czwartek, 25 lipca 2013

"Słodki padalec" Daria Doncowa

Jaka szkoda, że nie ma więcej powieści, w których bohaterką jest Eulampia Romanowa. 
Tym razem autorka zupełnie zmieniła scenerię wypadków. Katia z synami, synową i zwierzyńcem wyjechała do Miami, ponieważ dostała tam propozycję pracy. Zgodziła się na roczny kontrakt, w wyniku czego Lampa została sama w Moskwie. Do tego jeszcze znajomy policjant Wołodia wyjechał na dłuższy urlop, a drugi przedstawiciel prawa, Sława, na którego pomoc liczyła w razie potrzeby, wylądował w szpitalu.
Katia oczywiście nie zostawiła przyjaciółki bez pomysłu na życie na ten samotny rok. Załatwiła jej pracę u znanego pisarza, twórcy ukochanych przez Eulampię kryminałów, Konrada Razumowa. Miała zarządzać jego służbą, ale po kilku dniach uznała, że służba to ni mniej ni więcej leniuchy i złodzieje, więc zwolniła wszystkich i sama zajęła się prowadzeniem domu. Wraz z pisarzem mieszkała jego żona Lena i dwoje dzieci, Liza - nastoletnia, acz bardzo infantylna, córka Konrada - i Wania, czteroletni synek pary. Wszystko toczyło się normalnym trybem aż do dnia, w którym zdarzyła się tragedia. Podczas zabawy w wojnę mały Wania zastrzelił ojca. Okazało się, że ktoś podrzucił dziecku prawdziwy pistolet zamiast zabawki. Pierwszą podejrzaną stała się żona pisarza, a że znalazły się odpowiednie dowody, kobieta została aresztowana. Zdążyła jeszcze wysłać synka do przyjaciółki na Cypr, ale Lampa została z dnia na dzień w wielkim domu z rozpieszczoną do granic możliwości Lizą i mętlikiem w głowie. Była bowiem przekonana, że Lena jest niewinna. I cóż zrobiła nasza bohaterka? Oczywiście zabrała się swoim sposobem za poszukiwanie prawdziwego mordercy. A co z tego wynikło? Musicie przeczytać sami, bo się tego po prostu nie da opowiedzieć :D  

środa, 24 lipca 2013

"Przesyłka dla kameleona" Daria Doncowa

Idę za ciosem, czyli kolejna Doncowa za mną :) Aż przykro mi się robi, kiedy pomyślę, że została mi jeszcze tylko jedna część tej serii. 
Tym razem Eulampia Romanowa przechodzi samą siebie. Julka, synowa Katii, u której mieszka Lampa, łamie nogę i ląduje w szpitalu. Dzięki odpowiedniej "motywacji" dla personelu szpitala dziewczyna zostaje położona w sali z osobami w podobnym wieku. Proces zdrowienia przebiega zatem w miłej atmosferze. Eulampia, na zmianę z pozostałymi członkami rodziny, przychodzi do Julki, aby jej pomagać dopóki dziewczyna sama nie będzie mogła wstać z łóżka. Sytuacja zmienia się, kiedy dwie z koleżanek z sali, Nastia i Nina, umierają. Nina przed śmiercią zostawia trzeciej z dziewcząt, Irce, kluczyk do skrytki w banku, który ostatecznie trafia do rąk Romanowy. Lampa, kiedy dowiaduje się o śmierci Nastki, wiedziona ciekawością idzie do banku, a w skrytce znajduje list i trzydzieści tysięcy dolarów. Z listu wynika, że dziewczyna ma brata, do którego mają trafić pieniądze. Lampa postanawia spełnić ostatnią wolę zmarłej i wyrusza na poszukiwanie zaginionego brata Nastii - Jegora. Rzecz jasna zadanie okazuje się strasznie skomplikowane, co jednak nie zniechęca amatorki tajemnic i kryminalnych zagadek...
Polecam, polecam z czystym sumieniem :D   

poniedziałek, 22 lipca 2013

"Poker z rekinem" Daria Doncowa

Drugi tom serii o Eulampii Romanowej to kolejna świetna historia w stylu Joanny Chmielewskiej. Przezabawnie napisany kryminał wciąga od pierwszej do ostatniej  strony.
Eulampia nadal mieszka z rodziną Katii, lekarki o miękkim sercu, która przygarnia różne zagubione istoty. Zajmuje się domem, opiekuje domownikami i trzyma pieczę nad sporym zwierzyńcem. Poza zwykłymi domowymi obowiązkami zdarza jej się również pełnić funkcję detektywa-amatora, co nie zawsze wychodzi jej na dobre. 
Tym razem Eulampia odbiera dziwny telefon. Nieznana jej kobieta wzywa pomocy. Lampka bez namysłu rusza do wskazanego przez kobietę mieszkania, które znajduje się w bloku na tym samym osiedlu. Niestety, kiedy dociera na miejsce, kobieta kona na jej rękach. Eulampia, wezwawszy karetkę, ulatnia się z mieszkania, obawiając się posądzenia o zamordowanie nieznajomej.
Głównym podejrzanym zostaje syn znanego reżysera. Ten drugi wynajmuje więc Eulampię jako detektywa, z prośbą o pomoc dla syna. Jednocześnie Lampka decyduje się pomóc pewnemu biznesmenowi w odnalezieniu żony, która znika w tajemniczych okolicznościach. Okazuje się, że obie sprawy mają wiele wspólnych punktów.
Zamieszanie i zabawny chaos nie opuszczają kart powieści ani na chwilę. Czyta się ją szybko. Zdecydowanie ZA szybko ;) 

