Autor: Thomas Sweterlitsch
Gatunek: postapokalipsa
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Fabryka sensacji
Moja ocena: 6/10
Spodziewałam się innej lektury. Rekomendacja mnie zachęciła, bo tematy postapokaliptyczne to jeden z moich ulubionych gatunków. Jednak historia Dominica Blaxtona, który od dziesięciu lat zaprzecza śmierci żony, nie przemówiła do mnie wystarczająco. Przeczytałam tę książkę do końca, ponieważ nie lubię zostawiać niedokończonych lektur. Poza tym był też wątek kryminalny, który mnie interesował...
Świat nakreślony przez Sweterlitscha jest pełen wirtualnego chaosu. Ludzie dysponują urządzeniami, które pozwalają im być cały czas w Sieci. Reklamy, nowi znajomi, informacje, wiadomości o wszystkim i wszystkich. Nieustający wir bajtów w głowie, przed oczami. Ciągły przekaz i oglądanie filmów z Archiwum, swego rodzaju biblioteki będącej cyfrową wersją zniszczonego Pittsgurgha, gdzie można zobaczyć np. swoje wspomnienia albo znaleźć jakieś potrzebne w danej chwili informacje, odtwarzając nagrane kiedyś wydarzenia. Czytając o tej niesamowitej technologii miałam wrażenie, że sama mam takie urządzenie i czułam się zmęczona nadmiarem bodźców, które przyjmowali przez cały czas bohaterowie powieści. Opis był bardzo sugestywny.
Podczas jednej z wirtualnych wycieczek Dominic odkrywa ciało dziewczyny. Takie poszukiwania były częścią jego pracy, ale tym razem coś nie dawało mu spokoju. Okazało się, że w kodzie miejsca tej zbrodni znajdują się jakieś błędy, coś się nie zgadza. Dominic zaczął poszukiwania, które okazały się być dość niebezpieczne...
Podczas lektury towarzyszymy mężczyźnie nie tylko w śledztwie, ale także w przeżywaniu cierpienia po stracie żony i nienarodzonego dziecka. Jego ukochana zginęła bowiem podczas katastrofy, która zmiotła z powierzchni Ziemi Pittsburgh i wszystkich ludzi, którzy w nim wtedy przebywali. Inni zapomnieli o tragedii, ale nie Dominic. Wciąż na nowo odtwarza wspomnienia z Theresą z Archiwum, zmaga się z nadmiarem przytłaczających emocji, uzależnieniem od narkotyków, próbuje wrócić do normalności chodząc na terapię...
Czy zdoła pokochać na nowo? Czy odnajdzie mordercę dziewczyny od błędnego kodu? Kogo pozna, z kim będzie walczyć, a kto będzie go wspierał? Przeczytajcie sami, ale uprzedzam, że to nie jest postapokalipsa w stylu Patykiewicza ani serii Metra. Oceńcie sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)