poniedziałek, 19 marca 2018

"Grzech zaniechania" Małgorzata Rogala - recenzja


To było moje pierwsze spotkanie z Małgorzatą Rogalą i jej twórczością. Czy udane? Zapraszam do przeczytania recenzji.

"Jesteś chory na to, w co uwierzysz"

Cytat z okładki bardzo mnie zaintrygował. Lubię kryminały z psychologicznym akcentem. Takie, w których trzeba trochę pogłówkować nad osobowością bohaterów, poszukać prawdy w mnożących się wątkach i możliwościach rozwiązań. W tym wypadku było nad czym myśleć, ale przyznam się, że doszłam do tego, kto jest mordercą po przeczytaniu 2/3 powieści. Nie przeszkadzało mi to jednak w lekturze, ponieważ autorka bardzo sprytnie podrzucała wciąż nowe tropy, przy których mogłam się zatrzymać i rozważyć, czy moje przypuszczenia mają sens. To była naprawdę dobra zabawa i kawał porządnego kryminału. 

Antonina Brzozowska to psychiatra, która jest współwłaścicielką ośrodka terapeutycznego. Jest to prywatny odpowiednik poradni psychologiczno-pedagogicznej, w której bardzo długo trzeba czekać na badanie czy zajęcia. Tutaj, jeśli się zapłaci za wizytę, można to samo mieć od ręki. Czy jednak na pewno to samo? W chwili, kiedy recepcjonistka znajduje w budynku zwłoki szefowej, akcja nabiera tempa. Wkracza policja, starsza aspirant Agata Górska i komisarz Sławek Tomczyk. Rozpoczyna się śledztwo, mające na celu jak najszybsze odnalezienie mordercy. Podejrzanych jest kilka osób, a sprawa staje się coraz bardziej zagmatwana w miarę przeglądania kolejnych teczek z kartami pacjentów Antoniny Brzozowskiej. Nic nie jest jasne, ani nie przybliża policjantów do rozwiązania makabrycznej zagadki.   

Mamy tutaj dwa wątki kryminalne. Jeden dotyczy wspomnianej Antoniny Brzozowskiej, natomiast drugi to morderstwo byłego partnera Agaty Górskiej, Michała Stępnia. Autorka prowadzi nas symultanicznie, świetnie opisując policjantkę i rozterki, które kobieta przeżywa w tej nietypowej dla niej sytuacji. Nagle bowiem okazuje się, iż Agata jest podejrzana o zamordowanie Stępnia. Wszystkie poszlaki wskazują na nią. Trudno jej będzie się z tego wykaraskać, skoro była u denata, jest świadek, który ją widział, a pani prokurator jest nieprzejednana i bardzo zależy jej na wybiciu się dzięki szybkiemu załatwieniu tej sprawy...

W intrydze biorą aktywnie udział również inni bohaterowie powieści. Do ośrodka terapeutycznego Brzozowskiej uczęszcza wielu pacjentów, dzieci i dorosłych, z problemami. Wśród nich znajduje się rodzina Leśniewskich. Nie jest to jednak szczęśliwa gromada, jak w serialu, znanym z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Tutaj mamy wycofanego ojca, dwójkę nastoletnich dzieci oraz nadopiekuńczą w stosunku do córki matkę. Kobieta poświęciła dla córki, Rozalii, całe swoje życie, ponieważ w toku przeprowadzonych badań okazało się, iż dziewczynka choruje na zaburzenia ze spektrum autyzmu. To właśnie doktor Brzozowska pracuje z Rozalką, by czternastolatka potrafiła funkcjonować w społeczeństwie. Dziewczynka tymczasem zdaje się być całkowicie zdrowa... O co w tym wszystkim chodzi? Kto namieszał najbardziej? Kto skorzystał, a kto został pokrzywdzony? 

Powiem szczerze, że przez pierwsze strony książki przebrnęłam z trudem. Dlaczego? Chyba głównie dlatego, że to już piątym tom serii, a ja nie czytałam wcześniejszych. Znacie to uczucie, kiedy trafiacie do grupy osób, które świetnie się znają, a Wy nie znacie nikogo? Trudno wtedy włączyć się do rozmowy, bo nic o żadnym z nich nie wiecie. Dopiero po jakimś czasie zaczynacie nieśmiało włączać się w dyskusje. I tak właśnie czułam się na początku lektury. Nie znałam nikogo, a postaci na wstępie jest mnóstwo. Trudno było mi je ogarnąć i część z nich po prostu odstawiłam na boczny tor, żeby jakoś ogarnąć fabułę. Kiedy już pogrupowałam postaci na te, które mogę odpuścić i te, które są ważne, poszło jak z płatka. Akcja przyspieszała, mnożyły się tropy i pojawiały kolejne wydarzenia mogące mieć wpływ na rozwiązanie obu spraw. Ostatecznie naprawdę świetnie bawiłam się podczas czytania.
  
"Może czasem lepiej jest nie wiedzieć?"


Moja ocena:


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona


12 komentarzy:

  1. O Małgorzacie Rogali słyszałam nie raz, nigdy jednak jeszcze nie sięgnęłam po jej twórczość, a z tego co czytam przyjemna jest to lektura. Ja jednak zacznę chyba od tomu pierwszego, by nie czuć się zagubiona :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, ja muszę wrócić i zacząć od początku ;)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Tym szybciej muszę zaopatrzyć się w poprzednie tomy ;)

      Usuń
  3. Nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale koniecznie muszę to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tę serię w planach i coraz bardziej jestem jej ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię tworczość autorki, sięgam keidy tylko mam możliwość :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niedawno skończyłam czytać Zastrzyk śmierci. To było moje pierwsze spotkanie z autorką i nie jestem pewna, czy wyczekuję kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)