"Zostań przy mnie" Harlan Coben

Kolejna książka Harlana Cobena mnie nie rozczarowała. Główna bohaterka, Megan Pierce, wiedzie spokojne życie u boku męża. Ma piękny dom z ogrodem i basenem, i spokojne życie. Wychowuje dwoje nastoletnich dzieci. Można pomyśleć - sielanka, marzenie wielu kobiet. Jednak dla Megan nie jest to do końca szczęśliwe życie... W myślach wciąż wraca do przeszłości - pracy striptizerki Cassie w Vegas i Atlantic City, do spojrzeń mężczyzn, do muzyki i świateł nocnego klubu. 
Drugi bohater powieści, Ray Levine, to zdolny fotoreporter, niegdyś bez pamięci zakochany w Cassie, a teraz pracujący jako paparazzi do wynajęcia w firmie służącej usługami dla niedoszłych celebrytów. Usiłuje zapomnieć o przeszłości, topiąc smutki w alkoholu.
Trzecia istotna postać w tej historii to detektyw Broome, który usiłuje rozwikłać sprawę zagadkowego zniknięcia Stewarda Greena, przykładnego męża i ojca. Chociaż niedługo ma przejść na emeryturę, robi wszystko, by dowiedzieć się prawdy o zaginionym mężczyźnie.
Pewnego dnia, siedemnaście lat po tym, jak zaginął Green, a Megan postanowiła porzucić swoje dotychczasowe życie, znika kolejny mężczyzna. Niby nic szczególnego, przecież codziennie ktoś znika, jednak sprawa wydaje się dziwna. Jest to kolejny mężczyzna, który znika w święto Mardi Gras, a do tego wydarzenie to ma miejsce dokładnie siedemnaście lat po zniknięciu Greena. Broome zaczyna interesować się sprawą, szuka powiązań. Jego działania doprowadzają do odkrycia całego łańcucha zbrodni, których nikt do tej pory ze sobą nie powiązał.
Czy Megan ma z tym coś wspólnego? Czy zdecyduje się zniszczyć swoje dotychczasowe życie, aby pomóc w rozwiązaniu zagadki zaginięcia Greena sprzed siedemnastu lat?
Powieść wciąga, jak większość historii Cobena. Mimo braku Mirona i Wina, kryminał jest świetny.  

czwartek, 4 lipca 2013

"Anne Frank. Dziennik. Życie. Dziedzictwo" Francine Prose

"Dziennik" autorstwa Anne Frank przeczytałam jednym tchem. Kiedy więc zobaczyłam w księgarni książkę F. Prose, pomyślałam, że koniecznie muszę ją mieć. Z okładki zerka na czytelnika zawadiacko Anna, nastolatka, której przyszło zmierzyć się z tak trudnymi sytuacjami, że większość z nas nawet nie potrafiłaby ich sobie wyobrazić. Po chwili książka była już moja.  
Przyznam szczerze, że spodziewałam się czegoś innego. Podobne rozczarowanie spotkało mnie jakiś czas temu podczas czytania nowego wydania pamiętnika Korczaka. Zamiast pogłębienia, rozszerzenia historii Anne, znalazłam w publikacji informacje o tym, jaką drogę przebył jej dziennik zanim został wydany, kto przy tym pomagał, a kto przeszkadzał, a także jak wyglądało poszukiwanie osób, które napiszą scenariusz sztuki teatralnej na podstawie pamiętnika dziewczynki i kto tę sztukę później wystawi. 
Przeczytałam książkę dla kilku ciekawych fragmentów. Przez resztę po prostu przebrnęłam... 

"Rozsypane fotografie. Wspomnienia z wojny i Powstania Warszawskiego" Ewa Morycińska - Dzius - recenzja

Czytam dużo pamiętników, które autorzy wypełniają wspomnieniami z czasów II wojny światowej, obozów koncentracyjnych, poniewierki. Są to dla mnie świadectwa ludzi, którzy przeżyli na przekór działaniom wroga, wbrew zdrowemu rozsądkowi, który podpowiada, że takich rzeczy przecież przetrwać się nie da. "Rozsypane fotografie" to właśnie jedna z takich historii. Autorka, pani Ewa Morycińska - Dzius, znalazła ciekawy sposób na swoją książkę. Jest to, wydany na pięknym kredowym papierze, zapis rozmów, dialogów z ludźmi, którzy również pamiętają wojnę i jej okrucieństwa. Do tekstów dopasowane są ujęte w tytule pozycji zdjęcia. Spotykała się z rodziną, znajomymi, których pytała o wspólne wspomnienia. Z tych spotkań powstała książka, którą czyta się dobrze, z zaciekawieniem. Jedynym mankamentem dla mnie było niedostatecznie jasne rozgraniczenie kto o czym opowiada. Niby jest kursywa i zwykła czcionka, ale mimo tych wyznaczników miałam chwilami problemy z rozpoznaniem, czyje wspomnienia czytam - autorki czy osoby, z którą ona rozmawia. Jednak kiedy skupiłam się po prostu na samych wspomnieniach, było już w porządku.  Krótkie rozdziały sprawiają, że nie ma czasu znudzić się czytanymi historiami.
Polecam osobom, które interesują się życiem ludzi w czasie wojny i powstania.