niedziela, 5 listopada 2017

"Szkoła latania" Sylwia Trojanowska - recenzja

Tytuł: "Szkoła latania"
Autor: Sylwia Trojanowska
Gatunek: literatura współczesna
Liczba stron: 278
Wydawnictwo: Videograf SA
Cykl: Szkoła latania, tom 1

Skojarzynki:
niepewność * otyłość * zakochanie * dieta * rozterki * terapia


Zachęcona opisami w sieci zaopatrzyłam się w książkę autorstwa Sylwii Trojanowskiej pt. "Szkoła latania". Jakoś tak poczułam pewną bliskość z główną bohaterką, moją imienniczką, której problemy i rozterki są mi w pewnym stopniu znane. Czas jakiś książka odczekała na półce, by nabrać mocy urzędowej, aż w końcu przedwczoraj nadeszła jej pora.


Kaśka to dziewczyna o wdzięcznym nazwisku Laska, jednak wcale "laski" nie przypomina. To nazwisko to zmora jej życia, podobnie jak nadprogramowe kilogramy, których nazbierało się przez lata o wiele za dużo. Trudno jednak, mając osiemnaście lat, przeciwstawić się prawie całej rodzinie, która hołduje kultowi ciała obfitego, wypchanego do granic możliwości wszystkim, co nadaje się do zjedzenia. A taka właśnie jest rodzina ze strony ojca Kaśki, Roberta. Prym wiedzie tam niesamowicie apodyktyczna ciotka Matylda, dla której obfite kształty to sens życia. Jedyną osobą w rodzinie, która podejmuje walkę o lepsze jutro dla dziewczyny, jest jej matka, Małgorzata. Kobieta filigranowa, zdominowana kompletnie przez męża. W tej jednak kwestii doprowadza do tego, że jej córka, po kilku nieudanych próbach, trafia na dość ekscentryczną terapeutkę, Penelopę Hoppe, z którą rozpoczyna pracę nad sobą. Celem jest nie tylko zgubienie znienawidzonych przez Kaśkę kilogramów, ale także przestawienie jej myślenia i postrzegania samej siebie. I od momentu wkroczenia na ścieżkę odchudzania, zaczyna się całkiem nowe życie nastolatki... 

Kolejną postacią w powieści, która bardzo przypadła mi do gustu, jest Zośka, najlepsza - i jedyna - przyjaciółka Kaśki. Bardzo spodobało mi się jej podejście do życia. Mimo problemów w domu daje radę, uśmiecha się, cieszy życiem i dopinguje Kaśkę. Kiedy dziewczyna poznaje na sesjach terapeutycznych swojego pierwszego w życiu chłopaka, Maksa, co sprawia, że jej emocje lądują na rollercoasterze, Zośka podchodzi do sprawy zdroworozsądkowo. Jak w każdym związku (a tutaj to dopiero początki początków), zdarzają się wzloty i upadki. Kaśka przeżywa strasznie każdą niejasność, niepewność i niedopowiedzenie. Trochę mnie tą nadwrażliwością wkurzała, ale z drugiej strony rozumiem, że w jej sytuacji można się tak czuć, kiedy dziewczyna jest niepewna siebie, swojej wartości i - przede wszystkim - urody. 

Maks... no właśnie, Maks. Jego zachowanie wydało mi się dość podejrzane. Nie będę pisać szczegółowo, żeby nie spojlerować, ale jestem bardzo ciekawa, czy moja teoria się sprawdzi. Poza tym mogę powtórzyć za Zośką: "Jezu, skąd on się urwał?!"... 

Jeśli chodzi o sprawy czysto techniczne, to od dawna się tak
nie zmęczyłam przy czytaniu! I nie mam na myśli samej lektury powieści, tylko to, że musiałam książkę trzymać obiema rękami i praktycznie cały czas na siłę rozkładać. To naprawdę męczące, a o trzymaniu jej jedną ręką mogłam zapomnieć... No ale czego się nie robi dla poznania kolejnej ciekawej historii? :) 

Historia kończy się w taki sposób, że już zamówiłam kolejne tomy tej serii, bo jestem bardzo ciekawa, jak to się wszystko rozwiąże... Wbrew pozorom nie zdradziłam Wam wiele z fabuły. Dzieje się tu dużo, pełno w tej opowieści emocji, czasem trochę (bardzo!) rozchwianych, czasem irytujących, ale myślę, że warto poznać Kaśkę i jej świat. Daje to wszystko do myślenia...

I na koniec ostatnia refleksja, związana z odchudzaniem i tym, czego Kaśce zazdroszczę. Gdybym dysponowała własną siłownią w domu, ćwiczyłabym codziennie. Nic tak nie deprymuje, jak spojrzenia osób w rozmiarze 36, ćwiczących na siłce dla przyjemności czy ogólnego komfortu, kiedy człowiek w pocie czoła próbuje zrzucić nadprogram kilogramów... 



10 komentarzy:

  1. Wydaje się przyjemną lekturą, na chłodne wieczory :)
    + Obserwuje ♥ I zapraszam również do siebie na bloga https://biblioteczka-madelineee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam całą serię i jestem zachwycona.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, mnie tez zaciekawiła i czekam już na zamówione kolejne tomy :)

      Usuń
  3. Niestety, ale nie mam czasu na kolejne egzemplarze, a co do samej autorki nie jest mi znana, więc obawiam się, że mógłby mi się nie spodobać jej styl, chociaż... nigdy nic nie wiadomo. Jednak mam za dużo książek do przeczytania na wczoraj, więc jestem zmuszona odmówić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko polecam, nie zmuszam do lektury, więc nie ma potrzeby odmawiać ;)

      Usuń
  4. Swego czasu dość głośno było o tej książce, ale dopiero teraz zachęciła mnie swoją recenzją. Zdecydowanie będę chciała tę książkę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mi się udało :) Naprawdę polecam, bo fajnie się ją czyta. Ja właśnie czekam na przesyłkę z kolejnymi tomami tej serii :)

      Usuń
  5. Polecę siostrze, powinna jej przypaść do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie czekam na kolejne tomy serii. Nie przypuszczałam, że tak mnie wciągnie :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)