piątek, 6 czerwca 2025

"Szarlatanka" Izabela Meyza - recenzja


Tytuł: "Szarlatanka"
Autor: Izabela Meyza
Gatunek: powieść obyczajowa
Liczba stron: 384
Wydawnictwo: Mova

Moja ocena: 5/6

"Szarlatanka" Izabeli Meyzy to powieść pełna niepokoju i dusznej atmosfery zamkniętej hermetycznie społeczności. Jej bohaterowie to zwyczajni ludzie, w których życiu nie brakuje trudnych decyzji i dylematów. 

Przypadka to mała wieś na pograniczu polsko-litewskim. Jej mieszkańcy żyją w innym tempie niż reszta świata, a nawet można powiedzieć, że jest to miejsce, gdzie świat dla nich kończy się i zaczyna. Jednak kiedy nagle znika lokalna znachorka Agata, znany im bezpieczny świat chwieje się w posadach.  

Agata Srożko przybywa do Przypadki dwadzieścia lat po II wojnie światowej. Pojawia się jako młoda felczerka, pełna teoretycznej wiedzy i ciekawa domu, który odziedziczyła po rodzinie. Dom okazuje się zaniedbaną chatą, jednak to jej nie przeraża. Wprowadza się, wywołując niezłe zamieszanie wśród mieszkańców wsi. W tak hermetycznej społeczności pojawienie się nowej osoby to spore, często negatywne emocje. Niepewność, nieufność, niechęć do zmian i do OBCEJ. To właśnie spotkało początkowo Agatę, jednak z czasem zaakceptowali kobietę, nie bez poparcia lokalnej szeptuchy. To właśnie ona nauczyła Agatę leczyć w praktyce, widzieć choroby w człowieku, a nie czytać o nich w książkach. 

Młoda felczerka zaprzyjaźnia się z sąsiadką Lusią, kobietą ciepłą i serdeczną, która ma męża, jednak nie mają dzieci. Przyjaźń kobiet zostaje wkrótce wystawiona na ogromną próbę. Ich życia łączy nierozerwalnie pewne wydarzenie, które ma swoje konsekwencje. 

Agata po trzydziestu latach wrosła w społeczność Przypadki, stała się jej integralną częścią, bez której mieszkańcy nie potrafią już funkcjonować. Kiedy kobieta znika bez śladu, wszyscy ruszają na poszukiwania. W wiosce pojawia się chaos i zamieszanie. Ujawniają się skrywane do tej pory tajemnice. 

Akcja toczy się powoli, jakby z wysiłkiem brnęła przez bagno. Co stało się ze znachorką? Uciekła czy zdarzył się wypadek? W jakim świetle postawią kobietę sekrety, które wyjdą na jaw? Czy misja poszukiwawcza zakończy się sukcesem?

Autorka postanowiła opowiedzieć czytelnikom tę historię z kilku perspektyw. Mamy do dyspozycji narratora w postaci samej Agaty oraz jej listy, które napisała do dorosłej już córki, a także historię Lusi, której przyszło opiekować się obłożnie chorym mężem i pogodzić z dramatem sprzed lat. Reszta tekstu to perspektywa Gai, córki znachorki. Te opowieści składają się w jedną całość, będącą mocną historią kobiet, które muszą w swoim życiu znieść naprawdę wiele, aby przetrwać i ochronić swoją rodzinę, będącą dla nich najwyższą wartością. Pokazuje, że w imię dobra tych, których się kocha, można wybaczyć nawet to, co rozdziera serce.

Wieś Przypadka została świetnie zobrazowana. Prawdziwa i zamknięta na cztery spusty przed resztą świata. To taki jakby miniaturowy światek wewnątrz wielkiego globu. Czytając, naprawdę odczuwałam duchotę tego miejsca. Jeśli i Wy lubicie historie z życia z odrobiną tajemnicy, sięgnijcie po "Szarlatankę".

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Mova

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)