Moja ocena: 6/6
"Piekło" to siódmy tom przygód komisarz Olgi Balickiej autorstwa Katarzyny Wolwowicz. Muszę przyznać, że wciągnął mnie stworzony przez autorkę świat i kibicuję bohaterom, towarzysząc im przy kolejnych śledztwach.
Tym razem Olga wraca do policji po niesamowicie emocjonującym wydarzeniu w życiu osobistym. Właśnie przekonała się o tym, jak kruche potrafi być szczęście, a najważniejsze w życiu matki jest jej dziecko. Złoczyńcy jednak nie śpią, więc pani komisarz musi się zmobilizować i poprowadzić ze swoją niezawodną ekipą kolejną sprawę.
Nowe śledztwo dotyczy zabójstwa dziennikarza śledczego, który pracował dla "Gazety Wrocławskiej". Wiele śladów sugeruje egzekucję. Komu zalazł za skórę, że musiał tak skończyć? Czyje tajemnice były tak zagrożone, że dziennikarz musiał pożegnać się z życiem?
Drugi wątek krąży wokół dziwnej choroby, na którą zapadła dwójka dzieci. Białoruskie małżeństwo mieszkające w Jeleniej Górze twierdzi, że ich córka została otruta. Czy to możliwe, czy może zbyt naciągane? A jeśli to prawda, w jaki sposób zachorował drugi chłopiec? Czy pojawi się więcej przypadków? Szpital, w którym znajdują się chore dzieci, zostaje zamknięty z powodu epidemii jelitówki. Czy sytuacja może wiązać się z rozgrywkami politycznymi, o których mówią rodzice chorej nastolatki?
Ekipa śledczych dwoi się i troi, aby jak najszybciej dojść do prawdy. Początkowo kolejne wątki urywają się, znalezione ślady są niewystarczające, a przesłuchania nie wnoszą nic nowego. Atmosfera staje się napięta, ale śledczy się nie poddają. Autorka powoli odkrywa karty i, podrzucając kolejne elementy układanki, pozwala czytelnikowi snuć domysły i podejmować próby samodzielnego rozwikłania zagadki tego tomu.
Zdecydowanie polecam i zabieram się za słuchanie kolejnego tomu.