Tytuł: "Białe kłamstwa"
Autor: Piotr Borlik
Gatunek: thriller
Liczba stron: 447
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Cykl: Agata Stec i Artur Kamiński, tom 3
Moja ocena: 6/6
Już sam tytuł trzeciego tomu trylogii Piotra Borlika nasuwa skojarzenie z psychologią. Białe kłamstwo w skrócie to mówienie nieprawdy, aby oszczędzić komuś przykrości, nie urazić go. Choćby w sytuacji, kiedy koleżanka zmieniła fryzurę, a my uważamy, że wygląda niekorzystnie, to i tak powiemy jej komplement, żeby nie było jej przykro. Fabuła ostatniego tomu przygód Agaty Stec i Artura Kamińskiego opiera się właśnie na takim rodzaju kłamstwa, jednak kaliber jest znacznie większy niż fryzura czy styl ubierania się.
Tym razem startujemy z wysokiej półki. W toku śledztwa dotyczącego makabrycznej śmierci biznesmena Jacka Biernata główną podejrzaną zostaje Agata. Nie ma na to mocnych dowodów, jednak mimo to Stec trafia do aresztu. Bardzo wysoką kaucję wpłaca Artur, dzięki czemu kobieta wychodzi na wolność. To jednak nie oznacza, że jej kłopoty się kończą. Jest wręcz odwrotnie, o czym Agata szybko się przekonuje. Przede wszystkim dostrzega wreszcie coraz więcej elementów psychopatycznej układanki tworzonej przez słynnego psychologa. Postanawia podjąć wyzwanie i zagrać z bratem w jego chorą grę. Nawet się nie spodziewacie, co z tego wyniknie. Agata chyba również nie miała pojęcia o tym, co ją czeka i jakie mroczne tajemnice wyjdą na jaw.
Początkowo autor przybliża w skrócie kluczowe wątki z poprzednich dwóch tomów. To pomaga w usystematyzowaniu treści, chociaż ja akurat byłam na bieżąco, ponieważ postanowiłam czytać jeden tom po drugim, bez mieszania ich z innymi powieściami. Dzięki temu wszystko pamiętałam i mogłam skupić się na układaniu tych puzzli, a nie kombinować co, kiedy, kto i z kim ;-) Następnie pan Piotr powoli zaczął wyjaśniać i domykać kolejne tematy. To i owo się rozwikłało, ale nie myślcie, że ten tom nie zawiera żadnych zwrotów akcji. Otóż, zawiera i to całkiem zmyślne. Możecie spodziewać się między innymi porwania, grzebania w przeszłości bohaterów i odkrycia szokujących faktów.
Bardzo mi szkoda, że to już koniec przygody z Agatą i Arturem, chociaż do końca nie polubiłam tej pary z uwagi na ich charaktery. Agata drażniła mnie swoim zaślepieniem, a Artur nadmiernym poukładaniem. Ale z perspektywy całej serii stwierdzam, że tacy właśnie musieli być. Wszystko w tej powieści, a właściwie w całej trylogii, jest przemyślane i dopracowane. Zdecydowanie polecam!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)