wtorek, 28 marca 2023

"Kolacja bałwochwalców" Ewelina Karpińska-Morek - recenzja


Tytuł: "Kolacja bałwochwalców"
Autor: Ewelina Karpińska-Morek 
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Self Publishing

Moja ocena: 6/6

"Kolacja bałwochwalców" intryguje nie tylko tytułem, ale także okładką. Wisząca rzeźba przyciąga wzrok i sprawia, że w myślach od razu pojawia się pytanie, jakim elementem układanki fabularnej będzie.

W trzech miejscach na świecie znikają bezcenne relikwie. Miejscem kradzieży są Węgry, Wielka Brytania i Polska. W tym samym czasie w parku w Kobierzynie, części Krakowa, zostają znalezione zwłoki mężczyzny, który traktował jedną z balansujących tam na linach rzeźb bardzo osobiście. Wygląda na to, że ktoś go zabił. Pytanie brzmi, komu przeszkadzał emerytowany fizyk, którego jedyną radością było odwiedzanie rzeźby kobiety?

Kiedy sprzątająca kościół właścicielka firmy "Biała Rękawiczka" dostrzega dziwny warkocz na ołtarzu świętego Stanisława, informuje o tym strażnika. Sytuacja szybko się rozkręca, pojawiają się władze kościelne i nagle okazuje się, że dokonano zuchwałej kradzieży, a warkocz jest pozostawionym przez złodzieja śladem. Kościół postanawia nie zawiadamiać policji, tylko wziąć sprawy w swoje ręce. Kradzież musi pozostać w absolutnej tajemnicy. Osobą, która zostaje poproszona o pomoc w wyśledzeniu sprawcy, jest dziennikarka Laura Farkas. W swoich artykułach kobieta nie oszczędza Kościoła i duchownych, jednak nie mają oni wyjścia, ponieważ okazuje się, że dziennikarka dowiedziała się o kradzieży całkiem przypadkiem i raczej nie zatrzyma tej informacji dla siebie... 

Jak duchowni przekonają Laurę do współpracy? Co skłoniło złodzieja do zabrania właśnie tych relikwii? Czy sprawca jest jeden, czy to kilka osób? W jaki sposób Laura przeprowadzi swoje śledztwo i kto jej w nim będzie pomagał? Czy śmierć fizyka wiąże się w jakiś sposób z kradzieżami? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź na kartach książki.

Akcja powieści początkowo toczy się spokojnie, jednak z czasem nabiera rumieńców. Dynamika rośnie z każdym kolejnym posunięciem Laury. Chociaż kobieta początkowo ma wątpliwości odnośnie do przyjęcia zlecenia od władz Kościoła, wrodzona ciekawość i nadzieja na rewelacyjny materiał sprawia, że ostatecznie wyrusza na poszukiwania i nie pozwala się wyprowadzić w pole.

Bohaterowie są ciekawie skonstruowani i realistyczni. Oprócz spraw ściśle związanych z głównym wątkiem kradzieży mają swoje życia, dylematy i emocje. To sprawia, że różnią się między sobą i zyskują trzy wymiary.         

Autorka pisze bez zbędnych dłużyzn. Wplata w tekst informacje, które świetnie uzupełniają prowadzone wątki. Muszę przyznać, że nie wiedziałam praktycznie nic o temacie relikwii. Uważam, że to bardzo ciekawy pomysł na fabułę. Czytało mi się płynnie i szybko. Rozdziały nie są długie, a czcionka bardzo przyjazna dla oka. Po prostu ręka sama sięga po książkę, żeby czytelnik mógł poznać kolejny rozdział.

