czwartek, 24 września 2020

"Antonia na Podlasiu" Agnieszka Panasiuk - recenzja


Rzadko zdarza mi się czytać powieści, których akcja rozgrywa się w XIX wieku. Jeszcze rzadziej miałam okazję sięgnąć po książkę, której fabuła usytuowana jest na Podlasiu. Tym razem jednak postanowiłam zaryzykować i poznać pannę Antonię Gillard, nauczycielkę.

Kiedy Antonia zostaje zwolniona z posady nauczycielki na pensji dla panien, jej świat wywraca się do góry nogami. Nie ma rodziny, która mogłaby ją wesprzeć w trudnych chwilach. Jej przyjaciółka Krysia również zapłaciła wysoką cenę za pomoc Tosi, kiedy ta uczyła wychowanki polskości, mieszkając pod rosyjskim zaborem. Dyrektorka Instytutu, Olga Wołgogradowa, bez mrugnięcia okiem wyrzuciła obie nauczycielki z dnia na dzień. Antonia wyjeżdża z Warszawy do Białej na Podlasiu, gdzie zostaje guwernantką córek rosyjskiego urzędnika. Chociaż nie może uczyć już po polsku, poznaje mieszkających w Białej Polaków, zawiązuje przyjaźnie i układa sobie życie od nowa. Kiedy w wyniku podłej intrygi jednego z mieszkańców domu pracodawcy Antonia staje się uczestniczką obyczajowego skandalu, znów grunt usuwa jej się spod nóg. Wtedy na jej drodze staje hrabina Stefania Bolinowska, która właśnie szuka zastępstwa na miejsce swojej dotychczasowej damy do towarzystwa. Dla Antonii to zupełnie nowe zajęcie, o którym nie ma pojęcia, jednak podejmuje wyzwanie i wyrusza z hrabiną do Franopola. Tam wpada w wir pracy i zajęć nie tylko towarzyskich, ale także tych codziennych, związanych z funkcjonowaniem dworu i całego majątku. Emocje Antonii i pozostałych uciśnionych Polaków podsyca osoba tajemniczego Oswobodziciela, który gra na nosie carskim sługom, a swoimi akcjami ośmiesza Rosjan i podnosi na duchu rodaków.

Postacie stworzone przez autorkę są bardzo realistyczne. Przeżywają wiele emocji, toczą interesujące i pełne wzajemnego szacunku rozmowy, biorą udział w tradycyjnych uroczystościach i wierzą w różne zabobony. Przynależą do różnych warstw społecznych, dzięki czemu możemy obserwować zarówno życie prostego ludu, jak i państwa. Nie zabrakło również bohatera negatywnego, który jest przeciwieństwem prawego i niezłomnego Aleksandra Bolinowskiego. Ich losy wciągają bez reszty.  

Historia Antonii pełna jest fantastycznych opisów tradycji i zwyczajów kultywowanych w XIX wieku na Podlasiu. Autorka świetnie opisała codzienne życie w majątku, obowiązki ciążące na bohaterach i ich troski i radości. Wraz z Tosią poznajemy na wsi wszystko, co ją otacza, i co najczęściej miastowa panna widzi po raz pierwszy w życiu.

Fabuła jest przewidywalna, ale opowieść snuje się tak lekko i przyjemnie, że ta przewidywalność wcale nie przeszkadza w lekturze. Bardzo jestem ciekawa kolejnych dwóch tomów.

Tytuł: „Antonia na Podlasiu”
Autor: Agnieszka Panasiuk
Gatunek: powieść obyczajowa, historyczna
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Szara Godzina
Cykl: Na Podlasiu, tom 1

Moja cena: 6/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)