Autor: Krystyna Mirek
Gatunek: powieść obyczajowa, romans
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: EDIPRESSE Książki
Seria: Saga rodu Cantendorfów, tom 3
Skojarzynki:
zdrada * miłość * dziecko * tajemnica * ogrodnik * wybór * śmierć
Trzeci, niestety ostatni, tom z serii saga rodu Cantendorfów również pochłonęłam z prędkością światła. Bardzo interesowało mnie, jak potoczyły się losy Kate, Aleksandra, Alice, Roberta i Isabelle. Autorka zakończyła drugą część w takim miejscu, że włosy zjeżyły mi się na głowie, kiedy dotarłam do ostatniej strony.
Najpierw kilka słów o tym, co zastałam na pierwszych stronach... W wyniku wydarzeń z dwóch pierwszych tomów, o których tu nie wspomnę, aby nie spojlerować na wypadek, gdyby ktoś jeszcze nie czytał poprzednich tomów tej serii, Alice postanawia wyruszyć w świat, by rozpocząć nowe życie, Kate leży nieprzytomna, wręcz umierająca po szaleńczej nocy, podczas której w strugach deszczu i strasznej burzy dowiedziała się o zdradzie Aleksandra, a Isabelle, której poszukują wszyscy służący, delektuje się błogostanem u boku Roberta, do którego pojechała, by wyjawić mu tajemnicę swojego błogosławionego stanu. Aleksandra nikt nie widział, podobnie jak gospodyni. Pani Hammond natomiast, mimo poważnej niedyspozycji, postanowiła wreszcie odnaleźć klucz do skarbca, w którym, jak podejrzewała, znajdowała się wskazówka do strasznej tajemnicy zamku, którą chroniła przez wiele lat. Udało jej się znaleźć skrytkę i weszła w końcu do skarbca, jednak nie przewidziała tego, że nie uda jej się z niego wyjść...
Alice nie zaszła daleko. Jako wiedźma pełną gębą odczuła wyraźnie trzy wezwania na pomoc, których nie mogła zignorować. Wzywały ją trzy kobiety, ale postanowiła wrócić przede wszystkim dla jednej z nich. Dla Kate. Rozpoczęła się walka o życie dziewczyny...
Jedna z sióstr Cantendorf postanowiła zmienić swoje dotychczasowe życie. W poprzednim tomie prawie udało jej się schwytać tajemniczego ogrodnika, który upiększał od jakiegoś czasu okoliczne ogrody, aż w końcu dotarł również do zamku Cantendorf. Co wyniknie z ich ponownego spotkania?
Aleksander powrócił do zamku po nocy pełnej przemyśleń. Był zdruzgotany sytuacją, w której postawiła go nagle Isabelle, ponieważ jego miłość do Kate była prawdziwa i szczera. Nie potrafił żyć bez swojego rudego kociaka, jednak czuł się odpowiedzialny za dziecko, które rosło pod sercem innej kobiety... Czy to na pewno jego dziecko?
Pani Hammond nie zostało wiele czasu, a jest jedyną osobą, która wie, co wydarzyło się przed laty. Czy tajemnica zamku ujrzy wreszcie światło dzienne? Co zrobi Aleksander? Czy Kate wybaczy mu cierpienie, które jej zafundował? I czy to naprawdę była jego wina?
Niby prosta historia, a tak napisana, że włos się jeży podczas lektury :-) Polecam gorąco całą serię :-)
Mam zawsze pewne opory przed czytaniem książek polskich autorów, którzy umieszczają akcję swoich utworów w obcych realiach, z postaciami o obco brzmiących imionach. Wydaje mi się to za bardzo wydumane. Niemniej jednak z Twojej recenzji mogę wywnioskować, że jest to całkiem porządna książka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie ma w niej zbyt wielu informacji o realnych miejscach ani szczegółowo zarysowanego tła historycznego. Autorka skupiła się na głównym wątku i myślę, że to była dobra decyzja, bo powieść jest lekka, miła i przyjemna, w sam raz na letnie popołudnie :)
Usuń