niedziela, 28 września 2025

"Gołoborze" Maciej Siembieda - recenzja


Tytuł: "Gołoborze"
Autor: Maciej Siembieda
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 520
Wydawnictwo: ZNAK Literanova

Moja ocena: 6/6

"Gołoborze" to najnowsza powieść Macieja Siembiedy, która swoją premierę będzie miała 15 października. Cykl o Jakubie Kani oraz Grecka Trylogia sprawiły, że sięgam po kolejne książki autora z ciekawością, co tym razem przygotował dla swoich czytelników.

Akcja powieści rozciąga się mocno w czasie. Startujemy w tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym trzecim roku, a lądujemy w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Dwa rody mieszkające w niewielkiej świętokrzyskiej wsi od lat żyją w oparach wzajemnej nienawiści. Honor i poczucie krzywdy są dla nich ważniejsze niż ludzkie życie. Dla rodzin Kończaków i Cebrzynów ten teren jest zwyczajnie za mały. Walka między kolejnymi pokoleniami trwa nieustannie, a jeśli trafi się członek rodziny, któremu przez myśl przejdzie zakończenie odwiecznej wojny, zostaje natychmiast sprowadzony na "właściwą" drogę. Zarówno w jednej, jak i drugiej rodzinie panuje przekonanie, że sądom ufać nie należy, a jedynym sposobem na wymierzenie sprawiedliwości jest osobista wendeta.

Trudno mi było początkowo wciągnąć się w fabułę, ale kiedy już ułożyłam sobie w głowie poszczególnych bohaterów i dopasowałam ich do właściwych rodzin, zrobiło się łatwiej. I jak to w rodzinie, na czytelnika czeka tutaj cały wachlarz emocji i uczuć, w większości tych negatywnych. Trafi się również zakazana miłość. Można by pomyśleć, że ponad pięćset stron o dwóch rodach trąci nudą, jednak nic bardziej mylnego. Obserwowanie bohaterów na przestrzeni lat pełnych transformacji ustrojowych było fascynujące. Bogate tło społeczno-polityczne stało się świetnym dopełnieniem zmian zachodzących w kolejnych pokoleniach Kończaków i Cebrzynów. Ciągłe próby sił i nieustająca walka oraz twarde zasady przodków, których wszyscy oni trzymają się mimo upływu lat, robią duże wrażenie, ale także przerażają.   

Jak to u Macieja Siembiedy, fakty historyczne przeplatają się z fikcją literacką w taki sposób, że będziecie zaskoczeni, które z opisanych wydarzeń miały miejsce naprawdę. W posłowiu autor okrywa karty i muszę przyznać, że trudno mi było uwierzyć, kiedy dowiedziałam się, że część strasznych zbrodni i rytuałów autor oparł na prawdziwych zdarzeniach z przeszłości. Aż dreszcz przechodzi, kiedy uzmysławiamy sobie, do czego mogą być zdolni ludzie owładnięci żądzą zemsty.         

Po raz pierwszy chyba trafiłam na książkę, w której nie da się jednoznacznie wskazać pozytywnego bohatera. Wszyscy, których spotkacie na kartach tej powieści, noszą w sobie zło.

Gołoborze. Miejsce bez lasu, nagie, kamienne, martwe. Rumowisko skalne. Przez mieszkańców wsi uważane za siedlisko Zła. Wet za wet, "honorowe" morderstwa, zmowa milczenia, duszna atmosfera zamkniętej społeczności. Dzieje się dużo, a czytelnik ze zgrozą obserwuje to, co nieuniknione. Maciej Siembieda znów zaserwował nam wielowątkową i skomplikowaną historię, od której nie sposób się oderwać. 

Sięgnijcie koniecznie!


