Wpadła mi w ręce książka pani Mirosławy Łuczak, która zostawiła swoje dotychczasowe życie w Łodzi i przeniosła się do Bornego Sulinowa - miasta, które pojawiło się na mapie Polski dopiero w 1992 roku. Wcześniej stacjonowały tu wojska radzieckie i wszystko było ściśle tajne.
Pani Mirka pokochała to miejsce całym sercem i o tym właśnie opowiada w swojej książce. O radościach, smutkach, ludziach, którzy się wraz z nią tam sprowadzili, o wspólnych działaniach, organizowaniu życia kulturalnego i społecznego, a także o niesnaskach i rozczarowaniach. Książka bardzo ciekawa i prawdziwa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)