Moja ocena: 5/6
Język dysponuje całą gamą powiedzonek związanych ze sprawiedliwością. Oliwa sprawiedliwa zawsze na wierzch wypływa czy karma wraca to tylko dwa z wielu określeń, które świadczą o tym, że każdy kiedyś odpowie za swoje czyny. Piotr Borlik tym razem wziął na warsztat taką właśnie sytuację, na potrzeby której stworzył... potwora.
Roman Andrysiak to człowiek, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Jeśli coś sobie postanowi, to choćby skały srały, jak to się potocznie mówi, będzie tak, jak zdecydował. Jednak Roman jest złym człowiekiem, traktującym kobiety jak przedmioty do zaliczenia. Sensem jego życia jest ostry seks, nawet jeśli wybranka nie ma na niego ochoty. Ma mnóstwo kasy, a do tego uważa się za wszechmocnego. Nikt mu nie podskoczy, jednak co stanie się, kiedy w jego pomyśle na życie zaczną pojawiać się rysy? Kto stanie na drodze Romana i pokrzyżuje mu plany? Czy oliwa rzeczywiście wypłynie na wierzch, a karma powróci?
Akcja podzielona została na dwa tory czasowe. Obserwujemy bohaterów obecnie i rok wcześniej. Z retrospekcji dowiadujemy się, jak doszło do wydarzeń aktualnych. Narrację prowadzą Roman i Judyta, dzięki czemu mamy dwa różne spojrzenia na sytuację. Poza tą dwójką mamy Janka, brata Romana, i jego żonę Kamilę, a także pracowników firmy Andrysiaków oraz gangsterów, którzy też trochę namieszają w fabule. Każda z postaci jest wyrazista, z dopracowanym charakterem. Każdy inny, więc nudy nie ma.
Piotr Borlik lubi bawić się umysłami bohaterów, o czytelnikach nie wspomnę :) Wszystkie jego książki, które przeczytałam, wymaglowały mi mózg jak najlepsza pralka z funkcją wirowania do ostatniej przeczytanej strony. Uprzedzam, że momentami będzie brutalnie, a nawet obrzydliwie, bo Roman nie bierze jeńców.
Roman był tak niesamowitym bucem, że chociaż potwornie mnie irytował, czytałam, ponieważ byłam ciekawa, co autor wymyślił, aby go ukarać. I czy to była wystarczająca kara, bo zaiste pojechał po bandzie maksymalnie.
Przekonajcie się koniecznie, jaka to pokręcona historia.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)