Nie zdradzę, co to za gra została wymieniona w opisie fabuły, bo nie chcę psuć Wam zabawy, ale jest to moja ulubiona scena w całej powieści. Chyba nie wymyśliłabym czegoś takiego :-)

Zdecydowanie polecam, przeczytajcie koniecznie.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce

środa, 22 marca 2023

"Podróż w niechciane" Danuta Chlupova - recenzja [PREMIEROWA]


Tytuł: "Podróż w niechciane"
Autor: Danuta Chlupova
Gatunek: powieść obyczajowa z wątkiem historycznym
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Książnica
Cykl: tom 1

Moja ocena: 6/6

Nikt nie chce wyruszać w niechcianą podróż. W podróż w nieznane również rzadko, chyba że podróżni wiedzą, iż ten niewiadomy cel będzie przyjemny, a droga ekscytująca. Ale co, jeśli ktoś zostaje zmuszony do opuszczenia domu? I nie ma pojęcia, co go czeka na końcu ciężkiej tułaczki?

Piękne lato tysiąc dziewięćset trzydziestego dziewiątego roku zdawało się zupełnie nie dostrzegać zbliżającego się dramatu. Bogusia Brzezińska właśnie przełykała gorycz mężowskiej zdrady, jednak nie miała pojęcia, że jej myśli już wkrótce zaprzątać będą zupełnie inne problemy. Wojna nadciąga, zatem mieszkańcy Krotoszyna decydują się na ewakuację pociągiem, który z czasem otrzymał niechlubne miano krotoszyńskiego pociągu śmierci. Jego zbombardowanie wywróciło życie Bogusi do góry nogami, chociaż kobiecie wydawało się, że już gorzej być nie może.

Florian Urbański ewakuuje się z Drogomyśla wraz z innymi pracownikami Państwowego Stada Ogierów. Masztalerze chcą ratować konie, które są dla nich całym światem. Zawód miłosny, który właśnie przeżył mężczyzna, szybko został zagłuszony przez dramatyczne chwile podczas ucieczki. Wybuch wojny przysłonił wszystko inne i wyzwolił w sercu Floriana zupełnie inne emocje.

Jedyne, na co mogli liczyć nasi bohaterowie to mieszanka niepewności jutra, lęku o najbliższych i własne życie oraz obawy o dom i większość dobytku pozostawione na łasce okupanta. Czytelnik towarzyszy im w drodze pełnej szarpaniny i ludzkich dramatów, walki o każdy kolejny dzień, o kęs strawy, łyk wody, dach nad głową. Bogusia musi zatroszczyć się nie tylko o siebie, ale również o swoją roczną córeczkę Urszulkę. Florian jest odpowiedzialny za konie, którymi się opiekuje. Ich dni wypełnione są udręką i żalem, że opuścili swoje domy, a może tam byłoby bezpieczniej? Może nie byliby głodni i spragnieni? Może nie musieliby chronić się przed nalotami? Trawi ich niepewność i niewiadoma. Podejmują coraz trudniejsze decyzje, stają przed wyborami, których w normalnych warunkach nie byliby w stanie dokonać. Teraz nie mają wyjścia, chociaż zdają sobie sprawę z ich wagi. 

Tło społeczno-historyczne jak zwykle jest dopracowane i pełne szczegółów. Nienachalnie wtrącane informacje historyczne świetnie uzupełniają fikcyjne losy stworzonych przez pisarkę postaci. Dopiero w posłowiu dowiadujemy się, kto z bohaterów powieści istniał naprawdę, a kto powstał w wyobraźni Danuty Chlupovej. Jednak myślę, że wielu było takich Florków i jeszcze więcej Boguś, którym przyszło zmierzyć się z wojenną zawieruchą

Lektura powieści Danuty Chlupovej to czysta przyjemność, chociaż pisarka podejmuje często bardzo trudne tematy. Wojna, śmierć, ucieczka, zdrada i ludzkie dramaty to tylko kilka spośród wątków, które znajdziecie na kartach tej powieści. Bohaterowie zostali wystawieni przez autorkę na ogromną próbę, której musieli sprostać. Czy im się to udało? Musiało się udać, nie sposób byłoby nie wierzyć w to, że uda im się przetrwać, by móc spojrzeć w przyszłość. Jednak nie wszyscy będą mieli to szczęście. 

