poniedziałek, 13 listopada 2017

"Stracona" Amy Gentry - recenzja

Tytuł: "Stracona"
Autor: Amy Gentry

Gatunek: thriller
Liczba stron: 288
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Skojarzynki:
porwanie * strata * relacje rodzinne * kłamstwo * wątpliwości

Powieść "Stracona" skojarzyła mi się od razu z inną książką, opisującą podobny problem, "Głębią oceanu" Jacquelyn Mitchard. Na jej podstawie powstał również piękny film z Michelle Pfeiffer w jednej z głównych ról. 

Tym razem mamy czteroosobową rodzinę. Dwie córeczki, Julie i Jane, oraz rodziców, Annę i Toma. Ich świat zmienia się jak za poruszeniem czarodziejskiej różdżki, kiedy ktoś pod osłoną nocy wyprowadza z domu starszą z dziewczynek, trzynastoletnią Julie, a trzy lata młodsza, Jane, sparaliżowana strachem, widzi wszystko ukryta w szafie, ale nie alarmuje śpiących rodziców. Ich życie zmienia się diametralnie, gdy przez osiem długich lat żyją w cieniu zniknięcia Julie, nie wierząc w to, że ich córka nie żyje. Przeżywają kolejny szok, gdy po upływie tego czasu, nagle w drzwiach ich domu staje młoda kobieta, która twierdzi, iż jest ich porwaną córką, Julie... Czy to jednak rzeczywiście ona? Czy powinni to sprawdzić? Kim jest prywatny detektyw, który nawiązuje kontakt z Anną? Czy nieścisłości i drobne kłamstewka, które dostrzega kobieta, mają znaczenie? Anna podejmuje trop w poszukiwaniu odpowiedzi, choć wcale nie jest pewna, czy chce poznać prawdę...

Narracja kolejnych rozdziałów prowadzona jest przez różne osoby. Jedną z nich jest Anna. Całą sytuację z porwaniem, a także emocje z nim związane, poznajemy z jej perspektywy. Młodsza córka bardzo straciła w oczach matki po tym, jak nie zawołała o pomoc, kiedy obcy mężczyzna zabierał jej siostrę. Anna stopniowo oddala się zarówno od męża, jak i od Jane. Zatapia się w swoim cierpieniu, które jest dla niej najważniejsze. Obserwujemy cały wachlarz emocji bohaterów, z których każdy radzi sobie z zaistniałą sytuacją na swój sposób. Oprócz problemu porwania nastolatki przeczytamy tu także o tym, jak sekta potrafi wpływać na ludzi w różnym wieku i sterować nimi.      


Napięcie narasta stopniowo wraz z pojawianiem się kolejnych faktów, prezentowanych z różnych perspektyw. W kolejnych rozdziałach autorka opisuje nie tylko aktualne wydarzenia, ale wprowadza też retrospekcję. Nie zdradzę jednak, które z bohaterów opowiada o swoim życiu. 

Może to drobiazg, ale nie podobało mi się nadanie dziewczynkom przez autorkę tak podobnych imion. Wciąż mi się myliły podczas lektury... Poza tym jest to książka, którą trzeba przeczytać za jednym zamachem, ze względu na wiele postaci, które w niej występują, oraz to, że autorka często skacze ze współczesności do przeszłości. Momentami trudno było mi się połapać, kto jest kim...

Nikt z bohaterów nie przetrwał tego doświadczenia w dobrej kondycji psychicznej. Każdy z nich coś stracił, czegoś szukał, na coś liczył, ale nie potrafili się odnaleźć po tragedii, która ich spotkała. Jak żyć po utracie dziecka? Czy jest sposób na to, by pozbyć się wyrzutów sumienia, które dręczą nawet, jeśli nie jesteśmy czemuś winni? Czy tragedia taka, jak ta zbliża czy oddala bliskie sobie kiedyś osoby?  


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka


9 komentarzy:

  1. Jakiś czas temu przeczytałam gdzieś opis tej książki i nie zapamiętałam tytułu. Jestem jej bardzo ciekawa, a dzięki Tobie mogę w końcu zapisać tytuł. ;)

    https://czytam-wszystko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Oryginalna lektura. Może za niedługo się na nią skuszę :)

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka już gdzieś mi mignęła (rewelacyjna swoją drogą) i muszę przyznać że fabularnie brzmi to bardzo ciekawie! Lubie tego typu książki które trzymają w napięciu i poznajemy historię z perspektywy wielu osób.

    booklicity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zdradzę o co chodzi, ale ta narracja jest inna niż w pozostałych książkach... :)

      Usuń
  4. Zaintrygowałaś mnie. Muszę sprawdzić, co z tą narracją.:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)