wtorek, 21 lipca 2020

"Popołudnia na Miodowej 2" Joanna Szarańska - recenzja



Joanna Szarańska wielu czytelnikom kojarzy się z lekkim humorem i zabawnymi komediami. W serii Na Miodowej możemy zobaczyć jej inne oblicze. Życiowa opowieść o ludziach takich jak my wciąga od pierwszej strony i nie pozwala odłożyć książki na dłużej. To jedna z tych opowieści, które żyją w nas jeszcze długo po zakończeniu lektury.  

„Poranki na Miodowej 1” były zaledwie wstępem do historii, która rozkwitła w drugiej części serii. Typowo obyczajowa powieść przerodziła się bowiem w piękne studium macierzyńskiej miłości. W „Popołudniach na Miodowej 2” na pierwszy plan wysuwa się historia Klary Kwiatkowskiej i jej córeczki Anielki.

Kiedy Klara stała się szczęśliwą żoną Tomka, zamieszkali razem w małym mieszkanku, ciesząc się wspólnym życiem i wzajemną miłością. Niedługo po ślubie pojawiła się na świecie ich wymarzona córeczka, Aniela. Ktoś obserwujący ich z zewnątrz powiedziałby, że to historia jak z filmu z happy endem. Niestety, nie zawsze życie daje nam to, czego byśmy pragnęli. Niejednokrotnie przychodzi nam zmierzyć się z trudnościami, które momentami wydają się nie do udźwignięcia. W takiej właśnie sytuacji, kilka lat po narodzinach córki, znalazł się Tomek. Po miesiącach utarczek słownych z Klarą i nieporozumień, dziwnych i niezrozumiałych dla niego zachowań upragnionego dziecka, Tomek postanawia zmienić otoczenie. Zostawia żonę samą z wszystkimi problemami i wyjeżdża do pracy za granicę. Klara nie może pojąć jego zachowania. Nie rozumie, dlaczego je odtrącił, skąd w nim tyle złości, gdzie podział się jej kochający i troskliwy mąż. Kiedy odkrywa, że mężczyzna ogołocił z oszczędności ich wspólne konto, zostawiając ją praktycznie bez środków do życia, zaczyna dostrzegać, że rysa na ich małżeństwie nie tylko rośnie w zastraszającym tempie, ale wręcz nigdy nie uda im się jej usunąć. Tomek wybrał łatwiejsze wyjście. Nie potrafiąc pogodzić się z tym, że jego dziecko jest inne od rówieśników, uciekł z podkulonym ogonem. Na szczęście na miejscu byli jego rodzice, u których zamieszkały Klara z Anielką. Zaczęło się dla nich zupełnie nowe życie, pełne wyzwań i niewiadomych.

Nie powinno się nikogo oceniać, bo nie siedzi się w jego butach, jednak nie polubiłam Tomka i nie potrafię go usprawiedliwić. Klara jest silną kobietą, ale i ona potrzebuje wsparcia i dobrego słowa. Tymczasem musi sama zmierzyć się z całym wachlarzem emocji, które rodzą się w niej po odejściu męża. Do tego nie chce martwić teściów. Tomek to przecież ich syn, którego zachowania nie pochwalają. Trudno tak układać się samotnie z samą sobą i na nowo organizować świat, ale czego nie zrobi matka dla swojego ukochanego dziecka?  

Powieść składa się z dwóch torów narracyjnych. W jednym obserwujemy na bieżąco życie Klary i osób pojawiających się w jej otoczeniu, a w drugim wracamy do chwili, w której świat młodych państwa Kwiatkowskich stanął na głowie i towarzyszymy Klarze w walce o dobro jej córeczki.

„Popołudnia na Miodowej 2” to bardzo prawdziwa i momentami trudna opowieść o obawach, rozczarowaniu i niezrozumieniu, ale także o miłości, nadziei i pokonywaniu trudności. Napisana sercem, jest to chyba najbardziej osobista powieść Joanny Szarańskiej. Z niecierpliwością czekam na trzeci tom.

Tytuł: „Popołudnia na Miodowej 2”
Autor: Joanna Szarańska
Gatunek: powieść obyczajowa
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Cykl: Na Miodowej, tom 2

Moja ocena: 6/6


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona   

   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)