Jedynym minusem tej historii jest to, że musimy czekać na dalsze losy Bogusi i Florka. Mam nadzieję, że czas do kolejnej premiery tego cyklu będzie krótki, ponieważ jestem bardzo ciekawa, co autorka przygotowała dla swoich bohaterów.      


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Książnica


niedziela, 19 marca 2023

"Oczy małej dziewczynki" Kamila Cudnik - recenzja

Tytuł: "Oczy małej dziewczynki"
Autor: Kamila Cudnik
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 344
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Cykl: Luiza Zagórska, tom 3

Moja ocena: 6/6

Finał trylogii Kamili Cudnik o losach Luizy Zagórskiej wart był każdej poświęconej mu chwili. Ta historia wciąga i budzi spore emocje. Po prostu nie można przejść obok niej obojętnie.

W ostatnim tomie Luiza Zagórska jest już żoną pruskiego oficera Waltera von Offenberga. Jej decyzja nie spotkała się z aprobatą, jednak najbliższe osoby nie opuściły jej mimo nowej i dość niezręcznej sytuacji. Kobieta zamieszkała w swoim dawnym majątku, który teraz należy do jej męża. Wielu znajomych odwróciło się od niej, gdy postanowiła pójść za głosem serca i wyjść za wroga Polski, jednak miłość Waltera wynagradza kobiecie wszelkie niedogodności.

Kiedy znika dwunastoletnia Julia, córka zamordowanej kilkanaście lat wcześniej Idy Witt, mieszkańcy rozpoczynają poszukiwania. Opiekun Julii, Hans, właśnie wyszedł z więzienia, przez co automatycznie stał się głównym podejrzanym. Mieszkańcy okolicznych miejscowości byli przekonani, że morderca Julii Gincz i Idy Witt został zgładzony. Gdzie zatem podziała się nastolatka, której historia okazała się wyjątkowo skomplikowana? Czy za śmierć zamordowanych kobiet ukarano właściwą osobę?

Poszukiwaniami Julii kierował Walter. Włączyła się w nie również Luiza, której nie sposób było niczego zabronić czy wyperswadować. Nawet odmienny stan nie poskromił jej buntowniczej natury. Na nic zdały się jednak wysiłki poszukiwaczy. Julię odnalazł Hans, jednak było już za późno na ratunek. Dziewczynka również została zamordowana. Kto popełnił tę straszną zbrodnię? Dlaczego Julia musiała umrzeć?

Ostatni tom trylogii zamyka historię Luizy i jej bliskich. Z jednej strony dobrze, bo źle się czyta powieści, kiedy cykle ciągną się w nieskończoność, ale z drugiej strony trochę szkoda, że muszę się rozstać z bohaterami. Tło społeczno-polityczne jest dopracowane i świetnie dopełnia wątek kryminalny. Autorka zaserwowała czytelnikom wielowymiarową opowieść, w której każdy szczegół ma znaczenie dla fabuły. 

Nie sięgajcie po ten tom, dopóki nie poznacie dwóch poprzednich. Są ze sobą ściśle powiązane i stracicie wiele przyjemności z lektury, jeśli nie zachowacie właściwej kolejności. A jeżeli zdecydujecie się sięgnąć po pierwszy tom, koniecznie zaopatrzcie się w dwa następne, aby nie czekać długo na dalszy ciąg ;-)

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka


czwartek, 16 marca 2023

"Sekretny dom" Sabina Waszut - recenzja


Tytuł: "Sekretny dom"
Autor: Sabina Waszut
Gatunek: powieść historyczna
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Książnica 
Cykl: Matki Rzeszy, tom 1

Moja ocena: 6/6

"Sekretny dom" Sabiny Waszut to pierwszy tom nowej serii książek o kobietach i dzieciach, które żyły tylko dla Rzeszy, wychowywane w jedynej słusznej według nazistów ideologii.

