niedziela, 9 stycznia 2022

"Metro 2033" Dmitry Glukhovsky - recenzja

"Metro 2033" to kolejna powieść postapo w moim dorobku czytelniczym. Imponujące rozmiary książki przekładają się na mnogość elementów, z których autor zbudował świat po zagładzie.

Po konflikcie atomowym ludzie żyją w moskiewskim metrze, ponieważ nie da się już mieszkać na powierzchni. Miejsce ludzi na górze zajęły mutanty, które były w stanie przystosować się do nowych warunków i przetrwać promieniowanie. Na jednej ze stacji mieszka Artem, młody chłopak, który pewnego dnia otrzymuje zadanie. Musi dostać się do stacji Polis, która jest postrzegana przez mieszkańców metra jako legendarna i najlepsza do życia. I bardzo trudno się do niej dostać. W czasach przed zagładą droga do Polis zajęłaby niewiele czasu, ale teraz zadanie, które zlecono Artemowi, mogło okazać się nie tylko trudne, ale wręcz śmiertelne. Mimo to Artem postanawia dostać się do Polis, aby przekazać wiadomość stalkerowi Młynarzowi. Po drodze czeka na niego wiele niebezpieczeństw. Jak sobie poradzi? Kto wraz z nim stawi czoła wrogom? 

Akcja powieści nie jest wartka. Sporo się dzieje, jednak wszystkie wydarzenia związane są z decyzjami podejmowanymi na bieżąco przez Artema. Chłopak wędruje przez kolejne stacje metra, gdzie spotyka wielu ich mieszkańców i przez jakiś czas uczestniczy w ich życiu lub oni dołączają do niego. Jego misja jest trudna, ale od jej powodzenia zależy przyszłość wszystkich ludzi, którym udało się do tej pory przetrwać w mrocznych tunelach metra.

Uniwersum stworzone przez autora jest pełne szczegółów, dzięki czemu wydaje się bardzo realistyczne. Do tego dodajmy opisy emocji i zachowań poszczególnych bohaterów i mamy kawał naprawdę dobrego postapo.      

Tytuł: "Metro 2033"
Autor: Dmitry Glukhovsky
Gatunek: postapokalipsa
Liczba stron:
Wydawnictwo: Insignis

Moja ocena: 6/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)