środa, 29 lipca 2015

"Ziarno prawdy" Zygmunt Miłoszewski - recenzja

Tytuł: "Ziarno prawdy"

Autor: Zygmunt Miłoszewski

Liczba stron: 368

Gatunek: kryminał, sensacja
Wydawnictwo: WAB, Grupa Wydawnicza Foksal
trylogia z prokuratorem Szackim, tom 2


W drugim tomie trylogii Miłoszewskiego zastajemy prokuratora Szackiego w kiepskim stanie psychicznym. Właśnie rozstał się z żoną Weroniką i przeniósł z Warszawy do Sandomierza, gdzie dołączył do lokalnych organów ścigania. Jednak praca w nowym miejscu nie dostarcza mu tylu emocji, co w stolicy, a co za tym idzie, ma zbyt wiele czasu na rozmyślanie nad sensem własnego życia. Marzy wręcz o porządnym trupie i sprawie, która zajmie go na tyle, by mógł skupić się na czymś innym niż użalanie się nad sobą i swoją samotnością. Los jest dla niego łaskawy. Po okresie obfitującym w drobne sprawy dotyczące mało istotnych lokalnych problemów wreszcie coś zaczyna się dziać. Policja sandomierska odbiera zgłoszenie o znalezieniu zwłok kobiety. Denatką okazuje się uwielbiana w mieście społecznica, Elżbieta Budnik. Sposób, w jaki zginęła, jest dość zagadkowy. Na jej szyi policja znajduje wykonane niezwykle ostrym narzędziem cięcia. Co ciekawe, niedaleko miejsca porzucenia zwłok natrafiają na prawdopodobne narzędzie zbrodni. Dziwne to jednak, ponieważ ogromna "brzytwa" leży sobie tam, jakby została specjalnie podrzucona. Szacki szybko dowiaduje się, że to nóż do rytualnego uboju zwierząt, używany kiedyś przez żydowskich rzeźników. Skąd się wziął? Czy faktycznie posłużył do zrobienia idealnych cięć na szyi ofiary? I dlaczego zginęła kobieta, która tak wiele bezinteresownie robiła dla społeczności Sandomierza? Czemu Szackiemu wydaje się, że coś mu umyka? Co takiego wzbudza jego niepokój? Z każdym rozdziałem pytań przybywa, więc czyta się naprawdę szybko, aby poznać odpowiedzi. 
Nie brakuje również wątków pobocznych, które urozmaicają fabułę. Dopracowane postaci pozwalają czytelnikowi szybko wczuć się w klimat i niemal namacalnie uczestniczyć w dyskusjach i przesłuchaniach oraz gubić się w domysłach wraz z prowadzącymi tę zagadkową sprawę Szackim i prokurator Barbarą Sobieraj. 
Styl pisarza bardzo przypadł mi do gustu. Ironia, czasami sarkazm, humor sytuacyjny i niepowtarzalne poczucie humoru Szackiego tworzy fantastyczną mieszankę literacką. Nie sposób oderwać się od lektury. Polecam gorąco.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)