„Felix
i niewidzialne źródło” to kolejne opowiadanie E. E. Schmitta należące do Cyklu
o Niewidzialnym. Filozoficzny charakter opowieści skłania do zastanowienia się
nad poruszanymi przez pisarza tematami. Tym razem fabuła skupia się na
poszukiwaniu sensu i radości życia.
Felix
to dwunastoletni mieszkaniec Paryża. Mieszka w stolicy Francji wraz z matką, Fatu,
która prowadzi niewielką kawiarnię. Nadchodzi jednak dzień, w którym kobieta z
radosnej i zawsze uśmiechniętej staje się ponura i nieobecna. Jej „choroba”
postępuje, a chłopiec zaczyna obawiać się o życie matki. Fatu to kobieta, która
dostrzega więcej, i którą nagle dopada depresja wywołana silnymi emocjami i oderwaniem
od korzeni, a jej syn Felix za wszelką cenę stara się zmobilizować matkę do odzyskania
chęci życia.
Jest
gotowy zrobić wiele, by uratować ją od śmierci, która zbliża się nieubłaganie.
Felix prosi o pomoc wujka Bambę, który przybywa z Afryki. Czy zdoła on wyciągnąć
kobietę z krainy cieni? Kto zabierze Fatu i Felixa do Afryki i co wydarzy się na
miejscu?
Spodziewałam
się trochę innej historii, ale ta, którą dostałam, również była ciekawa. Sporo
w niej odrębnych elementów, które składają się w intrygującą całość. Przesłanie
powieści jest dość czytelne. W życiu człowieka ważne są korzenie i przodkowie,
którzy tworzą naszą historię i są częścią naszego życia. Kiedy ich zabraknie,
stracimy również część siebie.
Polecam
tę opowieść czytelnikom, którzy lubią filozoficzne historie, nad którymi można
się pochylić i zastanowić nad życiem, duchowością czy relacjami międzyludzkimi.
Tytuł: „Felix i
niewidzialne źródło”
Autor: E. E.
Schmitt
Gatunek: powieść
filozoficzna
Liczba stron: 176
Wydawnictwo: ZNAK
Literanova
Moja ocena: 6/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)