sobota, 3 września 2022

"Manuskrypt niedokończony" Franck Thilliez - recenzja

Najpierw długo zastanawiałam się o co chodzi. W końcu stwierdziłam, że chyba mam jakąś mgłę pocovidową, bo kompletnie nie rozumiem, co czytam. Następnie dopadła mnie myśl, że może jednak odłożę tę powieść na później. Ale gdzie tam, pokonały mnie tylko trzy książki w życiu: "W pustyni i w puszczy", "Krzyżacy" i "Miłość w czasach zarazy", więc co, JA nie przeczytam? Zawzięłam się i postanowiłam dać jej szansę :-)

Kilka lat temu zniknęła młoda dziewczyna Sarah. Współcześnie policja znajduje samochód ze zwłokami kobiety i odciętymi dłońmi w bagażniku. W toku śledztwa okazuje się, że zaginionych dziewcząt jest więcej, a za zbrodniami stoi prawdopodobnie seryjny morderca. Co ciekawe, ojciec Sary prowadził własne śledztwo, jednak został napadnięty i w wyniku uderzenia w głowę stracił pamięć. Jego żona, twórczyni poczytnych kryminałów, robi wszystko, co w jej mocy, aby mąż przypomniał sobie jak najwięcej. Okazuje się, że nie jest to takie proste, jednak przy okazji kobieta odkrywa sporo nieznanych jej wcześniej wstrząsających faktów. 

Autor stworzył sporo bardzo rozbudowanych postaci. Trzeba się nieźle skupić, aby nie zgubić wątku. Chwilami wydaje się, że sam pisarz odrobinę się zapętlił, ale to złudzenie. Wszystkie meandry tej historii łączą się i przeplatają momentami w zaskakujący sposób. Najbardziej wyrazistą postacią był dla mnie Vic Altran. Chyba jego sylwetka i prowadzone działania najbardziej zapadły mi w pamięć. Z czasem do wyróżniających się bohaterów dołączyła Leane, matka Sary, ze swoim prywatnym śledztwem i walką o odzyskanie pamięci przez męża. 

Muszę przyznać, że wiele razy wydawało mi się, że już-już wiem, rozumiem i zaraz rozwiążę tę sprawę przed policją, a w następnym rozdziale następował zwrot akcji i wszystkie moje misterne plany brały w łeb. Tyle emocji! 

W pobliżu finału przyszło mi do głowy rozwiązanie i byłam bardzo ciekawa, czy przejrzałam pomysł autora. Otóż, pół na pół. Trochę trafiłam, ale nie do końca. Myślę, że jest to bardzo interesujące i nieprzewidywalne podejście do tematu. Ale nie jestem przekonana, czy podoba mi się ostateczne zakończenie.

Mimo przedziwnego wstępu, którego do tej pory nie rozumiem, polecam, bo przychodzi moment w powieści, kiedy już nie można się oderwać.

Tytuł: "Manuskrypt niedokończony"
Autor: Franck Thilliez 
Gatunek: thriller
Liczba stron: 488
Wydawnictwo: Czarna Owca

Moja ocena: 5/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Upolujebooka.pl


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)