie uzupełniają fabułę. Poznajemy koleżanki Joasi ze szkoły, małe pacjentki z sanatorium w Istebnej, gdzie pracuje jako dyplomowana pielęgniarka, a także pewnego przystojnego nauczyciela Stanisława, który nie jest Joasi obojętny. Każda z postaci ma swój świat, charakter i miejsce w tej opowieści, więc nic dziwnego, że lektura naprawdę szybko wciąga. Z dużym zainteresowaniem śledziłam losy każdego z bohaterów, szczególnie chyba małej Tonki, mieszkanki Nikoszowca, którą choroba zmusiła do długiego przebywania w sanatorium.

Po raz kolejny nie zawiodłam się, sięgając po twórczość Danuty Chlupowej. Oczarował mnie wykorzystany w powieści subtelny język, tym razem wzbogacony jabłonkowską odmianą gwary cieszyńskiej, zmienna dynamika akcji i cały wachlarz emocji, którymi autorka sprawiedliwie obdarowała swoich bohaterów. 

Z czystym sercem polecam Wam tę lekturę, a sama z niecierpliwością będę wyglądała kolejnych tomów cyklu.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Książnica

niedziela, 27 lipca 2025

"Wykluczona" Katarzyna Wolwowicz - recenzja


Tytuł: "Wykluczona"
Autor: Katarzyna Wolwowicz
Gatunek: thriller psychologiczny
Czas trwania: 6 h 26 minut
Lektor: Filip Kosior
Wydawnictwo: Zwierciadło
Cykl: komisarz Tymon Hanter, tom 1

Moja ocena: 6/6

Ponieważ bardzo polubiłam się z Olgą Balicką, bohaterką innej serii Katarzyny Wolwowicz, postanowiłam poznać kolejnego stworzonego przez pisarkę bohatera, komisarza Tymona Hantera. I tym razem również sięgnęłam po audiobook.

W pierwszym tomie serii komisarz Hanter działa wraz z Olgą Balicką, więc nie był to dla mnie całkowicie nowy wachlarz bohaterów. 

Członkini sekty Dzieci Dnia Apokalipsy, piętnastoletnia Iga, ginie pod kołami samochodu. Policja szybko uznaje to zdarzenie za wypadek i zamierza zamknąć śledztwo. Znajoma dziewczyny, Joanna Bator, jest przekonana o tym, że było to zabójstwo, którego dopuścił się członek wspomnianej sekty, do której ona również kiedyś należała. Joanna postanawia wrócić za mur i przeprowadzić własne śledztwo. 

W osadzie ląduje również Hanter, który ma przeprowadzić śledztwo pod przykrywką na prośbę władz sekty. W toku działań nad sprawą pojawia się sporo nowych zagadkowych wątków. Na przykład w tajemniczych okolicznościach znika dziesięcioletni chłopiec, mieszkaniec Karkonoskiej Osady. Czy dziecko zostanie odnalezione? Jak zareagują inni członkowie sekty? Czy pomogą w śledztwie, czy raczej nabiorą wody w usta? Jakie skrywają tajemnice? I co ostatecznie stało się z Igą?

Autorka realistycznie opisała atmosferę panującą w zamkniętej społeczności, jaką jest sekta. Wyczuwalne było spore napięcie, mrok i wrogość, a kolejne puzzle odsłaniała i umieszczała na planszy rozgrywki bardzo umiejętnie, w idealnych momentach, aby podkręcić emocje i utrzymać zainteresowanie czytelnika.