Ruth Blum, młoda Niemka, która wkrótce urodzi idealne dziecko dla wodza, przyjeżdża do Kunzendorfu, gdzie czeka na nią miejsce w elitarnym domu dla córek Rzeszy. Chociaż matka kobiety była przeciwna temu rozwiązaniu, Ruth postawiła na swoim. Mimo wyrzutów sumienia czuła się wybrana, wyjątkowa i dumna z tego, że może być częścią wspaniałego w jej oczach planu Hitlera. W domu poznała młodziutką Annabelle oraz wywyższającą się Brigid, z którymi miała zamieszkać w jednym pokoju. Szybko okazało się, że obie nowe znajome są ślepo zapatrzone w III Rzeszę i bezsprzecznie wierzą w nazistowską ideologię, w której zostały wychowane.

Ośrodek Lebensborn funkcjonuje według określonych jasno zasad. Wszystko tu zostało drobiazgowo przemyślane i zaplanowane. Fabryka małych nazistów. Kobietami zajmują się opiekunki, które czuwają nad wszystkimi aspektami życia matek. Mieszkanki domu mają swoje obowiązki, a po narodzinach dziecka nadal mogą mieszkać w domu i pracować, ale także mogą wrócić do własnego domu lub wyjść za mąż. Najważniejsze jednak są dzieci i ich dobro, a także, rzecz jasna, wychowanie w ideologii nazistowskiej.

Niesamowite jest to, że tych kobiet nikt nie zmuszał do takich, a nie innych decyzji. Uważały, że świadomie wybierają swój los, a także osobiście budują przyszłość swoich dzieci. Były z tego dumne. Celem ich życia było powicie dziecka idealnego, które miało stać się dobrze naoliwionym elementem w machinie tworzonej przez Hitlera. Jednak co działo się z dziećmi, które mimo najlepszych warunków rodziły się chore?

Ruth to wielowymiarowa postać, która na kartach powieści przechodzi sporą przemianę. Wrodzona wrażliwość bije się w niej z germańskim wychowaniem. Jakie dylematy będą zaprzątać jej myśli? W którym kierunku zdecyduje się ruszyć? Kto będzie ją wspierał w podjętych decyzjach? 

Akcja powieści toczy się powoli, ale nie pasywnie. Wciąż dowiadujemy się czegoś nowego o ośrodku i zasadach jego funkcjonowania. Poza tym Ruth okazuje się bardzo spostrzegawczą kobietą i szybko odkrywa pewną skrzętnie skrywaną przez pracowników domu tajemnicę. Co zrobi z tą wiedzą? 

Powieść Sabiny Waszut zawiera wszystkie elementy, które lubię w książkach tego gatunku: szokującą historię z czasów II wojny światowej i tajemnicę, której odkrywanie wciąga. Przemiany bohaterów, dylematy moralne i niebezpieczne sytuacje gwarantują naprawdę dobrze spędzony czas. Polecam. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Książnica

sobota, 11 marca 2023

"Czarny wdowiec" Jacek Ostrowski - recenzja


Tytuł: "Czarny wdowiec"
Autor: Jacek Ostrowski
Gatunek: kryminał
Czas trwania: 8 h 37 minut
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Cykl: Zuzanna Lewandowska, tom 2
Seria z papugą

Moja ocena: 5/6

Drugi tom z serii z papugą wysłuchany. "Czarny wdowiec" Jacka Ostrowskiego to kolejne spotkanie z Zuzą Lewandowską i jej genialną papugą Zgagą. Słuchanie tej serii w interpretacji Ewy Abart to sama przyjemność.

Zuzanna Lewandowska tym razem otrzymuje dziwne przesyłki. Są nie tylko niespodziewane, lecz także obrzydliwe. Tymczasem kuzynka dzwoni do Zuzy z błaganiem o pomoc w ratowaniu matki przed śmiercią. Podobno jej nowy facet, w którym kobieta jest zakochana po uszy, dybie na jej życie. Zuzanna postanawia pomóc, jednak czy zdoła powstrzymać mężczyznę przed mordem? W toku prywatnego śledztwa kobieta orientuje się, że facet już był żonaty, a jego poprzednie połowice zmarły. Czy to przypadek, że przyczyna zgonu była ta sama?

