wtorek, 8 kwietnia 2025

"Złuda" Agata Kunderman - recenzja


Tytuł: "Złuda"
Autor: Agata Kunderman
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 480
Wydawnictwo: Initium
Cykl: Aspirant Anita Starska i prokurator Feliks Niemiłko, tom 2

Moja ocena: 6/6 

Z ciekawością sięgnęłam po drugi tom serii przygód aspirant Anity Starskiej i prokuratora Feliksa Niemiłko. "Wody czerwone", czyli pierwszy tom, w którym poznałam dwójkę wspomnianych bohaterów, był na tyle wciągający, że z zainteresowaniem sięgnęłam po kolejną część. 

Akcja powieści rozgrywa się w Lądku-Zdroju. Tym razem na przestrzeni kilku miesięcy znikają lub zostają zamordowane młode kobiety. Początkowo policja nie łączy tych zdarzeń, jednak wkrótce okazuje się, że są między nimi pewne powiązania. Wszystkie kobiety aktywnie działały w sieci, prowadząc popularne konta w mediach społecznościowych. Pewnego dnia znika kolejna młoda kobieta, matka i żona, Malwina Ratajczak. Automatycznie pierwszym podejrzanym staje się jej mąż, jednak czy ojciec tak bardzo kochający synka może stać się katem własnej żony? Duet Starska i Niemiłko rozpoczynają śledztwo, w które szybko wkradają się lokalne legendy o Wędrowcu, który według opowieści ma na koncie złe traktowanie niektórych spacerujących samotnie górskimi szlakami turystów.

Autorka w ciekawy sposób pokazała fałsz płynący często z influencerskich kont, na których życie ich właścicieli ocieka wprost dobrobytem i szczęściem, a w rzeczywistości to często kłamstwa, mające na celu zdobycie popularności. Czy te działania miały wpływ na działania mordercy? 

Nie obyło się również bez warstwy obyczajowej, czyli autorka nie zapomniała o życiu prywatnym naszych bohaterów. Wkraczamy w świat Anity, gdzie prym wiedzie opieka nad chorym ojcem, relacja pełna wzajemnej troski i miłości. Do tego połączenie emocjonalnego podejścia Starskiej z twardym realizmem Feliksa - świetny mariaż. Jest śledztwo, jest życie, jest moc.

Polecam i czekam na kolejne przygody pani aspirant i pana prokuratora.   

niedziela, 6 kwietnia 2025

"Fałszywe tropy" Katarzyna Wolwowicz - recenzja


Tytuł: "Fałszywe tropy"
Autor: Katarzyna Wolwowicz
Gatunek: kryminał
Czas trwania: 7 h 19 minut
Lektor: Filip Kosior
Wydawnictwo: Zwierciadło
Cykl: komisarz Olga Balicka, tom 2

Moja ocena: 6/6

"Fałszywe tropy" to drugi tom przygód komisarz Olgi Balickiej autorstwa Katarzyny Wolwowicz.

Akcja powieści zaczyna się w momencie, kiedy rodzina Sadowskich ledwie uchodzi z życiem w wyniku wypadku samochodowego. Nikomu nic poważnego się nie stało, jednak sprawy się komplikują, kiedy w bagażniku auta zostają znalezione zwłoki kobiety. W tym samym czasie policja otrzymuje zgłoszenie o zamordowanym w górskich pensjonacie mężczyźnie. Kim jest piękna kobieta z bagażnika samochodu Sadowskich? Dlaczego pani Sadowska mija się z prawdą? Kto i z jakiego powodu zamordował mężczyznę w hotelu? Czy te dwie sprawy w jakiś sposób się ze sobą łączą?   

W życiu prywatnym Olgi wiele się zmienia. Związek z prokuratorem przechodzi poważny kryzys, a jej dokuczają dolegliwości związane z ciążą. Jakby tego było mało, nie wiadomo, czy dziecko urodzi się zdrowe. Kornel znów pojawia się w Jeleniej Górze po nagłym powrocie do Warszawy. Przez jego życie również przeszedł tajfun i jeszcze nie wie do końca, co z tym wszystkim zrobić, ale ma pewność, że czuje coś wyjątkowego do Olgi. Jednak czy ona odwzajemnia jego uczucie? 