Słuchałam w każdej wolnej chwili, tak wciągnęła mnie ta historia. Polecam.


niedziela, 20 lipca 2025

"Dowód" Agnieszka Sudomir - recenzja

Tytuł: "Dowód"
Autor: Agnieszka Sudomir
Gatunek: kryminał
Wydawnictwo: Literate
Liczba stron: 281
Cykl: Miasto obiecane, tom 4

Moja ocena: 6/6

No i skończyłam czytać czwarty i ostatni tom serii o komisarzu Blattnerze. No i co ja mogę teraz powiedzieć? Z jednej strony finał petarda, a z drugiej żal, że to już koniec. Naczekałam się, bo miałam nadzieję na papierową książkę, którą ustawię obok jej sióstr na półce, ale skoro widoków na razie nie ma, zakupiłam ePUB. Jak mi się czytało? Z fajerwerkami, to na pewno. Jeśli lubicie Blattnera i jeszcze nie czytaliście finałowej części, to gwarantuję Wam, że będzie się sporo działo.

W Łodzi trwa zima, jakiej dawno nie było. Z mrozem i zwałami śniegu. W takiej właśnie scenerii, w zbiorniku wodnym w łódzkim Arturówku, zostają znalezione zwłoki mężczyzny. Ofiara nie wygląda na bezdomnego i szybko zostaje zidentyfikowana. Okazuje się, że to dość znany w okolicy człowiek. Pytanie brzmi, co takiego uczynił, że wylądował pod lodem? Komu nadepnął na odcisk? Tego musi się dowiedzieć łódzka policja. Sprawę prowadzi komisarz Blattner ze swoją stałą ekipą: Luką, Radziejewskim i upartą jak osioł Zojką.  

Emocji jest sporo, nie tylko w temacie samego śledztwa, ale także między policjantami. Nie wszyscy się lubią, nie wszyscy się tolerują, jednak najważniejsze jest jak najszybsze odkrycie prawdy, szczególnie, że wkrótce sytuacja się zagęszcza. Blattner natrafia na tajemnice, które w jednej chwili wywracają jego świat do góry nogami. Stanie przed bardzo trudnym wyborem. Czy podejmie właściwą decyzję? Jakie konsekwencje będzie musiał ponieść? Czy ktoś pomoże mu ogarnąć bajzel, w którym wylądował?

Nie zabrakło również warstwy obyczajowej. Między fragmentami dotyczącymi prowadzonego śledztwa, zaglądamy do życia prywatnego Blattnera, obserwujemy jego problemy rodzinne i sercowe. Tak, nie pomyliłam się, tematyka romansowa to nie jest, na szczęście dla mnie, jednak uczucia damsko-męskie odegrają w tym tomie bardzo dużą rolę. Tym razem przed komisarzem sporo rozmyślań i prób zrozumienia psychiki kobiet. Czy mu się to uda? Śmiem wątpić :D Na pewno nie do końca, bo któż zrozumie kobietę? 

Nie czekajcie, jeśli został Wam tylko ten tom, aby dokończyć serię. Warto po niego sięgnąć, chociaż nie ma wersji papierowej. Jeśli zaś jeszcze nie poznaliście Blattnera, czas to zmienić. Cztery tomy przeczytacie w mgnieniu oka. 


czwartek, 17 lipca 2025

"Meloman" Piotr Borlik - recenzja


Tytuł: "Meloman"
Autor: Piotr Borlik
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Cykl: Agata Stec i Artur Kamiński, tom 4

Moja ocena: 6/6

"Meloman" Piotra Borlika to kolejny tom z serii o Agacie Stec i Arturze Kamińskim. Chociaż Artur już nie żyje, jego osoba nadal przewija się w fabule, a Agata wciąż nie może się uwolnić od jego wpływu. Nawet zza grobu psycholog manipuluje siostrą, która z całych sił walczy ze skutkami wieloletniego podporządkowania bratu. Chyba jednak nie zdecydowała na razie, czy podoba jej się ta nowa Agata, czy też nie do końca.