Pani mecenas wciąż ta sama, w oparach papierosowego dymu, bez zobowiązań rodzinnych, jedynie ze zwierzakami pod opieką, z pustą lodówką i stołowaniem się na mieście. Do tego papuga, która otrzymała bardzo adekwatne imię Zgaga, wulgarna do bólu, nauczyła się jednak również wyrażać miłość swojej właścicielce. 

Nie jest to seria kryminalna ze skomplikowanymi zagadkami. Mam wrażenie, że celem autora było stworzenie historii, która mimo akcentów kryminalnych ma zrelaksować i rozbawić czytelnika. I to się według mnie udało. Jest tu prosta zagadka, bez głębi, ale ciekawa, do tego zabawne dialogi i wyskoki papugi. W sam raz na kilka godzin dobrej zabawy. I wydaje mi się, że lepiej o perypetiach pani mecenas słuchać niż czytać. 



wtorek, 7 marca 2023

"Zły człowiek" Adrian Bednarek - recenzja


Tytuł: "Zły człowiek"
Autor: Adrian Bednarek
Gatunek: sensacja
Liczba stron: 334 
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Moja ocena: 3/6

Mając za sobą audiobook książki "Skazany na zło" Adriana Bednarka, sięgnęłam po kolejną jego powieść pt. "Zły człowiek". Nie do końca przekonała mnie ta historia i ten pomysł na fabułę. Chyba głównie dlatego, że nie przepadam za wątkami mafijnymi w powieściach, a tutaj główny bohater to właśnie mafioso. Dobrnęłam jednak do końca, ale mam nadzieję, że pozostałe książki tego autora, które czekają w kolejce, będą się opierać na innych pomysłach.

Nastoletni Sebastian z kilkoma przyjaciółmi postanawia wkroczyć w niebezpieczny świat mafii. Wspólnie budują Grupę Pokoju, której celem jest przejęcie władzy w lokalnym światku przestępczym. Lwia część powieści to "spowiedź" Sebastiana, czyli Mutanta, którą nagrywa pewien dziennikarz. Droga na szczyt, morderstwa, porwania, przejmowanie kolejnych terenów, porachunki mafijne i to by było na tyle, jeśli chodzi o opis fabuły. 

Nie porwała mnie ta książka, za to przy okazji lektury przekonałam się, że nadal kompletnie nie kręci mnie wątek mafijny.

W mojej kolejce czekają już inne powieści autora i liczę na to, że będzie lepiej.


poniedziałek, 6 marca 2023

"Rytuał" Kamila Cudnik - recenzja

Tytuł: "Rytuał"
Autor: Kamila Cudnik
Gatunek: powieść historyczna z wątkiem kryminalnym
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Cykl: Luiza Zagórska, tom 2

Moja ocena: 6/6

Zakończenie powieści "W cieniu twierdzy" autorstwa Kamili Cudnik nie pozostawiło mi wyboru. Musiałam natychmiast przeczytać tom drugi pod tytułem "Rytuał". Byłam ogromnie ciekawa dalszych losów Luizy Zagórskiej, głównej bohaterki tej historii.

Sięgając po "Rytuał", znajdziemy się w roku tysiąc dziewięćset piątym, również na terenie Królewskich Prus. Śledztwo dotyczące śmierci Julii, córki kowala, nadal trwa. Zabójca pozostaje nieuchwytny, chociaż podejrzanych jest kilka osób, a jedna nawet przyznaje się do winy. Czy jednak rzeczywiście to ten człowiek popełnił zbrodnię? Trudno będzie to potwierdzić, gdyż krótko po przyznaniu się do winy on również ginie. 

