czwartek, 27 września 2018

"Ale mnie strzeż od wszelkiego złego" Izabela Bucka - recenzja



Powieść Izabeli Buckiej zdobyła I miejsce w VII edycji konkursu "Literacki Debiut Roku". Jednak nie tylko dlatego warto ją przeczytać. Autorka swoją historię oparła na pewnej  dość tajemniczej akcji, przeprowadzonej przez Niemców podczas II wojny światowej. Akcja T4, bo o niej tu mowa, była programem realizowanym przez III Rzeszę, polegającym na eliminacji ludzi "niewartych życia". Szacuje się, iż Niemcy wymordowali w ramach tego programu około 200 000 osób chorych psychicznie. 

Akcja powieści rozgrywa się na przełomie 1939 i 1940 roku w małej miejscowości o nazwie Płonna. Znajduje się tam szpital psychiatryczny, w którym przebywają kobiety i mężczyźni. Opiekuje się nimi ofiarny polski personel. Postacią przedstawioną dość szczegółowo jest doktor Marianna Raszyńska, która odpowiada za oddział kobiecy w tym szpitalu. Chore przebywające w Płonnej żyją spokojnie, wiele z nich w swoim świecie, w którym czują się bezpiecznie. Ich terapia polega przede wszystkim na uczestniczeniu w zajęciach ręcznych, artystycznych. Zajmują się m.in. robótkami i malowaniem, śpiewają piosenki i spędzają razem czas. Ich uporządkowane życie zakłóca pewnego dnia przybycie niemieckich lekarzy, którzy przejmują władzę w szpitalu. Doktor Marianna z dnia na dzień traci wszelką decyzyjność i staje się podwładną doktora Kuntza. Ten zaś wprowadza swoje porządki, zakazuje terapii przez sztukę i zaleca, by pacjenci po prostu sprzątali w szpitalu, cerowali pościel, zajmowali się ogrodem czy pomagali w kuchni. 


Wśród pacjentek znajdują się uzdolniona plastycznie Natalia, chorująca na schizofrenię, oraz Pola, która cierpi na depresję poporodową. Między kobietami rodzi się przyjaźń. Razem wykonują obowiązki, razem spędzają czas w szpitalu i poza nim. Wspierają się nawzajem i próbują w trudnej wojennej rzeczywistości żyć jak do tej pory. Niestety, nie jest to już możliwe... Baronka słyszy głosy, a Pola widzi więcej niż chciałby tego niemiecki lekarz prowadzący.

Autorka stworzyła ciekawy obraz szpitalnej rzeczywistości, w którą wdziera się nagle wojenny koszmar. Nowi lekarze nie są mili i daleko im do empatycznego podejścia polskiego personelu. W dodatku podejmują podejrzane próby leczenia chorych. Z czasem okazuje się, że to nie jedyny ich pomysł na to miejsce i jego mieszkańców...

Akcja w powieści może nie jest wartka i pełna zwrotów, ale nie o to raczej tutaj chodzi. Izabela Bucka wzięła na warsztat trudny temat, skomplikowane relacje międzyludzkie i atmosferę pełną lęku, chwilami paniki i przerażenia. Pacjenci tracą grunt pod nogami, polska lekarka nie ma władzy, by im pomóc, pielęgniarki, kompletnie bezradne, muszą wykonywać polecenia niemieckiego lekarza. Konflikt sumienia to zaledwie czubek góry lodowej, która z każdym dniem staje się coraz większa i większa. 

Jest to literatura wojenna, trudna i momentami dołująca. Jeśli sięgniecie po tę książkę, traficie do świata pełnego niepewności, niejasnych sytuacji i trudnych decyzji. 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)