środa, 13 lutego 2013

"Przekleństwa niewinności" Jeffrey Eugenides - recenzja

Książka specyficzna, dość dołująca. Jej klimat kojarzy mi się nierozerwalnie z serialem amerykańskim mojego dzieciństwa pt. "Cudowne lata". Właśnie tam oglądałam osiedle identycznych jednorodzinnych domków, w których mieszkają wszystkowidzący i wszystkowiedzący o sąsiadach ludzie. Koszenie trawników, dbanie o kwiaty i drzewa na posesjach, przyjacielskie stosunki z sąsiadami. Na pierwszy rzut oka sielanka... 
Głównymi bohaterkami powieści są siostry Lisbon. Pięć nastolatek, które są tak bardzo pilnowane przez rodziców, że właściwie nic im nie wolno. Wychodzą tylko do szkoły i do kościoła, a resztę czasu spędzają głównie w domu. Najmłodsza z nich, trzynastoletnia Cecilia, jest trochę dziwna. Chodzi w przybrudzonej ślubnej sukni z oderwaną lamówką i widać od razu, że przebywa w zupełnie innym świecie. Pewnego dnia podcina sobie żyły i chociaż pomoc przybywa na czas, to po trzech tygodniach znów próbuje i tym razem skutecznie odbiera sobie życie. 
Dom Lisbonów zmienia się jeszcze bardziej. Jakby powoli zamykał się na cały świat. Rodzice przestają posyłać pozostałe dziewczęta do szkoły i właściwie nie wychodzą z domu, żywiąc się zapasami zgromadzonymi prawdopodobnie na wypadek jakiejś światowej katastrofy. Nastolatki smutne i samotne widywane są w oknach, kiedy próbują przez brudne szyby dojrzeć świat za nimi. Stają się one obiektem fascynacji chłopców z sąsiedztwa. Młodzi ludzie próbują poznać dziewczęta, zaprzyjaźnić się z nimi, dają się poznać ich rodzicom od najlepszej strony. Mimo wysiłków i prób, niewiele z tego wychodzi. Matka pozwala dziewczętom urządzić prywatkę, w której oczywiście sama również uczestniczy jako przyzwoitka, oraz iść z kolegami na jedyny w ich życiu bal szkolny. 
Samobójstwo Cecilii jest szokiem dla wszystkich sąsiadów, staje się głównym tematem w mediach, ale rodzina zamyka się na wszelkie przejawy sympatii otoczenia i nie przyjmuje oferowanej pomocy i wsparcia. Chłopcy jednak nie zaprzestają prób skontaktowania się z dziewczętami. Obserwują cały czas ich specyficzne życie, również seksualne (jedna z sióstr radzi sobie z zamknięciem zapraszając po kryjomu na dach domu przygodnych mężczyzn, z którymi uprawia seks). Matka przestaje gotować, sprzątać, zajmować się rodziną i domem. Ojciec zostaje zwolniony z pracy, ponieważ jako nauczyciel stracił w oczach ludzi, skoro nie potrafił uchronić własnej córki przed samobójczą śmiercią. 
Pewnego dnia chłopcom udaje się nawiązać z dziewczętami kontakt telefoniczny i proponują im pomoc w ucieczce. Czy nastolatki zdecydują się na ten śmiały krok? Czy zechcą gdzieś od nowa zacząć życie? I wreszcie, czy dla nich ucieczka, wolność jest tym samym, czym jest ona dla chłopców?...

Polecam starszym czytelnikom :-) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)