Z rzeki wyłowione zostają zwłoki młodej kobiety. Ktoś rozpoznaje ją jako zaginioną kilka miesięcy wcześniej służącą Waltera von Offenberga. Kolejna zagadka wydaje się być rozwiązana. Dlaczego zatem elementy układanki nie chcą do siebie pasować? Coś się zdecydowanie nie zgadza, co czuje Luiza. Problem w tym, że policja nie chce wierzyć jej słowom. Kobieta zostaje uprowadzona z przyjęcia, mimo obecności mnóstwa osób. Uwięziona w pałacu, próbuje uciec, co jednak okazuje się niemożliwe. To jednak nie przeszkadza Luizie w ciągłym poszukiwaniu wyjścia z impasu.

Nie lubię romansów, nie przepadam również za wątkami miłosnymi w powieściach. Jednak tutaj motyw uczucia rodzącego się między Walterem a Luizą przypadł mi do gustu. Nie ma nachalnych scen, dama nie wzdycha i nie mdleje z nadmiaru emocji, a wręcz przeciwnie, odrzuca pomysł bycia z mężczyzną, który przecież jest pruskim oficerem. Jakże ona, patriotka z krwi i kości, mogłaby poślubić wroga? Przyjemnie obserwowało się dylematy Luizy i próby Waltera, który usilnie starał się przekonać Zagórską do siebie.  

Wachlarz postaci, który stworzyła autorka, pozwala zorientować się w charakterze środowiska, w jakim przyszło żyć Luizie. Klatka konwenansów, w której zamykano dorastające panny na wydaniu, była dla tej wyjątkowej kobiety zdecydowanie za ciasna. Jej decyzje i zachowania często nie spotykały się z aprobatą rodziny, jednak w oczach von Offenberga stanowczość i pewność siebie Luizy były zaletami, które go w niej pociągały najbardziej. Nie pragnął mieć przy boku kobiety bezwolnej i uległej, jak większość współczesnych mu dam, przygotowywanych do tego, by być jedynie pięknym tłem dla małżonka. Cierpliwie czekał na chwilę, w której to Luiza zdecyduje, że jej serce również bije mocniej na myśl o nim. Czy uda jej się rozwiązać wewnętrzny konflikt moralny, przed którym stanęła?

Po raz kolejny pożałowałam, że nie znam Torunia, miasta, w którym rozgrywa się akcja powieści. Kamila Cudnik tak barwnie i szczegółowo opisała miejsca, w których przebywali bohaterowie, że szkoda mi było, iż nie mogę porównać ich ze współczesnymi odpowiednikami. Na przykładzie "Rytuału" widać, jak ważne są nawet najdrobniejsze szczegóły, nazwy ulic i budynków, kolory czy zapachy związane z konkretnymi miejscami. Zarówno tło historyczne, jak i obyczajowe zostało odmalowane przez autorkę rewelacyjnie. 

Z niecierpliwością czekam na możliwość poznania finału tej historii. Czyta się szybko i wciąga bez reszty. Bohaterowie i ich perypetie pozostają na długo w pamięci.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka


       

niedziela, 5 marca 2023

"W cieniu twierdzy" Kamila Cudnik - recenzja

Tytuł: "W cieniu twierdzy"
Autor: Kamila Cudnik
Gatunek: powieść historyczna z wątkiem kryminalnym
Liczba stron: 368
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Cykl: Luiza Zagórska, tom 1

Moja ocena: 6/6

"W cieniu twierdzy" to pierwszy tom cyklu o Luizie Zagórskiej, córce polskiego ziemianina, który stracił majątek przez niefrasobliwe szastanie pieniędzmi. Luiza nie jest jednak grzeczną i ułożoną panienką, która zachowuje się zgodnie z zasadami etykiety towarzyskiej panującymi na początku XX wieku. Co rusz wikła się w skandaliczne według jej bliskich sytuacje, a ludzie przecież obserwują i plotkują...

Jest rok tysiąc dziewięćset czwarty. Znajdujemy się w Toruniu, który w tym czasie leży na terenie Królewskich Prus. Polski nie ma na mapie, ale wciąż są Polacy, którzy angażują się w działalność konspiracyjną na rzecz swojego udręczonego niewolą kraju. 

