Po książkę Darii Doncowej sięgnęłam po raz pierwszy. Na okładce napisane jest, że autorka to caryca rosyjskiego kryminału humorystycznego. Muszę przyznać, że akcja rozwijała się szybko i ciekawie, ale były momenty, w których miałam wrażenie, że powinnam się ubawić, a jednak nie podobało mi się na tyle, żeby było mi do śmiechu. Sama fabuła super, czytało się szybko. Podsumowując wszystkie plusy i minusy: lektura idealna... do pociągu :-)
Główną bohaterką jest Eufrozyna (co za kosmiczne imię :D), która została wychowana przez swoją matkę pod kloszem. Nie dość, że nie była przygotowana do życia poza nim, matka znalazła jej również męża. Szukała, odrzucała kolejne kandydatury, aż wreszcie trafiła na "ideał" - Michaiła. Odbył się ślub i Eufrozyna zamieszkała z mężem w pięknym domu. Jej życie kręciło się wokół... telewizora. Nie robiła wiele, a mąż dodatkowo zniechęcał ją do czegokolwiek. Dni mijały, aż nadszedł ten, który zmienił jej życie. Otworzyła drzwi mieszkania, a za nimi zobaczyła obcą kobietę. Dostała od niej tajemniczą kasetę video. Co zobaczyła, kiedy włączyła telewizor? Igraszki kobiety z... jej "idealnym" mężem. Wypadki potoczyły się szybko. Eufrozyna zostawiła liścik pożegnalny i wyszła z domu z mocnym postanowieniem popełnienia samobójstwa. Wybrała rzucenie się pod samochód i kiedy wybrała wreszcie ten, pod którym zamierzała zginąć... eee, nie powiem Wam co było dalej. Sami sobie przeczytajcie :D
Główną bohaterką jest Eufrozyna (co za kosmiczne imię :D), która została wychowana przez swoją matkę pod kloszem. Nie dość, że nie była przygotowana do życia poza nim, matka znalazła jej również męża. Szukała, odrzucała kolejne kandydatury, aż wreszcie trafiła na "ideał" - Michaiła. Odbył się ślub i Eufrozyna zamieszkała z mężem w pięknym domu. Jej życie kręciło się wokół... telewizora. Nie robiła wiele, a mąż dodatkowo zniechęcał ją do czegokolwiek. Dni mijały, aż nadszedł ten, który zmienił jej życie. Otworzyła drzwi mieszkania, a za nimi zobaczyła obcą kobietę. Dostała od niej tajemniczą kasetę video. Co zobaczyła, kiedy włączyła telewizor? Igraszki kobiety z... jej "idealnym" mężem. Wypadki potoczyły się szybko. Eufrozyna zostawiła liścik pożegnalny i wyszła z domu z mocnym postanowieniem popełnienia samobójstwa. Wybrała rzucenie się pod samochód i kiedy wybrała wreszcie ten, pod którym zamierzała zginąć... eee, nie powiem Wam co było dalej. Sami sobie przeczytajcie :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)