czwartek, 1 sierpnia 2019

"Szkarłatna głębia" Krzysztof Bochus - recenzja



Trzeci tom przygód komisarza Christiana Abella przeniósł mnie w lata trzydzieste XX wieku. Mamy mroźną zimę 1934 roku, a w Elblągu, w domu modlitwy mennonitów, zostają znalezione zwłoki starszego gminy, Wima Oxelrode. Śmierć ta nie jest naturalna, mimo podeszłego wieku mężczyzny. W krótkim czasie ginie kolejny członek wspólnoty i choć tym razem jest to młody chłopak, makabryczne okoliczności nie pozostawiają wątpliwości. Jego również zamordowano. Radca kryminalny Christian Abell rozpoczyna niezwykle trudne i zagmatwane śledztwo. 

Dochodzenie prowadzone przez głównego bohatera ewoluuje z każdą stroną. Wciąż wypływają nowe wątki i mnożą się ślepe tropy. Abell ma pełne ręce roboty, a my wraz z nim. Zagadka jest interesująca i daje do myślenia, a działania radcy gdańskiej Kripo wciągają w wir zdarzeń. 

Autor świetnie przedstawił atmosferę lat trzydziestych minionego wieku. Tło powieści idealnie koreluje z rozwiązywaną zagadką kryminalną, Abell zaś jest postacią tak plastyczną, że można go sobie bez trudu wyobrazić w kolejnych scenach powieści. Zwróciłam również uwagę na pojawiające się w powieści wątki osobiste, związane z życiem prywatnym Christiana. Fajnie było poznać go trochę bliżej. 

Jedynym minusem dla mnie, tak jak w przypadku pierwszego tomu tej serii, było umieszczenie wyjaśnień niektórych pojęć na końcu książki. Czytałam powieść na czytniku, więc trudno byłoby mi zaglądać tam za każdym razem, gdy natrafiałam na oznaczone słowo. 

Powieść jak najbardziej retro, a główny bohater, choć charakterny, to da się lubić. Jednak nie chciałabym nadepnąć mu na odcisk ;-) Po zastanowieniu chyba bardziej nie chciałabym zadrzeć z innym bohaterem, mężczyzną o wdzięcznym nazwisku Kukulka. Ten to dopiero jest zakapior... Znaczy, ten, no, też "kryminalny" typ. A zresztą, musicie sami przeczytać, bo o tych facetach nie da się tak po prostu opowiedzieć :)

Polecam całą serię wielbicielom kryminałów z atmosferą sprzed lat. Mają swój niepowtarzalny klimat. 
  


Recenzja powstała w związku z promocją książek biorących udział w niezależnym konkursie "Brakująca Litera"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)