Stec jest w posiadaniu albumu z danymi psychopatycznych i bardzo niebezpiecznych pacjentów Artura. Jako była policjantka, postanawia wyeliminować ich, aby nikomu już nie wyrządzili krzywdy. Tym razem wyrusza do Bydgoszczy, gdzie znajduje się jeden z nich, kończący właśnie karierę aktor, Henryk Wysocki. Jako uwielbiany przez wielu celebryta, może sobie na wiele pozwolić, z czego skwapliwie korzysta. Ma swoje dziwnostki, które fani mu wybaczają, a nawet chronią go przed ewentualnymi konsekwencjami jego nie do końca praworządnych poczynań. Agata ma jednak inne zdanie i nie zamierza puścić mężczyźnie płazem zbrodni, o które go podejrzewa. 

Jednak czy stworzony przez autora tytułowy meloman to faktycznie Wysocki? Jakie przewinienia podstarzały aktor ma na swoim koncie? Czy wyjdą na jaw tajemnice związane z jego legendarnymi spotkaniami z wybrańcami spośród uwielbiających go fanów?

Opisy działalności melomana są niezwykle sugestywne i pełne emocji, a "śpiewająca krew" robi piorunujące wrażenie. Piotr Borlik w każdej swojej powieści zaskakuje pomysłowymi elementami fabuły, z których wyłania się przemyślany i dopracowany w stu procentach obraz okrutnej zbrodni. Opisana historia zawsze podnosi mi ciśnienie i nie pozwala się odłożyć na długo.

Zdecydowanie polecam tę i pozostałe powieści autora.


niedziela, 13 lipca 2025

"Bajtel" Magdalena Majcher - recenzja


Tytuł: "Bajtel"
Autor: Magdalena Majcher
Gatunek: powieść kryminalna true crime
Liczba stron:
Wydawnictwo: W.A.B.
Cykl: Kryminalny Śląsk, tom 1

Moja ocena: 6/6

"Bajtel" to kolejna powieść autorstwa Magdaleny Majcher, po którą sięgnęłam i nie zawiodłam się. Od pierwszych stron dosłownie wpadłam po uszy w śląski klimat tej kryminalnej historii. "Bajtel" to pierwszy tom nowego cyklu autorki Kryminalny Śląsk. W planach są jeszcze dwa tomy, inspirowane prawdziwymi wydarzeniami.

Akcja powieści rozgrywa się w latach dziewięćdziesiątych na terenie katowickich dzielnic. Zaniedbane dzieci, bieda, alkohol, przemoc, niepełne rodziny, a w samym środku tego świata zbrodnia. Kiedy w Szopienicach znika jedenastoletnia Jola, której ciało szybko zostaje znalezione w stawie, dziennikarz Borys Dyrda rozpoczyna własne śledztwo. Po nitce do kłębka odkrywa, że to nie jest jedyna zaginiona dziewczynka na tym terenie w ostatnich latach. Łączy je to, że wszystkie mieszkały w śląskich dzielnicach biedy i znikały w czasie, kiedy na dworze szybko robiło się ciemno, a co za tym idzie - niebezpiecznie. Borys wędruje od rodziny do rodziny, rozmawiając z bliskimi zaginionych, a przy okazji poznając realia życia w tych dzielnicach. Pojawiają się podejrzani, policja nawet aresztuje jednego z nich, jednak wciąż nie wiadomo, co tak naprawdę stało się z Jolą. Dyrda powoli łączy wątki i próbuje dopasować swoje hipotezy do pojawiających się możliwości rozwiązania zagadkowych zniknięć dzieci. Czy uda mu się dojść prawdy?

Czytając, poznajemy bliżej również Borysa, który będzie postacią łączącą wszystkie tomy tego cyklu. Zaglądamy do prywatnego życia dziennikarza, powoli poznając koleje jego życia.

Kiedy już dotrzecie wraz z Borysem do finału tej historii, dowiecie się, co było w niej prawdą, a co fikcją. Autorka świetnie połączyła jedno z drugim, więc czyta się tę opowieść z zapartym tchem. A w trakcie lektury przychodzi do głowy myśl, jak bardzo jest to niewiarygodne, że takie sytuacje dzieją się naprawdę...