W tym tomie poznajemy bliżej panią psycholog Katarzynę Sarnecką, która pracuje w ekipie śledczej Olgi. Kobiety zbliżają się do siebie, rodzi się między nimi nić przyjaźni i bardzo podobało mi się to, jak się wzajemnie wspierały. Tym razem cała warstwa społeczna pełna jest trudnych wyborów, dylematów i niejasności, jak to w prawdziwym życiu. Autorka postawiła przed bohaterami nie lada wyzwania. jak sobie z nimi poradzili? Musicie się przekonać, sięgając po powieść albo audiobooka. 

Autorka potrafi budować napięcie i podrzucać kolejne podpowiedzi w momentach, które sprawiają, że chce się koniecznie poznać dalszy ciąg śledztwa. Liczę na sporo emocji w kolejnych tomach serii. 

wtorek, 1 kwietnia 2025

"Niewinne ofiary" Katarzyna Wolwowicz - recenzja


Tytuł: "Niewinne ofiary"
Autor: Katarzyna Wolwowicz
Gatunek: kryminał
Czas trwania: 8 h 26 minut
Lektor: Filip Kosior
Wydawnictwo: Zwierciadło
Cykl: komisarz Olga Balicka, tom 1

Moja ocena: 6/6

Nie miałam okazji wcześniej poznać pióra Katarzyny Wolwowicz, ale mój wzrok przyciągnęła okładka pierwszego tomu cyklu o komisarz Oldze Balickiej. Zaciekawiły mnie dwie dziewczynki znajdujące się w centrum grafiki. Zabrałam się zatem za słuchanie audiobooka i szybko okazało się, że dzieci mają ścisły związek z fabułą powieści.

Akcja powieści rozgrywa się w Jeleniej Górze, gdzie pewnego dnia znalezione zostają zmasakrowane ciała dwóch pięciolatek. Sprawę morderstwa prowadzi komisarz Olga Balicka, a jej partnerem zostaje nadkomisarz Kornel Murecki, którzy przyjeżdża do Jeleniej z Warszawy. Wkrótce do sprawy dziewczynek dołączona zostaje kolejna - porwanie dwóch chłopców ze Szklarskiej Poręby. Nie są to jednak jedyne obowiązki Kornela...

Śledztwo rozwija się dynamicznie. Ekipa Olgi robi wszystko, by jak najszybciej odkryć wszystkie elementy układanki, ale wciąż pojawiają się nowe fakty i coraz więcej pytań. Oprócz zamordowanych i porwanych dzieci w ręce śledczych wpada chłopak potrącony przez samochód. Kim jest i przed kim ucieka? Czy zdoła przekazać śledczym swoją historię? Sporym utrudnieniem dla policjantów jest fakt, iż chłopak znajduje się w śpiączce farmakologicznej. 

Katarzyna Wolwowicz zastosowała moje ulubione połączenie kryminału z warstwą społeczną, czyli do śledztwa dodała sporo informacji z prywatnego życia bohaterów. Dzięki temu poznajemy bliżej Olgę i Kornela oraz ich współpracowników. Olga preferuje życie w samotności. Woli samotną stabilizację niż związek. Ewentualne spotkania z mężczyznami traktuje lekko i uważa, że to coś wyłącznie na chwilę. Tymczasem prokurator Adam Pawłowski zupełnie inaczej wyobraża sobie ich wspólną przyszłość. Czy zdoła przekonać Olgę do spojrzenia przychylniejszym okiem na instytucję małżeństwa? Co na to Kornel? Czy uroda pani komisarz nie działa na jego zmysły? 

Styl autorki przypadł mi do gustu, nie mówić już o tym, że kiedy książkę czyta Filip Kosior, to jakby sama się słuchała. Jestem ciekawa kolejnych tomów z panią komisarz w roli głównej, więc z pewnością wysłucham następnych audiobooków.

niedziela, 30 marca 2025

"Perseidy" Ewa Przydryga - recenzja

Tytuł: "Perseidy"
Autor: Ewa Przydryga
Gatunek: thriller psychologiczny
Liczba stron: 300
Wydawnictwo: Literackie
Kontynuacja powieści "Równonoc"

Moja ocena: 5/6

Szkoda, że nie znalazłam na czas informacji o tym, że "Perseidy" to kontynuacja fabuły z powieści "Równonoc" Ewy Przydrygi. Ta druga wciąż stoi na półce i czeka na swoją kolej. Teraz nie wiem, czy w ogóle po nią sięgnę, bo nie lubię czytać od końca.  

