niedziela, 9 listopada 2025

"Kapsuła" Wojciech Wójcik - recenzja


Tytuł: "Kapsuła"
Autor: Wojciech Wójcik
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 536
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Moja ocena: 6/6

Drugi raz miałam okazję przeczytać powieść autorstwa Wojciecha Wójcika i znów mogę ją polecić z czystym sumieniem każdemu, kto lubi dynamiczne zmiany i zagadki, w których teraźniejszość miesza się z przeszłością.

Justyna Wysocka, bibliotekarka pracująca w Liceum Ogólnokształcącym im. Władysława Jagiełły w Legionowie, zostaje wyznaczona do przygotowania prezentacji pamiątek odnalezionych w zakopanej wiele lat temu na terenie placówki kapsule czasu. Okazją ma być jubileusz czterdziestolecia powstania szkoły. Sytuacja z uwagi na rangę uroczystości jest trochę napięta, ale nikt nie spodziewa się tego, że pieczołowicie przygotowywane spotkanie zakończy się wielkim skandalem.

Podczas publicznej prezentacji wśród pamiątkowych slajdów pojawia się zdjęcie nagiej kobiety, którego zdecydowanie nie powinno tam być. Drugi slajd, który również wydaje się być nie na miejscu, przedstawia dwóch chłopaków. Jeden z nich ma rozpięty rozporek, co rozbawia widzów. Dopiero po chwili okazuje się, że jest on niesamowicie podobny do pracownika ochrony, pana Mariusza Łagockiego. I w rzeczy samej jest to młodsza wersja mężczyzny. 

Podejrzenie o głupi żart pada na uczniów klasy IIIC, których Justyna poprosiła o pomoc przy przejrzeniu slajdów. Jeszcze tego samego dnia okazuje się, że tajemnicze slajdy to nic w obliczu pożaru, który wybucha w szkole. Justyna cudem unika śmierci w płomieniach, jednak inny nauczyciel nie ma tyle szczęścia. Jego zwęglone ciało zostaje znalezione w gabinecie, który zajmował. W tym samym czasie znika jedna z uczennic, Agnieszka Bauer, mieszkająca w szkolnej bursie. Dziewczyna była jedną z osób, które odpowiadały za przygotowanie wspomnianych slajdów. Kolega z klasy Agnieszki jako jedyny czuje się zaniepokojony jej zniknięciem i rozpoczyna własne śledztwo. Justyna natomiast rusza śladem Karola Nowaka, psychologa szkolnego, który zginął w płomieniach. Początkowo porusza się po omacku, szukając jakiegokolwiek punktu zaczepienia, jednak w końcu zaczyna łączyć pewne fakty, z których wyłania się powoli obraz sytuacji.

Kim była naga kobieta na slajdzie? Skąd dwa nietypowe slajdy znalazły się w kapsule sprzed czterdziestu lat? Jaką rolę odgrywa tu ochroniarz Mariusz? Do kogo należy popadający w ruinę dom, graniczący z terenem szkoły, w którego ogrodzie wykonano zdjęcie kobiety? Gdzie podziała się Agnieszka Bauer? Te i wiele innych pytań znajdują swoje rozwiązanie w finale tej historii. 

Intryga jest rewelacyjna, a książka praktycznie nieodkładalna. Chociaż kryminał ma ponad pięćset stron, zupełnie nie odczuwa się tego gabarytu podczas lektury. 

Polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)