poniedziałek, 12 czerwca 2017

"Ostatnia wyrocznia" James Rollins - recenzja

Tytuł: "Ostatnia wyrocznia"
Autor: James Rollins
Gatunek: powieść przygodowa
Wydawnictwo: Albatros
Cykl: SIGMA, tom 5



Kolejny już raz zgłębiłam świat przygody Jamesa Rollinsa i doświadczyłam wielu emocji podczas lektury. Tym razem wprowadzeniem była historia ze starożytności, dotycząca wyroczni delfickiej. Poza tym fabuła zawiera też wątek Cyganów i ich pochodzenia, a także dramat Czarnobyla. Autyzm, sawanci - genialne dzieci, niespodziewane pojawienie się pewnej postaci, a do tego tajemnicza grecka moneta, eksperymenty na miarę rzeźnika z Auschwitz - to wszystko to tylko część atrakcji czekających na czytelnika w powieści. 

Grey trafia na starszego, nieznanego mu mężczyznę. Człowiek ten, Archibald Polk, zostaje postrzelony, ale mimo to przekazuje Greyowi grecką monetę. Mężczyzna nie ma pojęcia, o co chodzi. Atmosfera zagęszcza się jeszcze bardziej, kiedy Polk umiera na rękach Greya. Okazuje się, że jest to jeden z pomysłodawców Sigmy, ale co robił w tym miejscu? I co ma znaczyć ta moneta? Tego nikt nie wie... Grey, rzecz jasna, usiłuje rozwikłać zagadkę, co prowadzi go do wielu niebezpiecznych sytuacji.

Dyrektor Sigmy, Painter, również nie próżnuje. Wraz z Kat i Lisą usiłują uratować genialną dziewczynkę, Saszę, której życie jest zagrożone. Mała sawantka ma niezwykły dar. Potrafi narysować coś, co wydarzyło się lub wydarzy się w przyszłości w jakimś odległym miejscu. Dzięki jej darowi nasi bohaterowie dowiadują się, że osoba, którą uważali za nieżyjącą, jednak ma się nieźle...

Kolejnym wątkiem powieści jest historia ośrodka badawczego w Czelabińsku, genialnych, autystycznych dzieci oraz... Monka, bo to on właśnie jest największą niespodzianką tego tomu. Były wcześniej przesłanki ku temu, że Monk jednak nie zginął, więc nie jest to spoiler. Mężczyzna wprawdzie żyje, ale nie pamięta nic ze swojego poprzedniego życia, nie wie nawet, jak się nazywa. Mimo to idzie z dziećmi, które przychodzą do niego i proszą o pomoc. Nie ma pojęcia skąd wie różne rzeczy, konieczne do przetrwania w trudnych warunkach, ani jakim cudem udaje mu się chronić trójkę dzieci przed ścigającymi ich złoczyńcami. W ucieczce pomaga też szympansica Marta, bardzo związana z jednym z autystycznych chłopców, Piotrem.

Rosja, Czarnobyl - to następny wątek, skupiający się wokół katastrofy w Czarnobylu oraz działaniom mającym na celu zabezpieczenie zniszczonego reaktora. Nie obyło się jednak bez próby zniszczenia świata, a jakże...

W tym tomie pojawia się nowa postać, Elizabeth Polk, córka Archibalda, która, podobnie jak ojciec, jest naukowcem. Rollins wpadł na ciekawy pomysł, a mianowicie połączył tę kobietę z... Kowalskim. Ponieważ bardzo lubię tego osiłka, duet ten wydał mi się bardzo interesujący. 

Brakuje trochę Seichan, ale akcja jest na tyle dynamiczna i pełna zwrotów, że właściwie nie ma czasu na tęsknotę za tą postacią. 

Chociaż spodziewałam się raczej więcej mitologii greckiej i historii o wyroczni delfickiej, to jednak nie było tak źle. Był to temat łączący wszystkie wątki. Polecam lekturę, jak wszystkie poprzednie tomy tej serii, i nie mogę już doczekać się kolejnej części - "Klucza zagłady".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)