piątek, 27 kwietnia 2018

"Odchudzanie zaczyna się w głowie. Odważona pyta i szuka odpowiedzi" Danuta Awolusi - recenzja



Zacznijmy od tego, że nie miałam w planach tej książki. Zupełnie. I wcale nie dlatego, że ten problem mnie nie dotyczy. Wręcz przeciwnie, od tak dawna męczę się z nadmiarem kilogramów, że zwyczajnie ten temat mnie już dobija i ograniczam związane z nim książki czy artykuły. Tymczasem Pascal zdecydował za mnie i wraz z inną książką do recenzji, zapakował również tę. Czy żałuję? Chyba nie, bo już po pierwszym pobieżnym przekartkowaniu byłam zaintrygowana tym, co znajdę w poradniku. I muszę przyznać, że przeczytałam tę książkę z zainteresowaniem. Nie tylko dlatego, że jest pięknie wydana, dopracowana w każdej kwestii i zawiera świetne zdjęcia, ale także dlatego, że nie jest to kolejny poradnik z serii "zrób tak i tak, a stanie się cud". 

Autorka zaprosiła nas do swojego świata związanego ze zdrowiem i odchudzaniem już po raz drugi, bo początki jej walki z nadprogramowymi kilogramami opisała w książce "Odważona dziewczyna minus 70 KG". 

Jeśli spodziewacie się porad, jak zgubić parę kilo, możecie się rozczarować. Autorka bowiem nie zdradza tutaj swoich tajnych recept odchudzających. Porusza za to bardzo ważne tematy związane głównie z psychiką i postrzeganiem własnego ciała. Szuka odpowiedzi na różne pytania, które pojawiły się w jej głowie w trakcie pracy nas sobą. Skąd się bierze zniekształcony obraz własnego JA? Gdzie podziała się kobiecość kobiet Plus Size? Jak ogarnąć wszechobecne kompleksy i skąd się one w ogóle biorą? Towarzyszą jej w tych rozważaniach kobiety, które z różnych powodów temat odchudzania i mankamentów urody oraz fałszywego postrzegania swojego ciała przerobiły lub przerabiają.   

Wiele z opisanych spostrzeżeń zaskakuje i daje do myślenia. To jest taka książka, przy której trzeba się zastanowić nad samym sobą i ze sobą pogadać. Książka bardzo szczera, bo autorka dzieli się nie tylko pozytywnymi aspektami spadku wagi, ale także wszystkimi swoimi obawami, niepewnością i trudnościami, które napotkała, choć teoretycznie, w tym nowym rozmiarze, powinna być najszczęśliwszą osobą na świecie. Można by pomyśleć, że przez to zdołuje czytelnika, ale jest właśnie odwrotnie. Dzięki temu przychodzi myśl, że nie ja jedna mam takie problemy. To nie jest jeden z tych poradników, w których wszystko jest "super", "ekstra" i "dasz radę", a ja próbuję i nic mi z tego nie wychodzi. To jest książka pod hasłem "ależ jest ciężko, dasz wiarę?", "spróbuj spojrzeć na siebie inaczej, tak, żeby samą siebie choć trochę polubić", "nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale zrób, ile możesz" i "spokojnie, masz czas". Tak ja to odbieram i po raz pierwszy chyba przeczytałam taką książkę z przyjemnością i bez wściekania się na to, że zawiera jakieś zadania niemożliwe do wykonania. Wreszcie ktoś zwrócił uwagę, że odchudzanie to nie tylko proces spadku wagi, ale także psychika i umiejętność życia w nowym, mniejszym rozmiarze, bez "grubaski" w głowie. 

Poza tym znajdziecie tu też trochę przepisów wypróbowanych przez autorkę. Zanim zaczęłam czytać, zrobiłam czekoladowe uderzenie z banana, mleka i gorzkiej czekolady. Pycha! Przede mną zaś surówka z selera, jabłka i chrzanu. Resztę też wypróbuję, na ile będę mogła znaleźć składniki, choć autorka pisze, że nie ma się co spinać, jak czegoś się nie chce w daniu mieć, to trzeba to usunąć albo czymś zastąpić. Wreszcie po ludzku :D Wszystkie wyglądają smakowicie, choć muszę przyznać, że ciasto czekoladowe z fasoli brzmi... dziwnie. 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Pascal

   

6 komentarzy:

  1. Z tego wychodzi, że to poradnik dla ludzi :), więc z chęcią przeczytam .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dostałam tę książkę, jako samodzielną przesyłkę i powiem szczerze, że jestem bardzo zaskoczona, zupełnie się jej nie spodziewałam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozycja warta zapoznania się z nią :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)