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova

czwartek, 25 września 2025

"Trzykrotki. Apetyt na życie" Katarzyna Kielecka - recenzja [PATRONACKA]


Tytuł: "Trzykrotki. Apetyt na życie"
Autor: Katarzyna Kielecka
Gatunek: powieść obyczajowa
Liczba stron: 360
Wydawnictwo: Szara Godzina
Cykl: Trzykrotki, tom 3

Moja ocena: 6/6

"Apetyt na życie" to tytuł trzeciego tomu przygód Trzykrotek, przyjaciółek, które od czasów licealnych wspierają się w najbardziej szalonych akcjach. Tym razem nie było inaczej, jak można się spodziewać po twórczości Katarzyny Kieleckiej. Nudy nie ma, za to są iskrzące dowcipem dialogi i całe mnóstwo zabawnych sytuacji.

Kamilla, Kasiula i Aleksandra poświęcają cały swój czas opiece nad wnuczętami. Wprawdzie maluchy więzami krwi połączone są tylko z Katarzyną i Kamillą, jednak żadna z trzech sześćdziesiątek nie wyobraża sobie, żeby miały się opiekować szkrabami w okrojonym składzie. Walczą zatem we trzy, jak trzej muszkieterowie, a właściwie trzy muszkieterki, ignorując własne potrzeby, szwankujące zdrowie i odkładając pasje na bliżej nieokreślone później. Trójka dwuipółlatków daje im nieźle popalić, a rodzice dzieciaków z radością poddają się wirowi życia. Są jeszcze wprawdzie dziadkowie, czyli mężowie Katarzyny i Kamilli, jednak nie angażują się w opiekę na tyle, aby przyjaciółki miały szansę chociaż od czasu do czasu odsapnąć. Czy ktoś zorientuje się, że coś w tym układzie szwankuje? Czy superbabcie wytrzymają presję do czasu, aż maluchy dorosną do tego, by pójść do żłobka? 

Kiedy pewnego dnia los zsyła naszym bohaterkom szansę na oderwanie się od codzienności, postanawiają wykorzystać okazję i zrobić coś dla siebie. Wybierają się na potańcówkę dla seniorów, jednak nikt nie ma pojęcia, jak wiele ten wypad zmieni w ich dotychczasowym życiu.    

Tym razem Katarzyna Kielecka wysyła swoich bohaterów na wycieczkę do pięknej Andaluzji. W wyjeździe biorą udział seniorzy, ale szybko okazuje się, że plan pobytu jest niezwykle wymagający. Jednak Trzykrotki biorą byka za rogi i zamierzają zrobić wszystko, aby świetnie się bawić. W końcu marzyły o odpoczynku od bąbelków w pięknych okolicznościach przyrody. Każdy dzień jest pełen niespodzianek. Mateusz Paliwoda wkurza przewodnika swoimi historycznymi opowieściami, za którymi przepadają inne uczestniczki wycieczki, Kamillę ogarnia furia zazdrości na sam widok dawnej koleżanki, Mirelli, która ewidentnie po raz kolejny zagięła parol na jej męża, Radzia, a z hotelowego balkonu Trzykrotek można oglądać niecodzienne przedstawienia... 

Co jeszcze się wydarzy, zanim nasza ekipa wróci do Polski? Nie macie zielonego pojęcia i nawet nie bylibyście w stanie tego wymyślić. Ja nie wymyśliłam, dlatego z zapartym tchem i niepohamowanym chichotem śledziłam koleje losów uczestników wycieczki. Koniecznie zróbcie to samo, bo obok tej książki nie można przejść obojętnie! 

 

Za możliwość patronowania powieści dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina


wtorek, 23 września 2025

"Niebezpieczna obsesja" Małgorzata Rogala - recenzja


Tytuł: "Niebezpieczna obsesja"
Autor: Małgorzata Rogala
Gatunek: kryminał
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Czas trwania: 7 h 56 minut
Lektor: Laura Breszka
Cykl: Czaplińska i Maciejka, tom 3

