sobota, 24 lutego 2018

"Zacisze 13. Powrót" Olga Rudnicka - recenzja


Całe szczęście, że jestem właścicielką obu tomów cyklu Zacisze 13, bo dzięki temu, po lekturze pierwszej części, mogłam od razu złapać drugą. 
Ta "zwariowana komedia kryminalna", jak głosi napis na okładce, bardzo przypadła mi do gustu. Polubiłam szalone bohaterki i z przyjemnością śledziłam ich niesamowite pomysły. 


Trafiłam na wiele niepochlebnych ocen w sieci, przede wszystkim, że dziewczyny potraktowano tu jak stereotypowe blondynki z dowcipów, jednak wcale tak nie odebrałam tej powieści. Dialogi były zabawne i lekkie, a akcja wartka. Mimo że to kryminał, tym razem zupełnie nie starałam się odkryć wcześniej zakończenia. Podążałam po prostu za bohaterkami, Martą, Anetą i Dorotą, obserwując ich wysiłki zmierzające do pozbycia się zamurowanego w pierwszym tomie podwójnego "kłopotu". Dzięki temu miałam świetną zabawę i nabrałam ochoty na sięgnięcie po inne książki tej autorki. 

Akcja rozgrywa się prawie rok później po wydarzeniach z tomu pierwszego, czyli nadszedł czas uporania się z "tupiętami" ukrytymi w piwnicy domu przy ulicy Zacisze 13. Marta, obecnie żona Damiana i matka malutkiej Amelki, musi wrócić z Krakowa, gdzie mieszka, do Śremu, by zakończyć sprawę zamurowanych w podłodze piwnicy zwłok. Obiecała to przyjaciółce, która przez ten czas dzielnie strzegła ich tajemnicy, mieszkając we wspomnianym domu z przyjacielem, Tomkiem. Początkowo o sprawie wiedzą tylko one dwie, lecz przez nieuwagę ich rozmowę o wiadomo kim usłyszała Dorota, siostra Damiana i szwagierka Marty. Szybko dołączyła do Marty i Anety, i już jako trio zabrały się do działania. Jak kobiety wybrną z tej niecodziennej sytuacji? Co wymyślą, by wydostać "chłopaków" i gdzie ich przeniosą, by Marta mogła spokojnie sprzedać dom? Kto tym razem obserwuje Zacisze 13? Kim jest niejaka pani Krystyna Kopiejka? I czy na pewno nikt więcej nie zginie? 

Polecam lekturę i gwarantuję mile spędzone przy niej godziny :-) 

Moja ocena:


6 komentarzy:

  1. To i drugi tom był świetny i zabawny... Dobrze jeśli się czyta książki, które nie nudzą. Ja niestety takowe nie kończę,szkoda mi czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzebowałam książki, przy której odpocznę, bez konieczności myślenia. Ta sprawdziła się idealnie. Przy okazji była zabawna, z wartką akcja i ciekawymi bohaterami. Miło spędziłam czas.

      Usuń
  2. Muszę wreszcie poznać twórczość tej autorki, tyle dobrego o niej czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Mnie się spodobała ta lekkość i zwariowane pomysły bohaterek 😀

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)