sobota, 14 czerwca 2025

"Nie bierz nic z takich miejsc" Przemysław Borkowski - recenzja


Tytuł: "Nie bierz nic z takich miejsc"
Autor: Przemysław Borkowski
Gatunek: kryminał/thriller
Liczba stron: 320 
Wydawnictwo: Czwarta Strona

Moja ocena: 6/6 

Nie miałam jeszcze okazji czytać powieści autorstwa Przemysława Borkowskiego, dlatego kiedy zobaczyłam opis kryminału "Nie bierz nic z takich miejsc", postanowiłam po nią sięgnąć. Lubię filmy, które prezentują opuszczone miejsca. Do większości sama bym nie weszła, więc przynajmniej w ten sposób mogę zobaczyć, jakie kryją tajemnice.

Marcin i Dominika to para młodych ludzi, którzy prowadzą kanał na YouTube. Zajmują się urbexem, w związku z czym odwiedzają różne tajemnicze, a czasem niebezpieczne miejsca, gdzie kręcą filmy, które następnie publikują w sieci. Kiedy pewnego dnia trafiają do starej, opuszczonej kaplicy znajdującej się w pewnym ośrodku, Marcin zabiera z niej krzyż. Zasada urbexu mówi, że nie wolno niczego zabierać z eksplorowanych miejsc. Należy jedynie obserwować i dokumentować, nie zmieniając zastanego stanu rzeczy. Marcin nawet nie spodziewał się, co czeka go po tym, jak zabrał ze sobą wspomniany krzyż.

Decyzja o zabraniu krzyża rozpoczęła ciąg trudnych do wyjaśnienia zdarzeń. Życie Marcina zmieniło się w koszmar w jednej chwili. I chociaż mężczyzna naprawdę próbował odnieść krzyż na miejsce, okazało się, że nie jest to wcale takie proste. Poszczególne elementy fabuły świetnie się ze sobą łączą. Wykorzystany przez autora motyw urbexu stał się idealnym tłem dla historii, w której głównym wątkiem jest sekta i chory kult jednostki. Stworzona przez pisarza postać księdza Roberta hipnotyzuje, a działania bohaterów wciągają od pierwszej strony. 

Nawiedzone miejsce akcji i duszna atmosfera nadają powieści klimat pachnący grozą, tajemnicą i mrokiem. Trójwymiarowości historii dopełniają świetnie skonstruowane opisy odwiedzanych przez bohaterów miejsc. Miałoby się ochotę zajrzeć w te mroczne kąty, chociaż biorąc pod uwagę konsekwencje działań głównych bohaterów, może byłoby trochę strach...  


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)