Główną bohaterką powieści jest Justyna, która jako dziecko widziała śmierć własnej siostry, Mileny. Minęło wiele lat, po których okazuje się, że nie wszystko wtedy było takie, na jakie wyglądało. Justyna rozpoczyna prywatne śledztwo, mając nadzieję, że może jednak jest inaczej, niż do tej pory sądziła. Może Milena żyje? A jeśli jednak jej śmierć okaże się faktem, to czy rzeczywiście był to wypadek? Justyna powoli odkrywa kolejne nieznane jej fakty z życia starszej siostry. Obraz dziewczyny zmienia się z kolejnymi odkryciami. Co takiego wydarzyło się przed laty? Jaką osobą była Milena? Czy Justyna znała siostrę? 

Atmosfera tej historii mnie nie zawiodła. Po raz kolejny było duszno, niejasno i niepokojąco. Trudno było ją odłożyć. Autorka świetnie przedstawiła silne uczucie między siostrami, czułość, troskę, przywiązanie, jakimi się obdarowywały. Bardzo podobało mi się to, jak ogromne poczucie odpowiedzialności za małą siostrzyczkę miała Milena. Lektura wyzwala ogromne emocje, a śledztwo wciąga od pierwszych chwil. 

Polecam.


niedziela, 23 marca 2025

"Źródlisko" Ewa Przydryga - recenzja


Tytuł: "Źródlisko"
Autor: Ewa Przydryga
Gatunek: thriller psychologiczny
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: MUZA

Moja ocena: 6/6

Kolejna powieść Ewy Przydrygi wciągnęła mnie od pierwszych stron. "Źródlisko" zrobiło na mnie wrażenie duszną atmosferą i prawdziwie klaustrofobicznym klimatem. 

Lila wygrywa konkurs radiowy, w którym nagrodą jest pobyt w niezwykle nowoczesnym i luksusowym domu na odludziu. Miejsce wprost idealne na wspaniały weekend z najbliższymi. Szczególnie w sytuacji, kiedy w małżeństwie Lili i Piotra źle się dzieje. Warto przecież spróbować naprawić relacje, do tego jeszcze w pięknym miejscu, jakim jest leśna ostoja. Wraz z Szafrańskimi z nagrody korzystają ich dwuletni synek Adaś, młodsza siostra Lili, Aleks oraz ojciec kobiet, Antoni Pohl. Wszystko wygląda bajecznie. Nawet to, że na terenie posiadłości nie ma zasięgu, nie wywołuje niepokoju. Co złego może się stać w takim pięknym domu? Sytuacja zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, kiedy następnego dnia rano Lila zastaje puste łóżeczko, w którym spał jej synek, a teraz chłopca nigdzie nie ma. Rozpoczyna się chora gra, której twórca zaplanował wszystko w najdrobniejszych szczegółach. Dlaczego jednak wybrał właśnie tę rodzinę? Za jaki błąd z przeszłości będą musieli zapłacić ogromną cenę? Jak poradzą sobie z kolejnymi zadaniami? I czy uda im się odnaleźć Adasia, zanim będzie za późno?

Mroczna atmosfera to zdecydowanie znak rozpoznawczy thrillerów Ewy Przydrygi. Autorka konstruuje świetne intrygi i prowadzi czytelnika do finału, fundując mu coraz wyższe obroty i podnosząc ciśnienie. Głównym motywem, napędzającym cała tę historię, jest pragnienie zemsty. Dynamicznie opisane działania bohaterów i ich walka o odzyskanie porwanego dziecka wywołują wiele emocji i nie pozwalają odłożyć książki. Bardzo przypadły mi do gustu zadania, które musieli wykonać bohaterowie. Podobało mi się towarzyszenie im w szukaniu rozwiązań. Między członkami rodziny zawiązała się nić porozumienia, nadwątlona wiele lat wcześniej. Przy okazji poszukiwań Adasia zaczęli pracować nad odbudowaniem poranionych relacji rodzinnych. Wątki zazębiały się i przenikały, aby stworzyć wciągającą sieć. 

To był naprawdę przyjemnie spędzony czas. Polecam.