środa, 29 listopada 2023

"Bilet dla zabójcy" Wojciech Wójcik - recenzja


Tytuł: "Bilet dla zabójcy"
Autor: Wojciech Wójcik
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 640 
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Moja ocena: 6/6

Do tej pory miałam okazję przeczytać tylko jedną powieść Wojciecha Wójcika. Były to "Odmęty śmierci" i po ich lekturze nie zastanawiałam się ani chwili, kiedy pojawiła się możliwość zrecenzowania najnowszego kryminału autora.

Na Dworcu Centralnym w Warszawie zostaje znaleziony martwy mężczyzna. Ktoś pozbawił go życia uderzeniem w głowę. Miejsca, w którym go znaleziono, nie obejmuje dworcowy monitoring. Nikt nic nie widział, chociaż niedaleko jest przystanek autobusowy. Szybko okazuje się, że narzędziem zbrodni mógł być młotek, a zabójstwo Zajcewa, obywatela Ukrainy, nie jest pierwszym tego typu w ostatnim czasie. Wcześniejsze zbrodnie odkryto na trasie pociągu relacji Działdowo - Warszawa. O co chodzi? Kto morduje pozornie niezwiązane ze sobą osoby uderzeniem w głowę? Czy obecne zbrodnie mają związek z serią zabójstw sprzed lat?  

Śledztwo prowadzi między innymi doświadczona policjantka pochodząca z Ukrainy, Olga Bojko, która przyjechała do Polski, licząc na lepszą przyszłość w tym kraju. Konkretna, dynamiczna i uparta kobieta wraz z zespołem rozpracowuje kolejne elementy układanki. 

Autor świetnie dopracował charaktery swoich postaci. Są naprawdę realistyczne, z całym dobrodziejstwem inwentarza, jak to się mówi. Olga jest twardą babką, która mimo iż przebywa w Polsce od dawna, wciąż zmaga się z niewybrednymi komentarzami na temat jej wschodniego pochodzenia czy błędów językowych, które popełnia. Jest policjantką z krwi i kości, pełną emocji, ale i profesjonalizmu. Wie co robić, by śledztwo posuwało się do przodu. Druga główna postać to Kacper Słubicki. Historia Kacpra jest bardzo rozbudowana. Mężczyzna ma w swoim życiorysie niechlubne decyzje, które wpłynęły nie tylko na jego życie, ale także zrujnowały życie jego rodziny, byłej już żony i dwójki dzieci. Ma za sobą między innymi pobyt w więzieniu, przez co nie może wrócić do pracy w szkole. Decyduje się więc na zostanie konduktorem. Trochę podnosi ciśnienie fakt, iż Słubicki wskakuje na miejsce zabitego niedawno pracownika kolei. Okazuje się, że pokój, który wynajmuje mężczyzna, wcześniej zajmował morderca, a na niższej kondygnacji tego samego budynku mieszkał zamordowany konduktor. Kacper szybko wciąga się w sprawę i wraz z córką zabitego pracownika kolei próbuje rozwikłać zagadkę jego śmierci. Naprawdę sporo się dzieje zarówno u Olgi, jak i u Kacpra. Oprócz nich poznacie bliżej Ewę, byłą żonę Kacpra czy Agatę, przełożoną Olgi. Nuda Wam nie grozi.    

Na plus zaliczam zmienną narrację. W kolejnych rozdziałach obserwujemy akcję z perspektywy Olgi, Kacpra i obiektywnego narratora. Dzięki temu jest ciekawie i wciągająco. Na zmianę jesteśmy w samym środku zdarzeń, by po chwili wylądować w loży i obserwować rozwój wypadków z zewnątrz.

To nie jest kryminał z jednym wątkiem dotyczącym morderstw. Oprócz śledztwa autor wplótł w akcję całe mnóstwo interesujących wątków pobocznych i dorzucił garść pogłębiających fabułę zdarzeń, związanych z ludzkimi zachowaniami czy konsekwencjami podjętych decyzji. Zaburzenia psychiczne, wynoszenie na piedestał sportowców, homofobia, drwiny ze wschodniego pochodzenia, miłość do mordercy, przemoc czy mobbing w pracy, wszystko to znajdziecie na kartach tej powieści. Jest wielowątkowa i wielowymiarowa. I naprawdę dobrze się czyta mimo 640 stron. Niech Was ta objętość nie przerazi. Szybko się wciągniecie. Warto sięgnąć!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)