poniedziałek, 16 kwietnia 2018

"Idź i czekaj mrozów" Marta Krajewska - recenzja


"Idź i czekaj mrozów" to pierwsza książka autorstwa Marty Krajewskiej, po którą sięgnęłam. Zdecydowałam się na tę lekturę pod wpływem cyklu Kwiat paproci Katarzyny Bereniki Miszczuk, ponieważ bardzo zainteresowały mnie elementy mitologii słowiańskiej, a w powieści Marty Krajewskiej jest jej sporo. Mamy tu wszelkiej maści stwory i demony, zielarkę pełniącą obowiązki żercy i ślepo idących za wierzeniami słowiańskimi i magią ludzi. To historia tajemnicza i mroczna, w której prym wiodą walka, strach, rozterki serca i samotność. 


Venda, mieszkanka Wilczej Doliny i wychowanka opiekuna czuwającego nad doliną, pewnego dnia staje przed trudnym wyborem. Kiedy bowiem opiekun i żerca ginie, zgładzony przez ostatniego z Wilkarów, dziewczyna zostaje poproszona przez mieszkańców wioski o przejęcie jego obowiązków. Nie w smak jej jednak narażanie życia w walce ze strzygami, topielicami, zmorami i utopcami. W dodatku jej serce powoli zaczyna skłaniać się ku DaWernowi, ostatniemu z Wilkarów, który zabijając opiekuna, uratował jej życie. Szorstki i niebezpieczny nieczłowiek również łagodnieje pod wpływem uczucia, któremu jednak nie powinien ulegać. To zakazana miłość, z której nie wiadomo co się wylęgnie. Nad Wilkarem ciąży straszna klątwa, która mówi o jego rychłej śmierci. Czy się spełni? Czy Venda zdoła zapobiec jej wypełnieniu? I czy uczucie wilka jest prawdziwe czy też może liczy, że żerczyni w czymś mu pomoże?

Można by się obawiać, że powieść zostanie zdominowana przez wątek miłosny, który w niej występuje. Na szczęście jest on jedynie elementem większej całości. Obserwujemy ludzi i wierzenia, które rządzą ich światem, rozterki i wybory, przed którymi stają mieszkańcy wsi, a także pracę zielarki i opiekunki doliny. Autorka włożyła dużo pracy w rzetelne opisanie czytelnikowi tradycji, wokół których kiedyś kręciło się życie. Kupalnocka, rusalia, leczenie i odczynianie uroków to tylko fragmenty zawartej w książce fabuły. 

Stworzone przez autorkę postaci są ciekawe i dopracowane. Każdy bohater ma swój charakter i przeznaczenie, które go czeka. Wraz z nimi przeżywamy stratę dziecka, zaginięcie męża, tęsknotę za małym synkiem czy strach przed wypełnieniem się strasznej przepowiedni.  

Piękna okładka przyciąga wzrok. Zaprasza do świata pełnego czarów i fantastycznych stworzeń. Oczy wilka hipnotyzują i obiecują przeżycie niesamowitych przygód wraz z powołanymi do życia przez autorkę bohaterami.

I jeszcze ostatni akapit, na zakończenie... Każdy chyba autor ma jakieś swoje "ulubione" słowo, którego w powieści jest więcej niż powinno. Nie inaczej jest i tutaj. Mianowicie, bohaterowie się tutaj bardzo dużo "szczerzą" ;-)
Poza tym zastanawiałam się także podczas lektury, czy w czasach słowiańskich znano już wykorzystywane w dialogach wulgaryzmy. Sprawdziłam i już wiem, a Wy poszukajcie sami :-) 
Nie mogę się już doczekać sięgnięcia po drugi tom tej serii! 





10 komentarzy:

  1. Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie słyszałam o tej serii, ale zaciekawiłaś mnie nią, więc przyjrzę się bliżej. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi ciekawie, może kiedyś wpadnie mi w łapki. :D Z pewnością sobie zapamiętam tytuł, a nuż trafi się okazja.

    Pozdrawiam jeżowo
    Nikodem z Jeże czytają :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam słowiańskie klimaty, trafia na moją listę do przeczytania. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i bardzo mi się podobało. Cieszę się, że rodzimi autorzy coraz śmielej sięgają do mitologii słowiańskiej. Drugi tom wyleguje się na półce i czeka na swój czas :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)