piątek, 18 grudnia 2020

"Klątwa ruin" Magdalena Wala - recenzja

"Klątwa ruin" to romans z rozbudowanym tłem historycznym, którego akcja umiejscowiona jest w tysiąc dziewięćset dwudziestym roku na terenach Polski, atakowanej przez bolszewików.

Aniela Wilczkówna ma za sobą traumatyczne doświadczenia. Dziewczyna pochodzi z chłopskiej rodziny, co w ówczesnych czasach stawiało ją na najniższym szczeblu drabiny społecznej. Kiedy w jej rodzinie wydarzyła się tragedia, dziewczynka miała zaledwie kilka lat, ale sąsiedzi ze wsi i tak zaczęli postrzegać ją jako "złą krew". W końcu sama zaczęła czuć się winna zaistniałej sytuacji. Dzięki protekcji udało jej się jednak przetrwać. Zdobywszy wykształcenie, trafiła do dworu pani Cyprianowej Strumieńskiej, gdzie objęła posadę panny do towarzystwa. Chlebodawczyni nie traktuje dziewczyny zbyt dobrze, ale ważne, że ma dach nad głową i zarabia chociaż te marne grosze. We dworze Aniela poznaje porucznika Rafała Mielżyńskiego, krewnego pani Strumieńskiej. Mężczyzna zwraca uwagę na Wilczkównę, jednak ona trzyma go na dystans, mając świadomość, jak ogromna przepaść społeczna ich dzieli. Dobrze wie, że gdyby pozwoliła mu się do siebie zbliżyć, zapłaciłby za tę miłość towarzyskim ostracyzmem. Pułkownik ma jednak zupełnie inne zdanie na ten temat. Kiedy pewnego dnia Aniela poznaje legendę o klątwie związanej z pobliskimi ruinami, nie może przestać myśleć o nieszczęśliwej Rudowłosej i jej krzywdzie. 

Chociaż nie lubię romansów i właściwie ich nie czytam, tym razem zdecydowałam się ze względu na autorkę, której trylogia Za zakrętem bardzo mi się podobała, i na to historyczne tło z czasów, o których wiem niewiele. Ponieważ przekonałam się już, jak przyjemnie czyta się historyczne wątki budowane przez Magdalenę Walę, wiedziałam, że i tym razem opisy mnie zaciekawią i poprzez tę zbeletryzowaną formę poznam atmosferę niepokoju, panującą w Polsce, która dopiero co odzyskała wolność, a już musi bronić się przed kolejnym najeźdźcą. 

Chwilami traciłam cierpliwość do Anieli, ale próbowałam sobie tłumaczyć, że jej zachowanie i podejście do znajomości z pułkownikiem ściśle związane jest z panującymi ówcześnie zwyczajami, trzymaniem się sztywnych reguł towarzyskich i podziałem na klasy społeczne, gdzie granica była widoczna i nieprzekraczalna. Aniela miała prawo dystansować się i odpychać pułkownika, co nie zmienia faktu, że dzisiaj trudno niektóre jej zachowania zrozumieć. 

Jeśli sięgniecie po "Klątwę ruin", dostaniecie wątek romansowy, okraszony tajemnicą sprzed lat i mroczną klątwą, ale przede wszystkim bogate tło historyczno-społeczne, które pozwoli Wam zobaczyć, jakie nastroje panowały wśród Polaków w burzliwym tysiąc dziewięćset dwudziestym roku. 

Tytuł: "Klątwa ruin"
Autor: Magdalena Wala
Gatunek: romans z tłem historyczno-społecznym
Liczba stron: 298
Wydawnictwo: Książnica

Moja ocena: 5/6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)