Moja ocena: 5/6

Znów minęło trochę czasu, zanim sięgnęłam po kryminał Małgorzaty Rogali z cyklu o Czaplińskiej i Maciejce. Trzeci tom w wersji do słuchania w interpretacji niezawodnej Laury Breszki wciągnął mnie dość szybko. Żeby napisać trzymający w napięciu kryminał o kradzieży dzieła sztuki, a nie krwistym morderstwie, to trzeba być po prostu Małgorzatą Rogalą :)

Głównym bohaterem tej historii jest obraz Courbeta "Kobieta z orchideą". Państwo Stawscy kupują dom na warszawskiej Ochocie, aby spełnić swoje marzenie o otworzeniu galerii sztuki. Powołują do życia Skarabeusza, w którym szybko urządzają pierwszą wystawę. Gwoździem programu ma być właśnie wspomniana "Kobieta z orchideą", wypożyczona od księgarza, który ma obsesję na punkcie tego dzieła. Mężczyzna szybko zaczyna żałować podjętej decyzji, ponieważ nad płótnem krąży jakieś fatum. Najpierw okazuje się, że w niewiadomych okolicznościach ktoś je uszkodził, a następnie zostało skradzione. O co chodzi? Kto i kiedy przeciął płótno? Komu zależało na jego zdobyciu? Jakie podejrzenia obudzą się w głowach policjantek prowadzących śledztwo?

Cała ta historia osadzona jest w świecie sztuki i wiele miejsca autorka poświęciła na sprawy z nim związane oraz na tajniki pracy konserwatora. Początek wydawał mi się może trochę przydługi, jednak wszystkie zawarte w nim informacje są istotne dla stworzonej intrygi. Akcja nie jest zawrotna, ale w słuchaniu to nie przeszkadzało.

Chociaż mniej tutaj kryminału, a więcej obyczajówki, to jednak słuchało mi się przyjemnie i byłam ciekawa finału tej historii. Nadal moją ulubioną serią autorki jest nauczycielska, jednak i po tę warto sięgnąć. 


czwartek, 18 września 2025

"Przeklęty" Adrian Ksycki - recenzja


Tytuł: "Przeklęty"
Autor: Adrian Ksycki
Gatunek: thriller psychologiczny
Wydawnictwo: Prozami
Czas trwania: 9 h 8 minut
Lektor: Filip Kosior
Cykl: Seria z Krystianem Feusette'em, tom 2

Moja ocena: 4/6

Drugi tom cyklu przygód Krystiana Fousette'a wysłuchany. Nadal nie wiem, czy antropolog i jego przygody mi pasują, ale słuchało się dobrze, głównie ze względu na mojego ulubionego lektora.

W poznańskim Lasku Dębińskim zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Dzięki pewnemu szczegółowi, szybko okazuje się, że ofiarą jest przyjaciółka partnerki Krystiana, doktorantki antropologii, Kasi. Ponieważ sprawa wchodzi na tor osobisty, kobieta zostaje od niej odsunięta. Podejmuje decyzję, aby zająć się śledztwem prywatnie, co okaże się dla niej dość niebezpieczne. W tym samym czasie Fousette poszukuje seryjnego mordercy, który wyszukuje i zabija kobiety zarabiające na życie własnym ciałem. 

Początkowo akcja nie była szczególnie dynamiczna, jednak z czasem tempo rozgrywających się wydarzeń wzrosło i zaczęło się sporo dziać.

Oprócz wątku kryminalnego możecie się spodziewać rozbudowanej warstwy społecznej i wielu informacji prywatnych dotyczących stworzonych przez autora bohaterów. Przyjemnie było analizować podejmowane przez konkretne postaci decyzje czy zagłębiać się w psychikę skrzywdzonego dziecka, z którego wyrósł poraniony dorosły. To fascynujące, jak złożone jest ludzkie wnętrze i na jak wiele bodźców reaguje. I jak niewiele potrzeba, aby z niewinnego dziecka wyrósł potwór.

Jeśli lubicie kryminały z nutką thrillera psychologicznego i współczesność pomieszaną z retrospekcjami, to ta powieść będzie w sam raz dla Was.


niedziela, 14 września 2025

"Mitologia słowiańska dla młodego czytelnika" Michał Łuczyński - recenzja


Tytuł: "Mitologia słowiańska dla młodego czytelnika"
Autor: Michał Łuczyński
Gatunek: literatura dziecięca
Liczba stron: 136
Wydawnictwo: Bosz

Moja ocena: 2/6 

"Mitologia słowiańska dla młodego czytelnika" to nowa propozycja wydawnictwa Bosz dla miłośników tej tematyki. Zachęcona piękną okładką i zachwalaną w opisie treścią sięgnęłam po nią, aby znów zanurzyć się w świat przodków i ich wierzeń. 

Książka zawiera dwadzieścia jeden opowieści o bóstwach słowiańskich i ich przygodach. Chociaż publikacje dotyczące mitologii słowiańskiej czytam i kolekcjonuję od dawna, podczas lektury natrafiłam na tematy kompletnie mi nieznane, a sama formuła książki bardziej przypominała mi baśnie niż mity. Pierwsze skojarzenie pojawiło się dość szybko - cykl "Baśnie narodów ZSRR", które w dzieciństwie kochałam całym sercem i mam do dzisiaj na półce. Zamiast historii przybliżających tradycje Słowian, ich życie i świat, w którym żyli, wierzenia i legendy, którymi wyjaśniali ówczesne zdarzenia bądź zmiany w przyrodzie, dostałam bajki o magicznym napoju, smokach, ludojadach i olbrzymach, w których słowiańscy bogowie mieszkali w Swaróg-grodzie, a na przykład Perun nazywany był Piorunem. Muszę przyznać, że nie do końca tego się spodziewałam i nie przypadły mi te opowiastki do gustu. To nie mitologia, którą się fascynuję.   

Ilustracje stworzone z pomocą AI na pierwszy rzut oka są piękne, jednak po dłuższej chwili zaczynają kojarzyć się z grafikami w stylu japońskich obrazków prosto z anime. Trafiłam też na ilustrację z przegapioną chyba postacią kobiecą z głową mężczyzny, więc korzystanie z pomocy AI nie do końca wychodzi na dobre. Chyba że się wszystko dokładnie sprawdza i poprawia w razie potrzeby.   

Myślę, że każdy czytelnik interesujący się mitologią słowiańską powinien sam wyrobić sobie zdanie na temat tej pozycji. Mnie nie porwała.



Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Bosz 

czwartek, 11 września 2025

"Powroty i wspomnienia" Sylwia Trojanowska - recenzja [PATRONACKA]


Tytuł: "Powroty i wspomnienia"
Autor: Sylwia Trojanowska
Gatunek: powieść obyczajowa z wątkami wojennymi
Liczba stron: 284
Wydawnictwo: Axis Mundi
Cykl: Trylogia szczecińska, tom 3
Moja ocena: 6/6


"Powroty i wspomnienia" to trzeci i ostatni tom opowiadający losy Ludwika Starkowskiego.

Historia Ludwika, opisana w trylogii szczecińskiej, to pełna emocji opowieść o starym Szczecinie i jego mieszkańcach. Ludziach, którym przyszło żyć w trudnych czasach i jakoś musieli sobie poradzić, jeśli chcieli wyjść z tego żywi. Ludwig Stark musiał zniknąć, by Ludwik Starkowski mógł przetrwać wojnę i żyć. Wydarzenia, w których uczestniczył jako młody chłopak, odcisnęły na nim ogromne piętno, nie dające mu spokoju przez długie lata.

Ludwik nie jest człowiekiem łatwym. To skryty mężczyzna, który nie okazuje uczuć i nie ujawnia targających nim emocji. Przez to postrzegany jest przez ludzi jako gbur bez serca. Szanowany dyrektor szpitala nie był lubiany jako człowiek. Ludzie się go zwyczajnie bali. Dlaczego do tego doprowadził? Miał swoje powody. Nie zwierzał się nikomu, nie interesowało go, co ludzie o nim sądzą, nie pragnął, by darzyli go sympatią. Najważniejsze było to, by nikt nigdy nie dopatrzył się powiązań między Starkowskim a Starkiem. Temu Ludwik podporządkował całe swoje życie i przed tym chronił swoją rodzinę. Tajemnice, które przez lata narosły wokół tych działań sprawiły, że na długie osiemnaście lat utracił ukochaną wnuczkę, Magdalenę. Teraz jednak odzyskał ją i podjął zapewne najtrudniejszą decyzję w życiu. Postanowił przed śmiercią powierzyć jej swoje sekrety. Nawet te najstraszniejsze. Czy Magdalena udźwignie ciężar przeszłości? Czy zdoła wybaczyć dziadkowi lata kłamstw i sekretów?

Bardzo polubiłam wszystkich bohaterów cyklu, ale mam swojego faworyta. Postacią rozjaśniającą mroki wojennych opowieści Ludwika jest Warcisław. To przeuroczy starszy pan, z kiepsko umocowaną sztuczną szczęką, pełen pozytywnej energii i humoru. Jego niezmordowana motywacja do wspierania sąsiada, który wcale nie okazuje mu podobnej atencji, kojarzyła mi się z gagami z międzywojennych filmów. Ubawiłam się, czytając sceny z jego udziałem. Druga w kolejności jest Olga, zakręcona mamuśka i przyjaciółka szkolna Magdy. Postacie te stanowiły przeciwwagę dla trudnych tematów, których dotknęła autorka, opisując losy Ludwika Starkowskiego.

Nierozerwalną częścią tego tomu są listy i fragmenty z notesu Ludwika. Dzięki temu narracja nie nuży. Pochłaniając kolejne rozdziały, coraz głębiej wkraczamy w świat młodego chłopaka i wraz z nim przeżywamy strach przed wrogami, wędrujemy na szaber czy obserwujemy przeżywanie pierwszej miłości. Sylwia Trojanowska umiejętnie dawkuje wiedzę konieczną do zrozumienia Starkowskiego i tego, jakim stał się człowiekiem. Język powieści jest niezwykle plastyczny i pozwala zwizualizować sobie czytane sceny. Nie przeszkadzało mi wcale to, że kompletnie nie znam Szczecina ani Rugii, gdzie bohaterowie udali się w celu odnalezienia rodzinnych powiązań. I tak widziałam w wyobraźni wszystko, o czym czytałam.

Polecam całą trylogię czytelnikom, którzy lubią sięgać po realistyczne historie z wojennymi wątkami i tajemnicami w tle. Jestem przekonana, że losy Ludwika Starkowskiego spełnią Wasze oczekiwania.


niedziela, 7 września 2025

"Prawdy i tajemnice" Sylwia Trojanowska - recenzja [PATRONACKA]


Tytuł: " Prawdy i tajemnice"
Autor: Sylwia Trojanowska
Gatunek: powieść obyczajowa z wątkami wojennymi
Liczba stron: 276
Wydawnictwo: Axis Mundi
Cykl: Trylogia szczecińska, tom 2
Moja ocena: 6/6

Drugi tom trylogii Sylwii Trojanowskiej to dalszy ciąg emocjonującej historii Ludwika Starkowskiego. Opowieść o trudnej i skomplikowanej, pełnej tajemnic przeszłości starszego pana i bliskich mu osób.

W pierwszej części cyklu do Szczecina wróciła po kilkunastu latach nieobecności wnuczka Starkowskiego, Magdalena. To właśnie dla niej starszy pan wraca pamięcią do bolesnych wspomnień. Dla Magdy i... dla swojej ukochanej Antoniny. Może również dla siebie? Kto za nim trafi...

Starkowski powoli odkrywa kolejne wydarzenia z czasów wojny, pozwalając, by Magda poznała go lepiej. Nie daje jednak wnuczce do końca wolnej ręki w ocenie jego postępowania. Wciąż określa sam siebie w negatywny sposób... Czego dowie się kobieta o swojej rodzinie? Jak przyjmie trudną prawdę i kolejne sekrety? Co ukrywa Ludwik? I czy odważy się wreszcie wyjawić wszystko?

Pomysł na powieść jest podobny do tego z pierwszego tomu. Mamy dziadka, który opowiada wnuczce historię swojego życia i ujawnia kolejne skrywane przez lata tajemnice. Oprócz tego wątku jest również kilka innych, w tym romantyczny. Opowieści Ludwika, pełne wojennej rzeczywistości, przeplatają się z innymi wątkami, nie pozwalając znudzić się lekturą. Jednocześnie kolejne rozdziały pięknie porządkują opisywaną historię. Nie sposób się pogubić.

Powieść jest pełna trudnych emocji, a opisy niektórych wydarzeń są drastyczne i naprawdę poruszające. Nie zdarza mi się płakać podczas lektury, ale są fragmenty, które wywołały u mnie dreszcz i gęsią skórkę. W powieści znajdziecie również sceny i dialogi humorystyczne, a także nadające lekkości postaci. Wszystko jest wyważone i przemyślane.

To nie jest książka na relaks. Wojenny wątek poraża realizmem i mocnymi opisami. Zobaczycie, że będzie się działo. Polecam Wam tę lekturę.


środa, 3 września 2025

"Sekrety i kłamstwa" Sylwia Trojanowska - recenzja [PATRONACKA]


Tytuł: "Sekrety i kłamstwa"
Autor: Sylwia Trojanowska
Gatunek: powieść obyczajowa z wątkami wojennymi
Liczba stron: 284
Wydawnictwo Axis Mundi
Cykl: Trylogia szczecińska, tom 1
Moja ocena: 6/6

"Sekrety i kłamstwa" to pierwszy tom Trylogii szczecińskiej autorstwa Sylwii Trojanowskiej. Niedawno, za sprawą Wydawnictwa Axis Mundi, możemy cieszyć się wydaniem w absolutnie przepięknych okładkach.
 
Magdalena Ossolińska to młoda kobieta, z którą los obszedł się bardzo okrutnie. Wraca z Kołobrzegu, gdzie przeniosła się kilkanaście lat wcześniej, do rodzinnego Szczecina, w którym wciąż mieszka jej dziadek, Ludwik Starkowski. Mężczyzna znany jest ze swojej apodyktyczności. Odpycha ludzi nieprzyjemnym sposobem bycia. Jedyną osobą, która go odwiedza, jest sąsiadka, Ewa. Czasami przychodzi też pani Krysia, która sprząta dom. I to by było na tyle, ponieważ Ludwik od śmierci ukochanej żony, a babci Magdy, Antoniny, nawet nie wychodzi z domu. Uważany za dziwaka, jest tematem plotek powtarzanych między sąsiadami. Sam siebie uważa za złego człowieka.

Jedynym marzeniem osiemdziesięciosiedmioletniego Ludwika jest, by wnuczka wróciła i wybaczyła mu błąd z przeszłości. Magda stawia jednak twardy warunek. Dziadek musi wreszcie opowiedzieć jej historię swojego życia, którą zawsze skrzętnie ukrywał. Czy Ludwik zdecyduje się wyznać kobiecie całą prawdę? Co było powodem nieporozumień między upartym dziadkiem a jego wnuczką? I co takiego się wydarzyło, że Magda wróciła do rodzinnego domu?

Współczesne wydarzenia przeplatają się tutaj z historią Szczecina z czasów drugiej wojny światowej, a więc znalazłam w książce to, co Tygryski lubią najbardziej. I chociaż w dużej mierze jest to fikcja literacka, o czym autorka pisze na końcu powieści, to są w niej też wątki i miejsca autentyczne. Przyznam się, że nie znam Szczecina i byłam w tym mieście tylko raz. Żałowałam podczas lektury, że nie mogę sobie w pełni odtworzyć w wyobraźni ulic i miejsc, o których pisała Sylwia Trojanowska.

Autorka świetnie przygotowała się do napisania tej powieści, robiąc solidny research i to się czuje w płynności, z jaką opisuje wydarzenia z życia Ludwika sprzed siedemdziesięciu lat. Zdarzenia te, choć fikcyjne, z pewnością w jakimś stopniu gdzieś, kiedyś miały miejsce. Akcja powieści jest wartka i wciągająca. Trudno odłożyć książkę na później, ponieważ wciąż coś się dzieje, przez co koniecznie chce się poznać dalszy ciąg teraz, zaraz.

Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o języku powieści, na której kartach znajdziecie świetne dialogi, zarówno te zabawne, jak i poważniejsze w klimacie. Autorka postarała się również o wyważone opisy, które nie dłużą się, a uzupełniają idealnie snutą opowieść. Bez zbędnego patosu, który czasami wkrada się do historii wojennych. Całość jest dopracowana i pełna uczuć. Znajdziecie w tej powieści cały wachlarz emocji. 

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać Ludwika i jego losów, to jest idealny moment, aby to nadrobić zaległości.


wtorek, 2 września 2025

"Córeńka" Megan Miranda - recenzja


Tytuł: "Córeńka"
Autor: Megan Miranda
Gatunek: thriller
Liczba stron: 400 
Wydawnictwo: Czwarta Strona

Moja ocena: 6/6

Nie znałam wcześniej twórczości Megan Mirandy, ale że lubię thrillery, a opis mnie zaciekawił, postanowiłam sięgnąć po tę powieść. 

Hazel Holt wraca do rodzinnego Mirror Lake po śmierci ojca, byłego policjanta. Okazuje się, że mężczyzna zapisał córce w testamencie dom, w którym mieszkali kiedyś całą rodziną. Decyzja ojca pogłębia jej konflikt z jednym z braci. Hazel przyjeżdża do miasteczka i zatrzymuje się w rodzinnym domu, ale od początku czuje, że nie jest tam mile widziana. Z czasem atmosfera robi się coraz mroczniejsza, szczególnie kiedy na jaw zaczynają wychodzić skrzętnie ukrywane przez lata tajemnice rodziny Holtów.

Susza odsłania dwa ukryte na dnie lokalnego jeziora wraki, ale to dopiero początek całej masy niezrozumiałych zdarzeń. Niespodziewanie pojawiają się nowe wskazówki, które mogą doprowadzić Hazel do odpowiedzi na dręczące ją od dawna pytanie - gdzie i dlaczego zniknęła jej matka. Napięcie rośnie, kiedy znika również przyjaciółka Hazel, żona jednego z jej braci. Nikt nie ma z nią kontaktu, nikt nie wie, dokąd mogła się udać. Mąż uważa, że powodem jej zniknięcia jest ich kłótnia, a poza tym nie byłby to pierwszy raz, kiedy postanowiła go w ten sposób ukarać. Hazel ma zupełnie inne zdanie na ten temat, odczuwa niepokój, czuje się obserwowana, a mimo to szuka odpowiedzi, nie spodziewając się, co uda jej się odkryć. Jej działania stają się niewygodne dla mieszkańców miasteczka. Co odkryje Hazel? Do kogo należały odkryte w jeziorze samochody? Gdzie podziały się matka Hazel i jej przyjaciółka Jamie? Co stało się z pierwszą żoną Holta seniora?      

Język autorki jest prosty, bez niepotrzebnych dłużyzn. Historia wciąga, a nawet skłania do samodzielnego rozpracowywania sprawy i poszukiwania motywów działań bohaterów. Oprócz śledztwa możecie liczyć na ciekawie prowadzony wątek rodzinnych konfliktów. Sporo się wydarzyło kiedyś u Holtów, co ma ogromny wpływ na teraźniejsze relacje rodzeństwa. Autorka umiejętnie podsyca napięcie i podsuwa czytelnikowi fałszywe tropy, co sprawia, że wcale nie jest łatwo wytypować sprawcę. Mnie się nie udało, ale zabawę miałam przednią :) 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona