Anna Onichimowska to autorka wielu wartościowych powieści dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Porusza w swoich książkach ważne tematy i nie boi się pisać o tych często pomijanych, kiedy nie wiadomo, jak o nich mówić.
"Listy od Jaśka" to niepozorna książeczka pełna emocji. Poznajemy tutaj zapis uczuć chłopca, który został sam w obliczu lęku przed pandemią, wirusem, który rozpanoszył się na świecie. Nagle cały jego świat stanął na głowie. Znienacka zniknęła ukochana babcia, która w wyniku choroby trafiła do szpitala. Chłopiec nie może chodzić do szkoły, a z przyjacielem Stasiem spotyka się tylko czasami i tylko na powietrzu, żeby nie przenosić zarazków. Rodzice Jaśka przestali się dogadywać, a chłopiec wylądował w domu dziadka, z którym do tej pory nie był zbyt blisko. O wszystkich tych wydarzeniach i swoich odczuciach opowiada w listach, które wysyła do pisarki drogą mailową. Zadaje również pytania, które wcale nie są proste.
Dlaczego Jasiek opowiada o swoich prywatnych sprawach obcej osobie? Może dlatego, że czasem łatwiej nam otworzyć się przed kimś obcym. Najtrudniej wyjawić swoje sekrety komuś bliskiemu.
Dziewięćdziesiąt dwie strony zawierają dopracowane studium psychiki dziecka, które musi zmierzyć się z lękiem o siebie i swoich bliskich, poczuciem osamotnienia i niepewnością jutra. Problemy Jaśka opisane są prostym językiem, dzięki czemu mogą posłużyć do wielu rozmów zarówno z młodzieżą, jak i z młodszymi dziećmi. Ratunkiem i światełkiem w ciemnym tunelu staje się dziadek, z którym chłopiec nawiązuje silną więź, a starszy pan wspiera wnuka z całych sił.
Koniecznie przeczytajcie listy Jaśka, które chłopiec pisze i wysyła prosto z... dachu domu dziadka. Pełna ciepła książeczka z pewnością poruszy Wasze serca.
Moja ocena: 6/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Tandem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)