Pruski oficer Walter Offenberg zostaje oddelegowany do Twierdzy Toruń z Berlina. Nie jest to nagroda ani awans. Mężczyzna ma za sobą rodzinną tragedię określaną mianem skandalu i w nowym miejscu ma zacząć życie od nowa. Wprowadza się do majątku Zagórskich, który kupuje dzięki poleceniu hrabiego Jaxy-Garlickiego. Niewiele czasu mija, kiedy Walter poznaje Luizę, córkę poprzedniego właściciela. Kobieta robi na nim duże wrażenie, podobnie jak na hrabim. Obaj mężczyźni mają związane z nią plany... Czy jednak panna Zagórska odwzajemni uczucie chociaż jednego z adorujących ją panów? Czy patriotyczne serce Luizy zniesie w swoim otoczeniu pruskiego oficera? 

Nadchodzi Noc Kupały. Nie była ona tu organizowana przez jedenaście lat, od kiedy w czasie nocy świętojańskiej przed laty zamordowano młodą dziewczynę. Mijająca noc przynosi kolejne morderstwo. Luiza natyka się na ciało Julii, córki kowala, której ktoś poderżnął gardło na pobliskim cmentarzu. Czy ta śmierć ma związek ze zbrodnią sprzed lat? Wprawdzie modus operandi jest inny, jednak miejsca popełnienia zbrodni znajdują się blisko siebie. Zgadza się też czas - Noc Kupały. Może i sprawca jest ten sam? Kto zabił Julię? Czy inne młode kobiety mogą czuć się bezpieczne?

Tło społeczno-polityczne zostało świetnie odmalowane. Wiele opisanych przez autorkę szczegółów łączy się w obraz świata, w którym przyszło żyć naszym bohaterom. Wszędzie widać nastroje proniemieckie i pruskie rządy. Mimo to Polacy walczą o swój kraj i o wolność, z narażeniem życia wykonując niekiedy karkołomne zadania. Jednak nie samą polityką żyli wtedy ludzie, zatem mamy tu również skandale towarzyskie, romanse, będące tajemnicą poliszynela, i ówczesne bolączki ziemiaństwa. Wachlarz emocji jest dość obszerny i od pierwszych stron wciąga czytelnika w wir zdarzeń.

Jedyny minus może stanowić zakończenie, którego... nie ma. To jeden z tych cykli, które najlepiej jest mieć w całości, zanim zacznie się czytać. Ja miałam to szczęście, że w kolejce czeka tom drugi, więc natychmiast zabieram się za lekturę!


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka


piątek, 3 marca 2023

"Paragraf 148" Jacek Ostrowski - recenzja


Tytuł: "Paragraf 148"
Autor: Jacek Ostrowski
Gatunek: kryminał
Czas trwania: 7 h 19 min.
Wydawnictwo: Skarpa warszawska
Cykl: Zuzanna Lewandowska, tom 1
Seria: Seria z papugą

Moja ocena: 6/6

"Paragraf 148" to pierwszy tom serii z papugą, czyli cyklu o Zuzannie Lewandowskiej autorstwa Jacka Ostrowskiego. Od pewnego czasu miałam chęć na zapoznanie się z tą serią, ale wiecznie brakowało mi czasu. Teraz czas się znalazł, więc korzystam i zapoznaję się z przygodami pani prokurator Zuzy w formie audiobooka. 

Akcja kryminału rozgrywa się w czasach PRL i można tu i ówdzie ten klimat dostrzec. Autor wplata w opisy puste półki i ustawiony na nich ocet, towary sprzedawane spod lady, kolejki społeczne czy talony na samochody. W takiej właśnie atmosferze obraca się Zuza, prowadząc swoje śledztwo. 

