czwartek, 7 marca 2013

"Przymierze Genesis" Andy McDermott

"Przymierze Genesis" to ostatnia z serii przygodowej napisanej przez A. McDermotta. Dla zainteresowanych przeczytaniem jej polecam najpierw zgłębić treść wcześniejszych pozycji, bo w tej są odniesienia do nich. Ale w sumie nie jest to niezbędne, by zrozumieć fabułę.
Głównymi bohaterami są oczywiście Nina Wilde i Eddie Chase. Tym razem walczą oni z tytułowym Przymierzem Genesis. Jest to organizacja, która nie cofnie się przed morderstwem, kiedy w grę wchodzą największe odkrycia naukowe. Głównie jednak chodzi im o niszczenie odkryć, a nie o ich zachowywanie i ujawnianie społeczeństwu.
Tym razem Nina Wilde jest na tropie... rajskiego ogrodu - Edenu. Początkowo jednak znajdujemy ją, wraz z ekipą badawczą, u wybrzeży Indonezji, gdzie natrafia na tajemnicze podwodne ruiny. Oczywiście nie odpuszcza nawet, gdy ni stąd ni zowąd pojawiają się piraci, którzy najpierw mordują całą ekipę poszukiwawczą, by po tej napaści zniszczyć wszystko, co kryje woda. Nina, Eddie i ich nastoletni indonezyjski pomocnik cudem wymykają się mordercom. Nina wraca do domu, aby w MADL, gdzie jest dyrektorem, dowiedzieć się, że ktoś zniszczył wszystkie komputerowe dane o jej  ekspedycjach. Na każdym kroku musi się pilnować, bo ktoś znów chce ją zabić... Pytanie brzmi - dlaczego? Nina zostaje pozbawiona stanowiska i zawieszona z powodu wypadków w Indonezji i śmierci tylu osób. Jej status odkrywcy Atlantydy nie pomaga w wykaraskaniu się z tarapatów.  Tymczasem Chase tropi piratów, którym udało się odpłynąć po wykonaniu zadania, czyli wymordowaniu prawie całej załogi Niny. W końcu mężczyzna dopada szefa bandy... 
Po nitce do kłębka młoda badaczka orientuje się o jaki sekret chodzi tym razem. Kiedy dociera do niej, że być może stoi przed nią szansa odkrycia miejsca, gdzie znajduje się Eden, przestaje myśleć racjonalnie. Jest gotowa poświęcić wszystko, żeby dotrzeć do tego niezwykłego miejsca i przekonać się, czy ono naprawdę istnieje. Po drodze ją i Chase'a czeka wiele niebezpieczeństw, a tajne bractwo nie pozwoli im tak łatwo dokonać odkrycia, które może zmienić całą dotychczasową wiedzę na temat początków ludzkości. Bo co, jeśli okaże się, że ludzie nie byli pierwsi na Ziemi? Że istniała inna, o wiele lepiej wykształcona rasa, której domem był... Eden? Niezrównany duet wyląduje w śniegach Antarktydy oraz w piasku Sahary, a wszystko po to, by znaleźć odpowiedź na pytanie o historię początków ludzkości... Czy uda im się odnaleźć biblijny Eden? Czy Przymierze Genesis zdąży im przeszkodzić? Kto poniesie największe straty? 
Bardzo trudno oderwać się od tej lektury. Tych prawie 500 stron czyta się z zapartym tchem. Fantastyczne opisy pełne są wartkiej akcji. Po prostu nie sposób nie przeczytać tej książki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)