Prokurator Zuzanna Lewandowska na prośbę znajomego podejmuje się obrony Marty Kownackiej oskarżonej o zabójstwo męża i jego sekretarki. Chociaż wiele dowodów świadczy na niekorzyść Kownackiej, Zuza odkrywa w toku śledztwa, że kobieta jest niewinna. Prokuratorka usiłuje to udowodnić i znaleźć prawdziwego zabójcę, jednak okazuje się, że nie będzie to takie proste. Zaczynają się dziać wokół niej dziwne rzeczy. Mąż podejrzanej i jego sekretarka nie będą tutaj jedynymi ofiarami. Zdradzę tylko, że trup ściele się gęsto.

Postać Zuzanny otrzymała kilka cech bohaterów znanych mi z innych powieści, ale obecnie naprawdę trudno jest wymyślić cechy charakteru, na które jeszcze nikt nie wpadł. Mamy zatem córkę słynnego ojca, która usiłuje wyjść z jego cienia, uzależnioną od alkoholu i wybuchową, nie przebierającą w słowach i kopcącą Ekstra Mocne. Lewandowska jest właścicielką papugi ary, której słownictwo nie należy do tego salonowego. Ptaszysko dodaje humoru tej brutalnej historii. 

Jestem pod wrażeniem lektorki, Ewy Abart, która rewelacyjnie interpretuje tekst i świetnie naśladuje wypowiedzi papugi.          

Polecam, słuchało mi się wyśmienicie. Z pewnością sięgnę po kolejne tomy serii.




środa, 1 marca 2023

"Jedna kropla deszczu" Joanna Szarańska - recenzja


Tytuł: "Jedna kropla deszczu"
Autor: Joanna Szarańska
Gatunek: powieść obyczajowa
Liczba stron: 308
Wydawnictwo: Czwarta Strona

Moja ocena: 5/6

Joanna Szarańska jest znana z powieści obyczajowych, których bohaterowie są jak dobrzy znajomi z podwórka czy naszej ulicy. Ich perypetie śledzi się z zaciekawieniem i porównuje do sytuacji z własnego życia, do wydarzeń u krewnych czy przyjaciół. Są swojskie i pełne znanych, zrozumiałych dla każdego akcentów i emocji.

Kiedy w sercu Bereniki pojawia się poczucie bolesnej straty, kobieta zapada się w sobie, a jej życie traci cały blask i sens. Ukochany Janek, z którym przeżyła wiele szczęśliwych lat, odszedł, zostawiając ją z zaplanowaną, lecz niezrealizowaną sentymentalną podróżą i wszechobecną pustką. W dodatku praktyczna do bólu córka Laura zamierza sprzedać rodzinny dom i zabrać matkę do mieszkanka w mieście. Zdanie Bereniki nie ma dla kobiety większego znaczenia, a starsza pani nie wyobraża sobie tych przenosin i kolejnej straty. Jej uczucia rozumie jedynie wnuczka, Ewa. Zupełnie inna niż matka, widzi cierpienie babci, więc postanawia zrobić wszystko, aby przynieść jej ulgę i pomóc przetrwać najtrudniejsze chwile po śmierci męża. Jej pomysł jest może trochę szalony, ale co z tego? Przecież chodzi o to, by spełnić marzenie Bereniki. Babcia i wnuczka wyruszają trasą, którą starsi państwo zaplanowali już dawno, lecz nie zdążyli się w nią udać. 

Jak wypadnie ta niezwykła wycieczka w przeszłość? Czy Laura postawi na swoim i sprzeda rodzinne gospodarstwo? Czego Ewa dowie się o dziadkach i ich miłości? Kogo babcia i wnuczka spotkają podczas pobytu w Maciejowie? Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te i wiele innych pytań, nie zwlekajcie, tylko sięgnijcie po tę historię.

Będzie to mile spędzony czas, pełen emocji i ciepła. Znajdziecie tutaj mieszankę złożoną z życiowych trudności i problemów, szczypty niezrozumienia, ale też prób porozumienia się i empatii. Traficie również na pewne złamane serce i nadzieję na lepsze jutro. Jak w życiu, wszystkiego po trochu. 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona